Rybnik: wracają maseczki, puste stadiony, ograniczone imprezy. "To uderzy w życie gospodarcze miasta"
Rybnik znalazł się w czerwonej strefie powiatów, w których od soboty będą obowiązywać większe obostrzenia niż na terenie reszty kraju. Od soboty w Rybniku noszenie maseczek będzie obowiązkowe wszędzie, także na świeżym powietrzu, zamknięte zostaną siłownie, kina, liczba miejsc w komunikacji publicznej zostanie ograniczona do 50 proc., a wesela, uroczystości rodzinne, kościelne zostaną ograniczone do 50 osób.Imprezy sportowe będą się odbywać bez publiczności.
Do czerwonej strefy należą powiaty: ostrzeszowski, nowosądecki, wieluński, pszczyński, rybnicki, wodzisławski oraz miasta Nowy Sącz, Rybnik i Ruda Śląska. Rybniczanie w szoku po decyzji ministerstwa zdrowia. Restauratorzy, biznesmeni, już liczą straty.
Nie przeocz
- Wszystkie wesela z czerwca, lipca, mieliśmy przeniesione na teraz, sierpień, wrzesień. Mam ciśnienie już 180, urywają się telefony od klientów, dla naszej branży to będzie znowu potężny cios. Już w piątek, sobotę miały być wesela, część potraw pogotowana... – mówi nam zdenerwowany Szymon Swoboda, właściciel Białego Domu z Czerwionki-Leszczyn.
Musisz to wiedzieć
Rybniczanie od soboty nie wejdą na Pniowiec, Kamień, kąpieliska trzeba będzie zamknąć. Obostrzenia uderzą także w kluby sportowe. W piątek, 6 sierpnia, na żużlu w Rybniku ma pojawić się około 5 tysięcy kibiców, ale już w kolejnych spotkaniach nie weźmie udział publiczność.
- Dostosujemy się do nowych wymogów, nie mamy innego wyjścia. Zostały nam dwa spotkania u siebie. Choć mamy nadzieję, że do 23 sierpnia, czyli do kolejnego spotkania przy Gliwickiej, coś się zmieni. Wiadomo, że kibice na stadionie to także wpływy z biletów, a to ważna część zaplanowanego budżetu klubu – mówi Maciej Kołodziejczyk, wiceprezes klubu żużlowego ROW Rybnik.
Te obostrzenia, to z kolei cios w życie gospodarze naszego miasta.
- Chciałbym znaleźć jakiś klucz do tego rodzaju obostrzeń, jakąś logikę. Nie bardzo je dostrzegam w tym działaniu. Bo baseny mogą być otwarte a siłownie nie? Dlaczego? - pyta prezydent Rybnika, Piotr Kuczera.
Kilka tygodni temu badaliśmy jedną kopalnię, a pracowników kopalni Chwałowice nie badaliśmy. Wszyscy żyjemy w tym samym mieście. Mieliśmy jeden rzut zachorowań, teraz mamy kolejny. Górnicy w czasie, kiedy zamknięto kopalnie wychodzili z domu, nie byli badani. Jak ma być lepiej, skoro nie ma konsekwencji w tym działaniu - dodaje prezydent Rybnika.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?