W Wodzisławiu Śląskim strażnicy miejscy nie pracują w weekendy i w nocy. Dlaczego?

- Interwencje zgłaszane w soboty, niedziele i święta będą realizowane w następnym dniu roboczym, natomiast zgłoszenia wymagające natychmiastowej reakcji, tj. zagrażające życiu lub zdrowiu, należy zgłaszać do Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Oczywiście przez cały czas będzie pracował strażnik, obsługujący monitoring miejski, który w razie potrzeby będzie także w kontakcie z policją – mówi komendant Beata Drzeniek.

Po tym jak z pracą pożegnało się dwóch strażników, jeden wakat był już wcześniej do uzupełnienia. Dziś funkcjonariuszy gotowych do pracy w straży w Wodzisławiu jest tylko ośmiu. - Przeanalizowaliśmy liczbę zgłoszeń do straży i okazało się, że w sobotę i niedzielę nie jest ich najwięcej, więc do czasu uzupełnienia kadr i przeszkolenia nowych strażników, pracować będziemy w okrojonej formie. Kiedy dojdą nam alerty smogowe i kontrole posesji, wówczas będziemy musieli wrócić do wcześniejszych zasad, ale jestem optymistką i wierzę, że do tego czasu, w ramach już ogłoszonego naboru uzupełnimy kadry – mówi komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śląskim.

Do7 września w komendzie czekają na aplikacje osób, które chcą podjąć pracę w straży. Ogłoszenie pojawiło się pod koniec tygodnia, więc póki co trudno mówić czy spotka się z odzewem ze strony potencjalnych kandydatów. - Oferujemy pracę stałą, bo wbrew pozorom rotacja w służbie jest niewielka. Pierwsza umowa jest na pół roku, ale z wynagrodzeniem na poziomie najniższej krajowej. Po przeszkoleniu, które trwa około miesiąca i upewnieniu się, że strażnik nadaje się do pracy, możemy mówić o wzroście wynagrodzeń – mówi pani komendant. W poprzednim naborze, ogłoszonym w lipcu tego roku przyjęto do pracy jedną osobę, która aktualnie jest szkolona.

Jakie wymagania stawiane są kandydatom na strażnika miejskiego? Wykształcenie minimum średnie, ukończone 21 lat, obywatelstwo polskie. Do tego pożądana jest praktyka w innej jednostce straży miejskiej, sprawność pod względem psychicznym i fizycznym. Dodatkowe atuty to oczywiście znajomość ustaw: o samorządzie gminnym, kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o strażach gminny, kodeksu wykroczeń czy prawa o ruchu drogowym. Kandydaci muszą także mieć prawo jazdy kategorii B.

Dodatkowo na czas skróconego czasu pracy strażników i ich nieobecnością na ulicach Wodzisławia Śląskiego w weekendy, o bezpieczeństwo mieszkańców oraz porządek i spokój dbać mają policjanci. W związku z sytuacją w Straży Miejskiej, z komendantem powiatowym Policji podinsp. Wiesławem Dryją w końcówce sierpnia skontaktował się prezydent miasta Mieczysław Kieca. – Mając na uwadze dobro mieszkańców, zwracam się do pana komendanta z prośbą o zwiększenie częstotliwości patroli Policji na terenie miasta. Takie działanie z całą pewnością jest potrzebne i podwyższy poziom poczucia bezpieczeństwa wodzisławianek i wodzisławian – prosi w specjalnym piśmie do szefa wodzisławskiej policji Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego.

Wodzisław Śląski to nie jedyne miasto, w którym straż miejska boryka się z problemami kadrowymi. Już kilka lat temu wodzisławscy strażnicy zakończyli współpracę z gminą Godów. Kłopoty były m.in. w Rybniku, Sosnowcu czy Częstochowie. W dużych miastach - typu Wrocław, Gdańsk, zdarzało się, że w jednym czasie było aż 50-60 wakatów na stanowiska strażników miejskich.