W Wodzisławiu Romowie są wyzywani od brudasów. Miasto ma problem z dyskryminacją

Sprawa dyskryminacji Romów poruszona została w czwartek (19.09) na wspólnym posiedzeniu Komisji Strategii i Komisji Promocji Rady Miasta w Wodzisławiu Śl.

Przy punkcie podsumowującym akcję "Lato 2019" radny PiS Józef Szymaniec zwrócił uwagę na punkt dotyczący zajęć przygotowanych przez placówkę wsparcia dziennego "Dziupla" w świetlicy na Jedłowniku.

- Program zakładał rozbudzanie akceptacji i tolerancji dla odmiennych kultur. Zaintrygowało mnie słowo rozbudzanie. Czy to oznacza że z tą tolerancją i akceptacją jest problem? - zapytał radny.

Do sprawy odniosła się Krystyna Orbik-Skupień, dyrektor placówki wsparcia dziennego "Dziupla". Przyznała, że do tej świetlicy uczęszcza dziecko z rodziny romskiej, która zamieszkuje na terenie Wodzisławia Śl.

Dni temu rozmawiałam z mamą dziewczynki w świetlicy i mówiła, że od kilku osób wyzywana jest od brudasów

- Dziecko i mama spotykają się z dyskryminacyjnymi zachowaniami.. Dwa dni temu rozmawiałam z mamą dziewczynki w świetlicy i mówiła, że od kilku osób wyzywana jest od brudasów. To przykre. Nie możemy na to pozwolić. Dlatego też chcemy ten problem rozwiązać. Mamy taki obowiązek wynikający z naszych obserwacji - tłumaczyła Krystyna Orbik-Skupień.

Dlatego też poruszona tym problemem wychowawczyni opracowała cykl spotkań pod nazwą "Opowiem Wam ciekawą historię", które zakładały rozbudzanie tolerancji i akceptacji dla odmiennych kultur. Gościły na nich osoby pochodzące z Kenii i Ukrainy.

- Wspomniana mama też będzie zaproszona. Poopowiada, jak to jest w rodzinach romskich. Wychowawca chce pokazać, że świat jest różny i nie można przekraczać granic tolerancji, bo to może być przykre - dodaje Orbik-Skupień.

Zajęcia mają na celu rozbudzenie tolerancji poprzez lepsze poznanie kultury.