Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weryfikacja szczepień przez pracodawcę? Projekt lada dzień ma wpłynąć do Sejmu

Blanka Aleksowska
Blanka Aleksowska
13.11.2021 rzeszow akcja szczepimy sie urzad wojewodzki szczepienia koronawirus covid fot krzysztof kapica
13.11.2021 rzeszow akcja szczepimy sie urzad wojewodzki szczepienia koronawirus covid fot krzysztof kapica K_kapica_
Poselski projekt ustawy dający pracodawcom możliwość sprawdzenia, czy pracownik się zaszczepił, wywołał wiele kontrowersji. Jak poinformował rzecznik rządu Piotr Müller, propozycja posłów PiS ma lada dzień trafić do Sejmu.

Pomysł przyznania pracodawcom i przedsiębiorcom możliwości sprawdzenia, czy zatrudniany pracownik jest zaszczepiony przeciw COVID-19, zaczął pojawiać się w mediach i w wypowiedziach ekspertów już jakiś czas temu. Od początku wywoływał jednak kontrowersje i wątpliwości, tak jak większość rozwiązań mających przekonać Polaków do szczepień. W zeszłym tygodniu rząd poinformował, że projekt ustawy wprowadzający takie uprawnienie dla pracodawców, został jednak opracowany i będzie procedowany w Sejmie. W środę doprecyzowano, że chodzi o inicjatywę grupy posłów PiS.

Projekt autorstwa partii rządzącej zakłada, że przedsiębiorca (pracodawca) będzie mógł poprosić o okazanie certyfikatu zaszczepienia pracownika. Jeśli pracownik nie okaże certyfikatu, przełożony będzie mógł (ale nie będzie musiał) zmodyfikować tryb jego pracy, np. przenieść takiego pracownika do innego działu, gdzie nie będzie miał on styczności z klientami. Z kolei szefowie placówek leczniczych, np. hospicjum, będą mogli wydać zarządzenie o obowiązku zaszczepienia pracowników. Jeśli pracownik odmówi przyjęcia szczepionki przeciw koronawirusowi, będzie mógł nawet stracić pracę.

Proponowane rozwiązania wywołały skrajne reakcje. Najgłośniej przeciwko projektowi sprzeciwia się Konfederacja. Posłowie tej formacji podkreślają, że tego rodzaju obostrzenia to “segregacja sanitarna” i dyskryminacja osób, które nie chcą się szczepić. Krytycznie do tego projektu odnoszą się także niektórzy politycy z kręgu samej Zjednoczonej Prawicy, m. in. Dariusz Matecki czy Anna Maria Siarkowska. Losy tej propozycji nie są zatem jasne.

O przyszłości tego projektu wypowiedział się podczas sobotniego briefingu prasowego rzecznik rządu, Piotr Müller. – W tej chwili projekt jest już podpisany w klubie parlamentarnym, a lada dzień powinien być złożony na posiedzenie Sejmu – poinformował. Najbliższe obrady, podczas których posłowie mogliby zająć się tą inicjatywą, ma odbyć się w dniach 1-2 grudnia.

Müller odniósł się też do pytań dziennikarzy, dlaczego nie jest to projekt rządowy, tylko poselski - początkowo, według informacji mediów, nad takimi rozwiązaniami pracowało Ministerstwo Zdrowia. Inicjatywę nazywano nawet “ustawą Niedzielskiego” (od nazwiska ministra zdrowia, Adama Niedzielskiego - red.). – Nie chcieliśmy przedłużać prac rządowych, w związku z tym został złożony jako projekt poselski – stwierdził w odpowiedzi rzecznik rządu. Potwierdził też doniesienia o skrajnych opiniach na temat projektu w samym PiS.

– Wczoraj niestety nie było deklaracji ze strony największego klubu parlamentarnego, czy taki projekt by poparł, czy nie – powiedział Müller.

Sprawę kontrowersyjnych propozycji dot. kontroli szczepień przez pracodawców skomentował także Radosław Fogiel. Rzecznik PiS był gościem “Śniadania w Trójce” na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia. Przyznał, że problem jest “skomplikowany”.

– Jedni mówią: "absolutnie nie, bo moja wolność", drudzy mówią: "absolutnie tak, bo ja się zaszczepiłem i tego oczekuję". A to jest materia, której nie da się rozwiązać ot tak, bo ona porusza sprawy fundamentalne z punktu widzenia demokracji, praw obywatelskich – mówił Fogiel. Jak dodał, na forum klubu trwa zbiórka podpisów pod tym projektem. Później ma on trafić do laski marszałkowskiej.

Rzecznik PiS podkreślił, że kierownictwo partii popiera każde rozwiązanie, które “chroni Polaków”. – To będzie widoczne w głosowaniu – zapowiedział.

O stosunek do projektu zapytano też w programie TVN24 wicepremiera i ministra rolnictwa, Henryka Kowalczyka. Jak zaznaczył, szczepienia w Polsce nie będą obowiązkowe, bo “byłoby to trudne do przeprowadzenia”. Dodał, że każdy ma wybór, czy chce się zaszczepić, czy nie.

– Każdy ma swoją wolność, każdy odpowiada za swoje zdrowie i życie, niech tak zostanie. Natomiast jeśli narusza swoim zachowaniem zdrowie i życie innych, to myślę, że ograniczenia są dość istotne – ocenił Kowalczyk.

Wicepremier nie wykluczył, że jeżeli liczba zakażeń będzie się stale powiększać, możliwe będzie wprowadzenie kolejnych obostrzeń. Podkreślił też, że sam poparłby obowiązek szczepień przeciwko COVID-19 dla pracowników służby zdrowia i że popiera rozwiązania zawarte w poselskim projekcie. Warunkiem mają być jednak dobrze chronione dane osobowe pracowników. – To jest rozwiązanie, moim zdaniem kompromisowe. Nad tym powinniśmy się zastanowić – stwierdził gość TVN24.

W ostatnich dniach liczba zakażeń wirusem SARS-CoV-2 stale rośnie. W weekend potwierdzono łącznie 42 297 infekcji. Zmarły w sumie 423 osoby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Weryfikacja szczepień przez pracodawcę? Projekt lada dzień ma wpłynąć do Sejmu - Portal i.pl