Granica, którą przekraczamy w Hrebennem, Korczowej czy Medyce jest granicą dwóch światów, które oczywiście wzajemnie się przenikają, ale rzadko się jednoczą. Coś, co w Polsce wydaje się oczywiste, na Ukrainie wygląda zupełnie inaczej. I na odwrót. Cała Ukraina jest jednym wielkim kontrastem, bo nowe miesza się tu ze starym. W podlwowskim Nowojaworiwsku można zjeść - o, jakie to światowe - kebab, to na obwodnicy Lwowa robotników łatających dziury w jezdni wspomaga wysłużony ził, co to go „sdiełano w CCCP”.
Odwiedzamy okolice Lwowa. Jesteśmy tu razem z europosłem Markiem Plurą i jego asystentami. Nie na wycieczce, ale po to, by próbować zorganizować pomoc dla niepełnosprawnych dzieci, dla których tu pomocy często już nie ma.
- Otrzymałem taką prostą pomoc kilkadziesiąt lat temu, kiedy pierwszy wózek elektryczny przyjechał do mnie z Niemiec, z Caritasu - mówi Marek Plura. - Komuś nie był już potrzebny, ale mnie otworzył drzwi nie tylko z domu na plac, ale tak naprawdę drzwi do całego życia. Często można pomóc w bardzo prosty sposób, czyniąc wiele dzisiaj, pomagając na przyszłość, dając nowe możliwości.
Więcej w piątkowym magazynie DZ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?