Wielkie Derby Śląska: Poniedziałek wysokiego napięcia

Stawka jest niebagatelna. Zabrzanie z mozołem zbierają punkty, których im wciąż brakuje, by mieć pewność gry w czołowej ósemce, natomiast chorzowianie jak zwykle tej wiosny wyjdą na boisko z nożem na gardle, wynikającym z pozycji w tabeli.

Zanim sędzia gwizdnie w poniedziałek po raz pierwszy przypomnijmy sobie najbardziej niezwykłe wydarzenia z historii tych starć.

Bomba na stadionie. Historia najnowsza, bo z 4 października 2014. Na sektorze gości na Cichej odkryto ładunki zapalające. W efekcie kibicom Górnika zabroniono przyjazdu na mecz, w klubie zostali też solidaryzujący się z nimi działacze klubu. Pomimo wątpliwości mecz się odbył, wygrali go zabrzanie, w nagrodę zostając liderami tabeli, za to w Ruchu stracił pracę Jan Kocian, który nieco wcześniej został Trenerem Roku.

Ciemność widzę, ciemność. W marcu 2011 w Chorzowie przy gęsto sypiącym śniegu w 48 minucie meczu zgasło światło, akurat w momencie, gdy kibice Ruchu odpalili race. Mecz wygrali chorzowianie 3:0.

Derby na dzień dobry. Pierwszy mecz Górnika z Ruchem był w ogóle pierwszym w historii występów zabrzan w ekstraklasie. 18 marca 1956 roku na jej powitanie zabrzanie wygrali 3:1.

Kat Lubański. Ruch mógł mieć prawdziwy kompleks Włodzimierza Lubańskiego. Legendarny napastnik Górnika strzelił Niebieskim w sumie 18 goli, z czego dwa razy po cztery w meczach ligowych: 12 listopada 1967 i 23 października 1971. W obu przypadkach było 4:1, a drugi mecz odbył się w Chorzowie.

Kołodziejczyk uratował tytuł. Za czasami, gdy Wielkie Derby decydowały o tytule mistrzowskim kibice mogą już tylko tęsknić. 7 czerwca 1989 roku w Zabrzu Górnik mógł zbliżyć się do kolejnej gwiazdki, ale na przeszkodzie stanął mu Ryszard Kołodziejczyk - bramkarz Ruchu obronił rzut karny wykonywany przez Ryszarda Cyronia. Niebiescy wygrali 2:1 w ostatnich trzech kolejkach nie zmarnowali szansy, zdobywając mistrzostwo. Nawiasem mówiąc faul, po którym strzelał Cyroń, popełnił obecny trener Waldemar Fornalik.
Krety w murawie. 6 maja 2000 w Zabrzu Ruch od 19 minuty grał w dziesiątkę, a w 45 objął prowadzenie. W drugiej połowie sędzia Stanisław Żyjewski podyktował jedenastkę dla Górnika. Wściekli chorzowianie otoczyli arbitra, który upadł i został pokopany przez Marcina Baszczyńskiego i Mariusza Śrutwę. Chociaż sam sędzia tłumaczył, że przewrócił się na serpentynie, a piłkarze mówili coś o kopcach kreta, obu zawieszono na kilka miesięcy. Mecz wygrali chorzowianie 2:1, a Stanisław Płoskoń przy świadkach wyzywał swoich zawodników od baranów.

Nie ma jak na Śląskim. Najwięcej widzów w historii WDŚ pojawiło się na trybunach 23 czerwca 1968 roku. Na Stadionie Śląskim zasiadło wówczas ponad 80 tysięcy kibiców, a Niebiescy wygrał 3:1. Do tego obiektu należy także rekord najnowszej historii - mecz z 2 marca 2008 i wygraną Ruchu 3:2 zobaczyło 41 tysięcy osób.

Zadyma zamiast święta. 28 lutego 2009 roku WDŚ znów zostały rozegrane na Stadionie Śląskim. Tym razem zamiast święta była zadyma. W przerwie meczu szalikowcy Ruchu próbowali przedostać się do sektora gości. Mecz wygrał 1:0 Górnik.

Złamana noga Molka. Mecz z 4 października 1999 roku na długo zapamiętał Marcin Molek. W starciu z Piotrem Gierczakiem, przy linii bocznej boiska, doznał złamania nogi. Ruch wygrał 2:1, ale świetnie rozwijająca się kariera piłkarza gospodarzy została zastopowana.

Górnik jest do przodu. Poniedziałkowe derby będą 103. ligowym meczem obu drużyn. 41 z nich wygrał Górnik, 27 Ruch, a 34 razy notowano remis. W Zabrzu gospodarze wygrywał 29 razy, 18 remisowali tylko czterokrotnie wygrał Ruch.
Ligowy niezbędnik

Typuje Antoni Piechniczek, były piłkarz Ruchu i trener Górnika oraz reprezentacji Polski

Górnik Zabrze - Ruch Chorzów (pon. 15.30)
Nieobecni Grendel, Danch (kartki), Przybylski (kontuzja) - Szewczyk, Kuś, Babiarz? (kontuzje)
Typ eksperta 1:1.
To bardzo ważny mecz dla obu drużyn, bo zarówno w Zabrzu jak i w Chorzowie uważają, że ostatnie wyniki ich drużyny nie są na miarę oczekiwań kibiców. Górnik ostatnio nie błyszczy u siebie, a Ruch walczy o utrzymanie. Każdy z uczestników Wielkich Derbów Śląska marzy o zdobyciu trzech punktów, ale pewnie skończy się na jednym.

Śląsk Wrocław - Podbeskidzie (sob. 15.30)
Nieobecni Patejuk (kontuzja)
Typ eksperta 1:1.
Górale bardziej chyba nastawiają się na ligę, w której chcą awansować do ósemki, niż Puchar Polski. Pokonać we Wrocławiu Śląsk, który gra w kratkę, nie będzie jednak łatwo. Stawiam na remis.

Legia Warszawa - Piast Gliwice (sob. 20.30)
Nieobecni Brożek, Martinez, Moskwik? (kontuzje), Janczyk (rozwiązanie kontraktu)
Typ eksperta 3:1.
Piast jest najlepiej poukładanym śląskim klubem i wydawało się, że jest na fali wznoszącej. Zmiana trenera pokazała jednak, że nie wszystko w Gliwicach idzie dobrze. Legii w Warszawie też gliwiczanie raczej nie sprostają.

*Najlepsze życzenia Wielkanocne POWAŻNE, RELIGIJNE, ZABAWNE, SMS
*Sprawdzian szóstoklasistów 2015 [PYTANIA + ODPOWIEDZI] Wszystkie odpowiedzi są logiczne?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku