- Pomysł zorganizowania konkursu skoków na Stadionie Narodowym bardzo mi się podoba - mówi Walter Hofer, dyrektor skoków w FIS. - Z pewnością byłaby to świetna promocja dla naszej dyscypliny. Wszystko zależy od tego, czy Warszawa przyśle oficjalne zgłoszenie.
- Myślę, że na 70 procent zorganizujemy skoki na stadionie w 2014 roku - stwierdził niedawno Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
I chociaż internauci spoza stolicy wciąż kpią z niezamkniętego dachu i pamiętnej kompromitacji przed meczem z Anglią, to w Warszawie trwa już podliczanie kosztów i zysków z takiego przedsięwzięcia. Biorąc pod uwagę pojemność obiektu i potencjalną liczbę kibiców będących w stanie wyłożyć za wejściówki spore pieniądze, projekt nabiera realnych kształtów.
Koszty organizacji imprezy to około 4,5 mln złotych, czyli tyle, ile można zarobić na biletach. Cała reszta, z prawami telewizyjnymi na czele, przyniesie już zysk.
Stolica ma jednak większe apetyty. - Będziemy rozmawiać z przedstawicielami Katowic, by przenieść finał przyszłorocznych mistrzostw świata siatkarzy na Stadion Narodowy - oświadczył w minioną środę Mirosław Przedpełski, prezes PZPS, w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.
I podobnie jak w przypadku skoków, także tutaj gra nabiera rozmachu. - Sześćdziesiąt tysięcy osób na meczu siatkówki, tego jeszcze nie było nigdzie na świecie. To ogromny atut turnieju w Polsce, który może przyciągnąć zagranicznych kibiców i zainteresować światowe media - zdążył już potwierdzić Michael Payne, były dyrektor MKOl, współpracujący obecnie ze światową federacją siatkarską.
Atak ze stolicy będzie trudny do odparcia, tym bardziej że kilka przyczółków oddaliśmy walkowerem za sprawą kompromitująco prowadzonej przebudowy Stadionu Śląskiego. Siła Warszawy jest zresztą miażdżąca, czego wyrazem była niedawna decyzja Zbigniewa Bońka o lokalizacji na Narodowym wszystkich spotkań eliminacji mistrzostw świata. Przez nokaut została rozstrzygnięta także walka o kandydaturę jednego miasta na Euro 2020.
- Nie mam wątpliwości, że musi to być Warszawa - powiedział wprost prezes PZPN, ucinając rodzące się dyskusje.
Stadion Narodowy poluje także na wielki żużel. I znów otrzymał wsparcie z zewnątrz.
- Posłowie z sejmowej komisji kultury fizycznej opowiedzieli się za organizacją w najbliższych latach zawodów żużlowej Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie. Komisja wnosi do ministra sportu i turystyki o poparcie organizacji i dofinansowanie tych zawodów począwszy od 2013 roku - napisali posłowie już w połowie ubiegłego roku.
Koszty jednych zawodów to ok. 4 milionów złotych. Zdaniem Andrzeja Witkowskiego, prezesa Polskiego Związku Motorowego, kwotę tę można odzyskać ze sprzedaży 40 tys. biletów.
Stadion Narodowy zwizytował już dyrektor firmy BSI, organizatora cyklu Grand Prix, Paul Bellamy. Podobno był zachwycony.
Na tym polu, nawet po hipotetycznym zakończeniu remontu Śląskiego, rękawicy nie podejmiemy, ponieważ w Chorzowie tor żużlowy zostanie zastąpiony przez bieżnię lekkoatletyczną. Zresztą niewykluczone, że atak ze stolicy rozpocznie się wkrótce także na "dworze królowej".
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?