Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczyli z policją pod JSW. Staną przed sądem

Jacek Bombor
Podczas strajku przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej doszło do zajść 3 i 9 lutego
Podczas strajku przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej doszło do zajść 3 i 9 lutego Arkadiusz Ławrywianiec
30 uczestników starć z policją pod JSW stanie przed sądem. Większość z nich to pracownicy kopalń, jeden miał pistolet na gaz

Trzydzieści osób oskarżonych o udział w burdach pod Jastrzębską Spółką Węglową stanie wkrótce przed sądem. W większości to pracownicy kopalń, nie ma wśród nich funkcyjnych związkowców.

Większość zatrzymanych była pijana

Prokuratura w ostatnich dniach wysłała do sądu w Jastrzębiu aż trzy akty oskarżenia. Pierwszy dotyczy wypadków z 3 lutego, gdzie pod siedzibą JSW rozegrała się regularna bitwa ze służbami porządkowymi. Ten akt oskarżenia obejmuje 13 osób.

- Dziewięciu z nich zarzuciliśmy czynną napaść na funkcjonariuszy, rzucanie niebezpiecznymi przedmiotami, petardami i udział w zbiegowisku publicznym. Trzech innych dostało zarzut samego udziału w zbiegowisku, natomiast jeden z oskarżonych dodatkowo odpowie za stawianie czynnego oporu i znieważanie funkcjonariuszy. To 33-letni górnik, przy którym dodatkowo znaleźliśmy nielegalną broń gazową - wyjaśnia szczegółowo szef Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju, prokurator Jacek Rzeszowski.

Wśród tych 13 osób aż 7 było pijanych. Najwięcej miał jeden z górników - prawie 3,5 promila alkoholu, najmniej alkomat wskazał promil. Najstarszy z tej grupy ma 36 lat, najmłodszy to 19-letni uczeń.

Grozi im nawet 10 lat więzienia

Spośród tych 13 osób 8 to pracownicy kopalń, pozostali to budowlańcy, bezrobotny, jest nawet jedna osoba, która odsiaduje obecnie wyrok za inne przestępstwa.

Kolejne rozruchy miały miejsce pod siedzibą JSW 9 lutego. Policjanci oddali nawet strzały z gumowych kul. Wówczas zatrzymano łącznie 17 osób: 7 dostało zarzut napaści na funkcjonariuszy, 9 zarzucono udział w nielegalnym zbiegowisku i "chuligankę", a ostatni oskarżony to osoba, która nie brała udziału w samych zajściach, ale próbowała odwieść policjantów od pełnienia swoich czynności. Wyzywała ich, szarpała się z nimi. W tej grupie siedemnastu osób czterech było pijanych, ale nie wszyscy zostali zatrzymani od razu - podkreślają śledczy. 14 z nich to górnicy.

Górnicy przyznali się do winy

Prokuratura i policja zebrały na nich mocne dowody: to zeznania policjantów, ale przede wszystkim nagrania z monitoringu.

Gdy nie można było rozpoznać twarzy, to rozpoznanie następowało na podstawie ubioru, cech charakterystycznych. - Żeby nie było wątpliwości, do każdego z oskarżonych dołączono osobny plik ze zdjęciami, gdyby sąd miał jakieś wątpliwości - dodaje prokurator Rzeszowski. Co ciekawe, większość oskarżonych przyznała się do winy. Większości z nich za napaść na policjantów grozi do 10 lat więzienia, a za sam udział w zbiegowisku i czyny chuligańskie - do 5 lat.

Czy górnicy objęci aktem oskarżenia mogą mieć kłopoty dyscyplinarne w pracy? - Musimy poczekać na rezultat postępowań, organy ścigania nie informują nas o swoich poczynaniach - wyjaśnia Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik JSW. Przypomnijmy, strajk trwał 17 dni, zaczął się w styczniu. Górnicy nie zgadzali się na plan oszczędnościowy i żądali odwołania prezesa Jarosława Zagórowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!