Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje z dawnych lat. Dzisiaj himalaista Krzysztof Wielicki

Oprac. Michał Wroński
Krzysztof Wielicki dziś...
Krzysztof Wielicki dziś... marcin oliva soto
Typowych wakacji prawie nigdy nie miałem, bo wolny czas przeważnie spędzałem w górach. Raz jednak uznałem, że trzeba poświęcić się dla rodziny i w roku 1986 wybraliśmy się wspólnie na Węgry nad Balaton.

Już sama podróż była wielkim przeżyciem, bo w pięć osób musieliśmy się jakoś pomieścić w "maluchu". To było karkołomne zadanie, ale daliśmy radę. Najmłodszą córkę, która miała wówczas 3 lata posadziliśmy do miski i ustawiliśmy z tyłu między pozostała dwójką rodzeństwa.

Jak udało się nam spakować wszystkie bagaże, tego sam już nawet nie pamiętam. Musieliśmy wyglądać bardzo komicznie, ale w tym czasie wszyscy tak robili, więc nie byliśmy wyjątkiem. Obładowany do granic możliwości "maluch" zdychał na każdym podjeździe, więc na Słowacji na niemal każdej przełęczy trzeba było się zatrzymywać i chłodzić silnik.

ZOBACZ NAJPIĘKNIEJSZE DZIEWCZYNY UBIEGŁOROCZNYCH WAKACJI

Sam pobyt nad Balatonem to była kompletna nuda. Przynajmniej dla mnie. Utwierdziłem się w przekonaniu, że wczasy nad morzem to żadne wczasy. Co można robić przez dwa tygodnie w takim miejscu? Żadnych wyzwań, a przynajmniej takich, które by mnie interesowały. Powiedziałem sobie "nigdy więcej". W tym czasie myślami byłem zresztą już w górach, bo jesienią jechałem w Himalaje na wyprawę na Makalu.

Krzysztof Wielicki jest wspinaczem. Jako drugi z Polaków (po Jerzym Kukuczce) zdobył Koronę Himalajów. Jako pierwszy człowiek na świecie, wspólnie z Leszkiem Cichym, zdobył w 1980 roku zimą Mount Everest.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!