Do Zagłębia wrócił trener Dariusz Dudek i na „dzień dobry” sosnowiczanie wygrali z Sandecją Nowy Sącz 3:1. W sobotę spadkowicz z Ekstraklasy zagrał z Wartą, która w tym sezonie była niepokonana w Grodzisku Wlkp., gdzie rozgrywa mecze w roli gospodarza. Trener Dudek wystawił do boju taką samą jedenastkę, która rozpoczęła mecz z Sandecją.
Na początku groźniej atakowała Warta. W 12. minucie w pole karne przedarł się z lewej strony Mateusz Kupczak i strzelił z bliska z ostrego kąta – Matko Perdijić nie dał się zaskoczyć.
Z czasem do głosu doszli goście, wspierani przez dużą grupę kibiców. Pierwszą dogodną sytuację miał Patryk Małecki, który zatrudnił Adrian Lisa próbując uderzenia z ostrego kąta. Następnie po rzucie rożnym Szymona Pawłowskiego główkował Piotr Polczak i bramkarza Warty wyręczył Łukasz Trałka, wybijając głową piłkę zmierzającą do bramki.
W 28. minucie Zagłębie dopięło swego. Pawłowski posłał piłkę ze skrzydła, idealnie podając do Fabiana Piaseckiego. Aleks Ławniczak źle obliczył jej lot, a napastnik gości wykorzystał ten błąd i z czterech metrów głową uderzył nie do obrony.
Sosnowiczanie po zdobyciu bramki starali się spokojnie operować piłką i schodzili do szatni z zasłużonym prowadzeniem.
W 55. minucie było blisko podwyższenia wyniku. Na pozycji sam na sam z bramkarzem znalazł się Stanisław Biłeńkyj. „Objechał” Lisa, ale za bardzo się wyrzucił i trafił w słupek.
Chwilę potem dwukrotnie Zagłębie ratował Perdjić. Najpierw wygrywając pojedynek z Gracjanem Jarochem (na pograniczu faulu na rzut karny), a potem fantastycznie broniąc strzał z rzutu wolnego Mariusza Rybickiego.
Sosnowiczanie odpowiedzieli w najlepiej jak to możliwe – bramką na 2:0. Pawłowski posłał piłkę wzdłuż pola bramkowego, która odbiła się od nóg bramkarza i obrońcy, trafiając do Patryka Mularczyka. Rezerwowy Zagłębia posłał ją do pustej bramki.
Goście po efektownym golu Rafała Grzelaka, który huknął z rzutu wolnego, prowadzili 3:0, ale Warta nie odpuszczała. W 78. minucie Michał Jakóbowski główką z bliska pokonał Perdijcia i gospodarze uwierzyli, że jeszcze można coś zmienić.
I tak się stało. Drugą asystę zaliczył Serhij Napołow (tym razem z wolnego), a Mateusz Kupczak główką dał trafienie na 2:3!
W 88. minucie czerwoną kartkę, po drugiej żółtej, dostał Grzelak i Zagłębie kończyło mecz w dziesiątkę. Warta z pasją dążyła do wyrównania, ale Zagłębie nie dało sobie wydrzeć zwycięstwa.
Warta Poznań – Zagłębie Sosnowiec 2:3 (0:1)
0:1 Fabian Piasecki (28-głową), 0:2 Patryk Mularczyk (64), 0:3 Rafał Grzelak (73), 1:3 Michał Jakóbowski (78), 2:3 Mateusz Kupczak (87)
Warta: Lis - Kiełb, Kieliba, Ławniczak, Grobelny (80. Kiklaisz) - Rybicki (68. Napołow), Kupczak, Trałka, Janicki, Jakóbowski - Jaroch (71. Laskowski).
Zagłębie: Perdijić - Nawotka, Radkowski, Polczak, Grzelak - Małecki, Sinior (84. Babiarz), Hołota, Pawłowski - Biłeńkyj (60. Mularczyk), Piasecki.
Żółte kartki: Grobelny - Hołota, Grzelak, Nawotka
Czerwona kartka: Rafał Grzelak (88' Zagłębie, po drugiej żółtej)
Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin)
Nie przegapcie
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?