Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rybnickim szpitalu kardiolodzy będą przeprowadzali zabiegi ablacji. Pierwszym pacjentem górnik, któremu choroba uniemożliwiała pracę

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Z szacunków lekarzy wynika, że zabieg ablacji może być konieczny nawet u 16 tysięcy mieszkańców Rybnika i okolic.
Z szacunków lekarzy wynika, że zabieg ablacji może być konieczny nawet u 16 tysięcy mieszkańców Rybnika i okolic. Piotr Chrobok
Mieszkańcy Rybnika, a także okolicznych miast, cierpiący na choroby związane z zaburzeniami rytmu serca będą mogli się leczyć w rybnickim WSS nr 3. Poradnia kardiologiczna tamtejszego szpitala rozszerzyła ofertę świadczonych usług o wykonywanie zabiegów ablacji. Operację wykonano już u pierwszego pacjenta. To górnik, który z powodu migotania przedsionków nie został dopuszczony do pracy w kopalni.

Spis treści

W szpitalu w Rybniku kardiolodzy będą wykonywali zabieg ablacji

Tego w rybnickim szpitalu jeszcze nie było. Kardiolodzy tamtejszej lecznicy będą wykonywali u pacjentów zabieg ablacji. To możliwe dzięki uruchomieniu w WSS nr 3 pracowni elektrostymulacji i leczenia zaburzeń elektrycznych serca. A to z kolei stanowi rozszerzenie oferty, jaką daje utworzona na początku tego roku w szpitalu, pracownia kardiologiczna, o której uruchomienie tamtejsi lekarze walczyli od lat. - Pracownia ma za zadanie leczyć zaburzenia rytmu serca - mówi jej kierownik, dr Marcin Osuch.

Uruchomienie pracowni, umożliwiające wykonywanie zabiegu ablacji jest na dobrą sprawę odpowiedzią na potrzeby mieszkańców nie tylko Rybnika, ale i okolicznych miast. Jak dotąd ci spośród nich, których dotknął problem zaburzeń rytmu serca ze swoim schorzeniem musieli szukać pomocy w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów Zabrzu lub Katowicach.

- To, co było dostępne w dużych klinikach, o co trzeba było się starać będzie dostępne dla rybniczan i okolic już tutaj na miejscu - podkreśla dr Marcin Osuch.

Zabieg ablacji może być konieczny nawet u 16 tysięcy osób z samego Rybnika i okolic

Ze statystyk, a także dokonanych na ich podstawie wyliczeń, rybniccy kardiolodzy szacują, że zaburzenia rytmu serca, w tym najpopularniejsze z nich, czyli migotanie przedsionków może wystąpić u około 16 tysięcy osób, mieszkających wyłącznie w Rybniku i okolicach.

- Mam nadzieję, że społeczeństwo Rybnika i regionu skorzysta na tych zabiegach - życzy sobie kierownik nowouruchomionej pracowni, który dodaje, że chorzy nie tylko nie będą już musieli szukać pomocy w stosunkowo odległych lecznicach, ale skróci się też ich czas oczekiwania na leczenie. - Czas oczekiwania będzie nieporównywalnie krótszy - zapewnia dr Marcin Osuch, dodając, że w innych śląskich szpitalach wynosi on do pół roku do nawet 10 miesięcy.

Pracownia ma plan na rozwój

Nowa kardiologiczna pracownia w Rybniku funkcjonuje na dobrą sprawę dopiero jeden dzień. Już teraz jej lekarze mocno wybiegają jednak w przyszłość, snując plany rozwoju. - Myślę, że w przyszłości będzie to wiodąca pracownia na terenie województwa śląskiego - zaznacza dr Janusz Kowalski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w rybnickim szpitalu.

Początkowo w przyszpitalnej pracowni WSS nr 3 mają się odbywać dwie sesje zabiegowe w ciągu miesiąca. Docelowo mają być one jednak wykonywane częściej. Częstotliwość sesji ma wynosić jedna na tydzień, a same sesje mają być dwudniowe. W ciągu jednej zabieg ma przejść od 8 do 10 pacjentów.

- Jeśli okaże się, że to zapotrzebowanie i chęć społeczeństwa jest duża na leczenie się naszymi rękami. Wówczas jesteśmy w stanie raz w tygodniu zorganizować taką sesję - deklaruje dr Marcin Osuch, który dodaje, że wraz ze wzrostem częstotliwości wykonywanych zabiegów, wzrosnąć ma także, wzrosnąć ma także stopień ich zaawansowania.

- Zaczynamy od ablacji migotania przedsionków, czyli stosunkowo prostych ablacji. Natomiast docelowo będziemy wykonywać bardziej skomplikowane ablacje - zapowiada kierownik pracowni elektrostymulacji i leczenia zaburzeń elektrycznych serca w Rybniku.

A to umożliwili sobie sami mieszkańcy Rybnika, oddając głosy w Marszałkowskim Budżecie Obywatelskim. - W przyszłym roku, dzięki głosom w Budżecie Obywatelskim, rozszerzymy swój pakiet usług o zabiegi bardziej skomplikowane, które pozwalają "mapować" serce od środka i tworzyć mapę 3D serca - wskazuje dr Mateusz Witek, kardiolog rybnickiej pracowni.

Ablacja, czyli celowe uszkodzenie serca, które ratuje życie

A na czym polega zabieg ablacji? Jak tłumaczą lekarze, to celowe uszkodzenie serca, dzięki któremu rytm jego pracy działa bez zarzutu. - Serce jest jak lampa. Prąd płynie w nim z punktu do punktu. Gdy przepłynie, mięsień się kurczy. U pacjenta z zaburzeniami przewodnictwa, są miejsca, gdzie tyrystor (przewodnik - przyp. red) przeszkadza i zaczyna "mrugać". Zabieg polega na tym, żeby to miejsce, gdzie "mruga", uszkodzić w planowy sposób, żeby nie było zaburzeń przepływu tych sygnałów elektrycznych - obrazowo tłumaczy dr Janusz Kowalski, wicedyrektor szpitala w Rybniku.

Kardiolodzy dodają, że zabieg ablacji, który w najprostszych przypadkach nie jest skomplikowany, potrafi uratować życie. - Likwidując arytmię w dużym stopniu potrafimy zredukować niechcianą śmiertelność i inwalidyzację społeczeństwa - zwraca uwagę dr Marcin Osuch, dodając, że migotanie przedsionków, a dokładnie jego konsekwencje mogą skutkować kolejnymi chorobami, w tym udarem serca i co za tym idzie, śmiercią.

Ablacja charakteryzuje się też krótkim czasem hospitalizacji pacjenta. Zabiegi najczęściej wykonuje się jeszcze w dniu przyjęcia pacjenta, a kolejnego dnia, jeśli nie ma przeciwwskazań, może on już zostać wypisany do domu.

Pierwsza ablacja w Rybniku zostanie wykonana u górnika, któremu choroba serca uniemożliwiła pracę w kopalni

I właśnie tak będzie to najprawdopodobniej wyglądało w przypadku pierwszego pacjenta nowej rybnickiej pracowni. Jest nim górnik, któremu, jak mówią lekarze migotanie przedsionków "zepsuło życie". Zabieg ma mu pozwolić wrócić do pracy zawodowej.

- Mamy przyjemność pomóc pacjentowi z Rybnika, który jest pracownikiem kopalni. Zostanie u niego przeprowadzona ablacja migotania przedsionków. Z powodu tejże choroby pan nie dostał kwalifikacji do pracy w kopalni. Jedynym sposobem leczenia choroby, która pozwoli mu uzyskać kwalifikację do dalszej pracy jest właśnie ablacja, na którą pan oczekiwał - mówi dr Mateusz Witek.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera