Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wicepremier Morawiecki na Śląsku o górnictwie, podatkach, metropolii i deficycie

Kamila Rożnowska
Mateusz Morawiecki, wicepremier
Mateusz Morawiecki, wicepremier Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni
Wicepremier Mateusz Morawiecki na Śląsku: Najpierw trzeba odbudować bazę podatkową, a potem finansować nowe programy i metropolie. Morawiecki ostro wypowiada się o tzw. panie Balcerowicza: "Oceniam tę politykę słabo, jako neoliberalny dogmatyzm, który zapanował po tzw. konsensusie waszyngtońskim. Słabo, ponieważ doprowadziła do wyprzedania polskiego przemysłu". Jednocześnie promuje projekt pt. Polski Kombajn Górniczy, jako przykład tego, jak wokół górnictwa rozwijać wysokie i zaawansowane technologie.

Zabrze, Bytom, Gliwice i Katowice odwiedził wczoraj Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju. Była to okazja, aby zaprezentować m.in. „Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”, czyli tzw. plan Morawieckiego. To średnio-okresowa strategia gospodarcza dla naszego kraju. Projekt tego dokumentu został przekazany w minionym tygodniu do konsultacji społecznych, a jego pełną wersję można znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Rozwoju.

Mateusz Morawiecki wraz wiceministrem ds. energii Grzegorzem Tobiszowskim odwiedzili najpierw zabrzański Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla. Podczas tej wizyty odnieśli się m.in. do informacji dotyczącej rządowej listy kopalń do zamknięcia.

- Może ktoś z państwa dotarł do źródła tej rzekomej listy? To kosmiczny absurd. Mogę powiedzieć z całą stanowczością, że pracownicy kopalń mogą spać spokojnie - mówił Grzegorz Tobiszowski, zapewniając, że taka lista nie istnieje.

CZYTAJ WIĘCEJ
LISTA KOPALŃ DO ZAMKNIĘCIA

Z kolei w Bytomiu wicepremier odwiedził biuro poselskie Wojciecha Szaramy, a w Gliwicach - firmę Future Processing, zajmującą się wytwarzaniem specjalistycznego oprogramowania komputerowego, zaś w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach spotkał się ze śląskimi samorządowcami oraz przedsiębiorcami.

WICEPREMIER MORAWIECKI U POSŁA SZARAMY W BYTOMIU

(KR, BP, MANO, ZIELA)

Rozmowa DZ z wicepremierem Mateuszem Morawieckim.

Polski Kombajn Górniczy - to jeden z zaproponowanych projektów, który został wpisany do „Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”. Oznacza to, że Śląsk miałby się stać czołowym producentem technologii dla przemysłu wydobywczego, które mają być przeznaczone na eksport. Ale czy nie jest to po raz kolejny stereotypowe potraktowanie śląskiej gospodarki?
Śląsk jest wielkim i bardzo zdolnym regionem, który ma ogromny potencjał rozwoju w wielu kierunkach. Nie można stawiać tylko na jedną branżę, jak to rzeczywiście działo się przez wiele lat. Gdybym miał w kilku słowach określić transformację i zmiany gospodarcze, które zaszły na Śląsku, to byłby to wielopłaszczyznowy rozwój, „gra na wielu organach”, również w branżach związanych z górnictwem. Ta dalsza transformacja będzie wymagała czasu. Chcemy wspierać górnictwo, jesteśmy z niego dumni, polski węgiel daje nam bezpieczeństwo energetyczne. Nie zapominajmy o tym, bo za dużo cierpkich słów pod tym względem zostało już wypowiedzianych. Polski Kombajn Górniczy to bardzo dobry przykład tego, jak wokół górnictwa rozwijać wysokie i zaawansowane technologie. Chcemy w ten sposób wspierać również indywidualnych i prywatnych inwestorów, aby eksportowali tego typu usługi na cały świat. Polski Kombajn Górniczy to potencjalnie wysoko zaawansowana maszyna, którą wstawia się do kopalni, a ona pracuje potem przez 10-15 lat. Przy jej obsłudze znajdują pracę często lokalni, ale również polscy inżynierowie. W Polsce mamy firmy, które mają ogromny potencjał tworzenia i produkowania maszyn górniczych. Byłoby niezwykle cennym, gdyby ta branża stała się taką regionalną, nasyconą naszą wiedzą - kompetencją.

Mówi pan: zaawansowane technologie przeznaczone na eksport. Już teraz na Śląsku opracowano innowacyjne rozwiązania dla górnictwa, ale nie są one wykorzystywane, bo kopalnie nie mają pieniędzy. Czy stanie się tak, że będziemy produkować supersprzęt, który będziemy wysyłali za granicę, a sami nie będziemy mogli z niego korzystać?
Poprzedni rząd zaniedbał i zaprzepaścił lata najlepszej koniunktury w górnictwie. To były czasy, kiedy jedna tona węgla kosztowała 100 dolarów, co stwarzało ogromne możliwości inwestycyjne w kierunku wymiany i modernizacji bazy technicznej. Niestety, dzisiaj przeżywamy najtrudniejszy okres w górnictwie, cena tony węgla jest bardzo niska. Można powiedzieć, że musimy teraz „jechać na rowerze i zmieniać marynarkę”, czyli: nie możemy przestawać transformować się, ale jednocześnie nie możemy zaprzestawać wsparcia rozwoju nowych technologii. W tym przypadku myślę, że musimy inwestować, po to, żeby eksportować, bo dzięki temu będziemy mogli w Polsce produkować taniej maszyny dla naszych kopalń. Mam nadzieję, że kopalnie również będzie na nie stać, aby mogły modernizować swój proces wydobywczy. Nie widzę zatem sprzeczności. Uważam, że są to procesy biegnące równolegle.

