W Żorach zmieni się estetyka centrum. Parasole na rynku już tylko beżowe

Zdaniem przedsiębiorców, takie działania nie wpłyną na ożywienie rynku, co jest bolączką miasta. Dodatkowe wytyczne dla lokali mogą spowodować problemy, które zniechęcą do postawienia ogródka w centrum. - To chore. Urzędnicy nie patrzą na ludzi. My wystawiamy ogródek przy ul. Moniuszki i widzimy jak centrum umiera. Kilka lat temu na rynku odbywał się festiwal Sari, teraz jest przeniesiony do Miasteczka Westernowego. Wstawienie karuzeli to nie jest dobry punkt, by przyciągnąć ludzi, a kiedy rodzice idą z dziećmi na karuzelę, to raczej nie wejdą do ogródka piwnego. Jeżdżę po całej Polsce i wszędzie nie ma żadnego problemu. W Żorach urzędnicy są nastawieni na to, że najważniejszy jest spokój mieszkańców. Na rynku w Rybniku bez problemu można się bawić nawet do 5. rano - komentuje Radosław Góra, właściciel Ozi Pubu.

W sąsiednim Rybniku już kilka lat temu wprowadzono ujednolicenie wyglądu ogródków, a przedsiębiorcy dostosowali się do nowej estetyki. Tam jednak prace poszły jeszcze dalej, bo Rybnik planuje utworzenie w centrum parku krajobrazowego. W Żorach natomiast urzędnicy zapewniają, że na razie nie pójdą w tym kierunku.

- My mamy Starówkę wpisaną do rejestru, dlatego dla nas wymogi powinny być dużo bardziej restrykcyjne, ponieważ wynikają z przepisów ustawy o opiece nad zabytkami. Jeżeli chodzi o kolory parasoli, to reguluje je już nie uchwała krajobrazowa, ale zarządzenie o wyglądzie ogródków kawiarnianych. Zostało właśnie podpisane przez prezydenta - potwierdza Ewa Pańczyk, Miejski Konserwator Zabytków w Żorach.
Zarządzenie dotyczy historycznej części miasta, czyli rynku i przyległych ulic, ale ma zastosowanie jedynie w przypadku ustawienia ogródków na dłużej niż dwa dni. Wyklucza to takie imprezy organizowane przez miasto, jak np. ostatni zlot foodtrucków. Ci, który chcą handlować w tym miejscu dłużej, muszą ujednolicić swoje stanowiska. Według zarządzenia w ogródkach nie będzie można położyć wykładziny, czy sztucznej trawy. Nie będzie można też umieszczać reklam czy banerów, a jedynie stare ryciny czy grafiki, najlepiej czarno-białe. Jednolity będzie tez kolor parasoli - écru, czyli beżowy.

- Kolor écru obowiązuje na starówkach praktycznie w całej Polsce, ponieważ firmy, które dostosowują się do sytuacji na historycznych starówkach, mają swoje parasole czy elementy wystawowe w swoim kolorze firmowym, ale też w tej chwili w takiej formie écru, która usankcjonowała się na obszarach staromiejskich i jest dość neutralna. Aby nie wprowadzać dodatkowego problemu, wybraliśmy również taki kolor - wyjaśnia Ewa Pańczyk.