W trzy dni ze stoku na Górce Środulskiej skorzystało 2,3 tysiąca osób. Najwięcej w niedzielę 14 lutego

Sosnowiecka Górka Środulska znowu działa i to nie tylko dla saneczkarzy, jak to było jeszcze kilka tygodni temu. Teraz mogą z niej wreszcie, od piątku 12 lutego, korzystać w końcu narciarze. Dzięki poluzowaniu obostrzeń przez rząd, „odmrożono” między innymi stoki narciarskie. Można z nich korzystać, oczywiście z zachowaniem wszelkich reguł sanitarnych. Tak też jest od minionego piątku na sosnowieckim stoku. Choć stok od wielu dni był gotowy do otwarcia, to do ostatniego dnia nie było pewne czy i kiedy zostanie otwarty. Powodem był brak rozporządzenia do przyjętych przez rząd pozwoleń na luzowanie obostrzeń.

Najwięcej narciarzy przyszło w niedzielę

W końcu jednak w czwartek po południu rozporządzenie w końcu się ukazało i stok może już normalnie funkcjonować. Najwięcej narciarzy zjawiło się na stoku w niedzielę. Przyszły całe rodziny. Dużo mniejsze zainteresowanie było w piątek i sobotę.

- Od piątku do niedzieli ze stoku skorzystało 2300 narciarzy - mówi Damian Sodo, kierownik obiektu.

Jak mówi, nie był to żaden rekord, bo w trzy dni funkcjonowania w reżimie sanitarnym ze stoku skorzystało tylu narciarzy, co zwykle w czasie normalnego, zimowego funkcjonowania w jeden weekendowy dzień.

Stok jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od 14.00 do 22.00, a w sobotę i niedzielę od 10.00 do 22.00.

Na co można liczyć na sosnowieckim stoku

Na stoku znajdują się trzy trasy narciarskie: duży stok, długość 450 m, różnica poziomów 50 m, średni stok, długość 300 m, różnica poziomów 50 m i mały stok, długość 150 m, różnica poziomów 5 m. Trasy obsługiwane są przez trzy wyciągi orczykowe. Są dobrze oświetlone. Trasy wyrównywane są z użyciem ratraku. Zwykle przy stoku działają również wypożyczalnia sprzętu sportowego, serwis, szkoła narciarska, szkoła snowboardowa oraz bar w którym można się rozgrzać w mroźne dni.