Kibice jednak po meczu dali upust emocjom poprzez gwizdy i wbiegnięcie na boisko z żądaniem oddania koszulek. Interweniowała policja i służby, które musiały spacyfikować tych, którzy wparowali na murawę.
Niemal wszyscy gracze zbiegli do szatni. Na murawie pozostał tylko kapitan, Marcin Robak, który zebrał brawa od sympatyków łódzkiego klubu. Nawet informacja z Katowic o remisie GKS-u z Resovią nie zmieniła nastrojów kibiców. "Ogromny niesmak" to mało powiedziane. Tego awansu Widzew świętować zdecydowanie nie będzie. Ba, wszyscy będą chcieli o nim jak najszybciej zapomnieć.
Nie dziwi mnie zdenerwowanie kibiców, to, że są na nas źli. Powinniśmy wygrywać, a to co się z nami działo po pandemii to był szok - mówił Annie Kozińskiej z TVP Sport Bartłomiej Poczobut, pomocnik łodzian.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?