Decentralizacja gospodarcza - to kolejne hasło w opracowanym planie. Niektóre regiony w Polsce są silnie rozwinięte, mamy też peryferia gospodarcze. Czy pana zdaniem położenie nacisku na wsparcie słabszych nie spowoduje, że zaniedbamy dalszego rozwój silniejszych?
Śląsk jest miejscem, który z jednej strony już dzisiaj jest nasycony technologiami i z tego punktu widzenia jest na wyższym poziomie zaawansowania innowacyjnego niż np. tereny Polski wschodniej. Ale z drugiej strony - jest miejscem, które wymaga rewitalizacji i głębokiej metamorfozy. W związku z tym potrzebujemy zarówno pieniędzy, aby tej metamorfozy na Śląsku dokonać, ale trzeba też wzmocnić trendy technologiczne, współpracę między uczelniami i przemysłem. To ma się wpisać w nowy model gospodarczy. Chciałbym też zauważyć, że wsparcie dla Polski bardziej zaniedbanej, powiatowej, czy takich regionów jak Warmia i Mazury, nie stoi w żadnej sprzeczności z potrzebą zmian na Śląsku. Te państwa, które rozwijają się równomiernie (np. Niemcy, Austria), osiągają dużo lepsze rezultaty niż te, które są spolaryzowane i różnice w rozwoju regionów są ogromne. Bo w interesie całej gospodarki jest pełne wykorzystanie potencjału drzemiącego w każdym regionie kraju.

Zestawia pan też brak równowagi w rozwoju aglomeracji i reszty kraju. Jak zatem finansować metropolie?
Trzeba uczciwie powiedzieć, że w ostatnich 8 latach nastąpił ogromny ubytek w podatkach. Zanim będziemy mogli zacząć realizować nowe programy, które miałyby być finansowane z budżetu państwa, to trzeba sobie uświadomić, że mamy deficyt budżetowy, wynoszący ok. 50 mld zł. W przyszłym roku też zamknie się w tych granicach. Stanowi to ok. 3 proc. PKB. Wszelkie nowe wydatki, w tym na związki metropolitalne, muszą się liczyć z tym, że najpierw trzeba odbudować bazę podatkową, która została utracona przez ostatnie 8 lat, a dopiero potem finansować nowe programy. Tam, gdzie można, staramy się wspierać mniejszymi pieniędzmi oraz środkami z Unii Europejskiej, np. rewitalizację Bytomia, Program Operacyjny Inteligentny Rozwój. Weźmy choćby przykład z wczoraj, czyli podpisanie umów na wsparcie inwestycji w infrastrukturę badawczo-rozwojową w Zabrzu i w Bielsku-Białej, gdzie powstaną centra badawcze dla przemysłu samochodowego, górniczego oraz petrochemicznego. Gorąco namawiam do wzięcia udziału w kolejnym naborze, w którym jest do wzięcia 460 mln zł na wsparcie inwestycji w aparaturę, sprzęt, technologie i inną niezbędną infrastrukturę, która służyć będzie prowadzeniu prac badawczo-rozwojowych.

Jarosław Kaczyński niedawno zachęcał, aby odrzucić koncepcję Balcerowicza, a postawić na Morawieckiego. Jak pan ocenia politykę Leszka Balcerowicza?
Oceniam tę politykę słabo, jako neoliberalny dogmatyzm, który zapanował po tzw. konsensusie waszyngtońskim. Słabo, ponieważ doprowadziła do wyprzedania polskiego przemysłu. Dzisiaj ponad połowa polskiego przemysłu wytwórczego, 2/3 eksportu są w zagranicznych rękach. Nasz kraj został bardzo mocno uzależniony od globalnych, często dominujących, korporacji, które narzucają wysokie marże na swoje produkty. W ten sposób nasza sytuacja w tym wyścigu gospodarczym jest bardzo utrudniona, bo kiedy rosły ich potęgi gospodarcze, mogli ochraniać swój rynek i budować skalę tych korporacji. My dzisiaj nie możemy w ten sposób chronić naszego rynku - nasze firmy od razu muszą rywalizować z potężną konkurencją, są bardzo często „wycinane” z rynków - również - unijnych. Musimy zatem odrobić te ogromne zaległości, wzmocnić potencjał przemysłowy i innowacyjny naszego kraju.

Ten kapitał zagraniczny na początku transformacji gospodarczej nie gwarantował nam rozwoju, bo na początku nie było nas stać na inwestowanie?
Kiedyś Korea Południowa miała dwa razy mniej pieniędzy niż my po 1989 roku. Tak samo było z Europą Zachodnią po drugiej wojnie światowej. To jest kwestia organizacji procesów gospodarczych, a nie wyłącznie kwestia pieniędzy.

Rozmawiała: K. Rożnowska

*Przejmująca historia Macieja Cieśli. To o nim mówił papież Franciszek
*Ale burza! Samochody zatopione przy M1 w Czeladzi ZDJĘCIA + WIDEO
*Tylko szaleniec mógłby się rzucić na tego policjanta ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera