W Sosnowcu tylko jedna szkoła rozpocznie rok szkolny zdalnie. Sanepid odrzucił wnioski pozostałych placówek

"W Sosnowcu zgodę na czasową zmianę sposobu nauczania otrzymała tylko jedna placówka – ZSO nr 5 przy ulicy Bohaterów Monte Cassino" - napisał na Facebooku prezydent Arkadiusz Chęciński.

Jak tłumaczy, Główny Inspektorat Sanitarny nakazał lokalnym sanepidom wydawanie pozwoleń na naukę zdalną lub mieszaną tylko i wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach. "To oznacza, że nauka w pozostałych placówkach oświatowych na terenie Sosnowca rozpocznie się w formie tradycyjnej" - napisał prezydent.

Kilka dnie temu, przypomnijmy, pisaliśmy, że władze miasta na spotkaniu urzędników z dyrekcjami szkół ustalili, iż będą wnioskowali o możliwość prowadzenia zdalnego lub hybrydowego systemu nauczania w pierwszych dwóch tygodniach września.

"Zgodnie ze stanowiskami polskich naukowców m.in.: z Instytutu Biologii Doświadczalnej UW, Polskiej Akademii Nauk, a także Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty powrót uczniów do szkół od 1 września może spowodować gwałtowny wzrost liczby zachorowań. Czternastodniowy okres „kwarantanny domowej” może zapobiec rozwijaniu się zakażeń wirusem COVID-19, czy tworzeniu jego ognisk na terenie szkół" – argumentował prezydent.

Teraz zapewnia dyrektorów sosnowieckich szkół, przedszkoli i żłobków oraz nauczycieli i wszystkich pracowników oświaty, że mogą liczyć na pełne wsparcie samorządu. Na wspólnych posiedzeniach specjalnie utworzonego miejskiego zespołu ds. oświatowych urzędnicy opracowali rekomendacje dla decyzji o nauczaniu stacjonarnym. Wśród nich znalazły się m.in. zapisy o konieczności przestrzegania zasad higieny w szkołach, zachowaniu bezpiecznego dystansu na przerwach, ograniczeniu przebywania osób trzecich i przemieszczania się po szkole czy zróżnicowaniu godzin rozpoczynania zajęć.

"Szkoda, że Główny Inspektorat Sanitarny ogranicza się jedynie do kolejnej aktualizacji na swojej stronie w sprawie wytycznych dla placówek oświatowych, często dezorganizując w ten sposób przygotowania samorządów. Żałuje, że GIS nie wziął pod uwagę opinii ekspertów, Związku Miast Polskich oraz Unii Metropolii Polskich" – ubolewa Chęciński.