Przypomnijmy. Podczas czynności prowadzonych przez Samodzielny Wydział Poszukiwań Instytutu Pamięci Narodowej pod kierunkiem prof. Krzysztofa Szwagrzyka na terenie dawnego niemieckiego lotniska w Starym Grodkowie odnaleziono szczątki około 20-30 osób. Spoczywały one w kilku niewielkich dołach i jednej mogile. Odnaleziono także liczne artefakty w postaci orzełków, ryngrafów, biżuterii, pocisków, łusek, odłamków i innych przedmiotów. Specjaliści z Instytutu Pamięci Narodowej nie mają wątpliwości, że to w tym miejscu zostali straceni ludzie z oddziału "Bartka".
- Wiemy, że to jest ten oddział, teraz trzeba tylko przypisać tym ludziom imiona i nazwiska - mówi prof. Krzysztofa Szwagrzyk.
W tym celu konieczne są badania genetyczne. Stąd wizyta przedstawicieli Instytutu Pamięci Narodowej i Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu w Węgierskiej Górce i spotkanie z rodzinami zamordowanych żołnierzy. W jego trakcie został od nich pobranych i zabezpieczony materiał genetyczny, który posłuży do identyfikacji zamordowanych partyzantów. W spotkaniu wzięło udział kilkadziesiąt osób.
Wśród nich była m.in. Genowefa Madejczyk „Jodła”, która służyła w oddziale "Bartka" jako łączniczka, a jej brat Stanisław Łajczak został zamordowany. Miał wówczas 21 lat.
- Przez cała lata nie było wiadomo, gdzie są, były pogłoski, że wyjechali na Zachód, potem że do Argentyny. Kiedy byliśmy dziećmi, to ze względów bezpieczeństwa niewiele się o tym w domu mówiło, bo rodzina była obserwowana, dopiero jak skończył się komunizm dowiedzieliśmy się prawdy - mówi Maria Żółta, córka pani Genowefy.
Cała rodzina z ogromną nadzieją podchodzi do obecnie trwających badań. Ma nadzieję, że wśród odnalezionych szczątków są także te, które należą do ich bliskiego.
- Bardzo byśmy się cieszyli, bo w końcu ten rozdział zostałby zamknięty i mógłby - podobnie jak inni, którzy zginęli - zostać godnie pochowany - podkreśla Maria Żółta. - Mamy na grobie babci tabliczkę z imieniem i nazwiskiem Stanisław Łajczak, żeby każdy kto przyjdzie, pomodlił się za niego i trwała pamięć o nim - opowiada kobieta.
Odnalezione szczątki, chociaż nie są to pojedyncze szkielety, ale ich fragmenty, mogą dużo powiedzieć specjalistom.
- Chociaż w przypadku Starego Grodkowa warunki środowiskowe spowodowały, że szkielety są zachowane znacznie gorzej niż w innych częściach kraju, gdzie znajdowaliśmy szczątki żołnierzy wyklętych, i nasze możliwości jeśli chodzi o oględziny nie są tak duże, to i tak mimo tych kilkudziesięciu lat przebywania kości w ziemi jesteśmy w stanie dużo powiedzieć - podkreśla dr n. med. Łukasz Szleszkowski z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu.
Specjaliści są w stanie stwierdzić mechanizm urazu, który doprowadził do śmierci, zidentyfikować czy są to szkielety należące do kobiet czy do mężczyzna, a także w jakim wieku były to mnie więcej osoby. Udało się im także uzyskać profile genetyczne z większości odkrytych szczątków. Teraz zostanie on porównany z tym, który m.in. został zebrany w Węgierskiej Górce.
Więcej o pracach w Starym Grodkowie pisaliśmy tutaj
*Sprawdź, czy nadajesz się na policjanta TEST PSYCHOLOGICZNY
*Znajdź tanie ubezpieczenie OC za samochód TABELE Z PRZYKŁADAMI
*Samolot runął na ziemię w Rudnikach. 2 osoby nie żyją ZDJĘCIA
*Ponad 2 tys. Świadków Jehowy na zgromadzeniu w Sosnowcu ZDJĘCIA
*Lech Wałęsa Król MEMÓW ...i wtedy ja mu mówię
*Kontrowersyjne ZDJĘCIA dziewczyn na kalendarzu 2017 ZDJĘCIA
Katastrofa samolotu pod Częstochową
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?