W ZTM-ie wrze. Po raz pierwszy wypowiadane są umowy przewoźnikowi. Stanowiska lecą

Dotychczas, w ponad 3-letniej historii ZTM, organizator komunikacji miejskiej – w trosce o jakość połączeń i bezpieczeństwo pasażerów – motywował przewoźników do przestrzegania zobowiązań wynikających z umów przewozowych. Takiej sytuacji jak teraz, tzn. rozwiązania kontraktów w trybie natychmiastowym z jednoczesnym naliczeniem kar, jeszcze nie było. W Zarządzie Transportu Metropolitarnego wrze! Wypowiedziano umowy z firmami A21 i V-Bus podpisał jeszcze poprzedni organizator komunikacji miejskiej – KZK GOP, pierwszą w 2014 roku.

– To była trudna decyzja, bo obarczona dużym ryzykiem wynikającym z tego, że w miejsce dotychczasowego przewoźnika trzeba znaleźć innego. To nie jest łatwe zadanie, bo zdajemy sobie sprawę, jaką sytuację kadrową w grupie kierowców mają w Polsce firmy przewozowe – przyznaje Klaudia Matuszna z Zarządu Transportu Metropolitalnego w Katowicach.

ZTM wskazuje, że decyzja musiała zostać podjęta i że podyktowana jest dobrem pasażera

– Stopień realizacji kursów nie spełniał ani naszych wymagań, ani oczekiwań pasażerów. Wypowiedzenie umowy było trudną decyzją, bo ciągnie ze sobą szereg konsekwencji, ale nie mogliśmy dłużej tolerować takiej sytuacji – dodaje Matuszna.

ZTM wskazuje, że zanim zdecydowano się na wypowiedzenie umów, przewoźnikom wyznaczano terminy, do których mieli uporać się z trudnościami w realizacji rozkładów jazdy. Do konsorcjum wysłano „Wezwania do prawidłowej realizacji umowy”, a przedstawicieli zaproszono na spotkanie. Organizator transportu jednocześnie informuje pasażerów linii 96, 154, 231, 672 i 672N, że zadbał już o zastępstwo za konsorcjum. Linie 672 i 672N obsługiwana będzie przez inne przedsiębiorstwa komunikacyjne od jutra.