Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie inwestycje w Śląskiem mają opóźnienia. Będzie gorzej

Maria Olecha-Lisiecka
Międzynarodowe Centrum Kongresowe powstaje w Katowicach na terenie dawnej kopalni Katowice. Ta inwestycja miała pecha od początku. Najpierw prace zablokowały sieci telekomunikacyjne, które biegną pod ziemią na działce, na której MCK ma powstać. To w jej południowej części. W północnej, w miejscu, gdzie kiedyś był parking samochodowy, teren został wyrównany, ale wykopów prowadzić nie było wolno, bo kopalnia przeprowadziła badania gruntów. I w siedmiu miejscach wystąpiły anomalia. Ziemia była skażona ciężkimi metalami. Roboty na dobre jeszcze nawet się nie rozpoczęły.
Międzynarodowe Centrum Kongresowe powstaje w Katowicach na terenie dawnej kopalni Katowice. Ta inwestycja miała pecha od początku. Najpierw prace zablokowały sieci telekomunikacyjne, które biegną pod ziemią na działce, na której MCK ma powstać. To w jej południowej części. W północnej, w miejscu, gdzie kiedyś był parking samochodowy, teren został wyrównany, ale wykopów prowadzić nie było wolno, bo kopalnia przeprowadziła badania gruntów. I w siedmiu miejscach wystąpiły anomalia. Ziemia była skażona ciężkimi metalami. Roboty na dobre jeszcze nawet się nie rozpoczęły.
Najważniejsze inwestycje w regionie: przebudowa DK 1 w Tychach, budowa trasy S-69 z Bielska do Żywca, budowa stadionu Górnika w Zabrzu i Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach są spóźnione, a będzie jeszcze gorzej. Wszystko z powodu gigantycznych problemów finansowych generalnego wykonawcy - spółki Polimex-Mostostal. Grupa Polimex jest zadłużona na 2,5 mld zł. Dla naszych miast oznacza to jedno: przestoje na budowach.

Śląscy samorządowcy i urzędnicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad robią dobrą minę do złej gry. Uparcie twierdzą, że Polimex-Mostostal to poważna firma. Wierzą w zapewnienia jej zarządu o dokończeniu inwestycji oraz w skuteczność wdrożonego planu naprawczego spółki.

- Będziemy robić wszystko, aby dotrzymać terminów zawartych w kontraktach - deklaruje lakonicznie Paweł Szymaniak, rzecznik Polimeksu-Mostostalu.

Szkopuł w tym, że na budowach gołym okiem widać spowolnienie i przestoje w robotach. Sprawdzili to wczoraj nasi reporterzy. I tak na przebudowywanym stadionie Górnika pracowało wczoraj około 20 robotników. Z sześciu gigantycznych żurawi uruchomiony był jeden. Prace betoniarskie wstrzymano. Dla porównania: jeszcze wiosną i nawet zimą tego roku robotnicy uwijali się na stadionie jak w ulu. Było ich zawsze kilkudziesięciu.

Mimo to, wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski nie widzi powodów do niepokoju.

- Owszem, prace są spowolnione, ale są wykonywane. Kłopoty finansowe mają wszystkie wielkie firmy - uważa Krzysztof Lewandowski.

Jak dodaje, jeszcze w tym tygodniu do Zabrza ma przyjechać Konrad Jaskóła, prezes zarządu Polimeksu-Mostostal. Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik spotka się z nim i poprosi o wyjaśnienia.

- Prezes Jaskóła zapewnia, że opóźnienia będą do nadgonienia, gdy sytuacja spółki się ustabilizuje (stadion Górnika powinien być gotowy wiosną 2014 roku, zgodnie z umową z Polimeksem - przyp. red.) - zaznacza Lewandowski.

Przebudowa DK 1 w Tychach też budzi niepokój. W miniony weekend na rozkopanym 6-kilometrowym odcinku nie było ani maszyn, ani materiałów budowlanych. Plac budowy wyglądał, jakby Polimex go opuścił.

Na szczęście robotnicy wrócili i budowa posunęła się nieco do przodu. Na odcinku od szpitala wojewódzkiego do straży pożarnej widać powstającą drogę serwisową, która wedle pierwotnego harmonogramu tak wyglądać miała... w listopadzie zeszłego roku. Przy skrzyżowaniach DK 1 z ulicami Edukacji, Przemysłową i Targiela budowane są przejścia podziemne. Najbardziej zaawansowane jest to ostatnie, już prawie na ukończeniu. Ciągle nie widać zalążków wiaduktu, który już w marcu miał wyrastać z ziemi.

DK1 ma dwumiesięczny poślizg. Pierwszy termin oddania do użytku tzw. pierwszego kamienia milowego wyznaczony był na 30 czerwca. Ten etap ma być gotów na koniec sierpnia.

- Można mieć nadzieję, że termin tzw. drugiego kamienia milowego, 8 listopada, zostanie już dotrzymany - mówi z nadzieją Mieczysław Podmokły, wiceprezydent Tychów.

Wczoraj na budowanym 15,5-kilometrowym odcinku drogi ekspresowej S-69 z Bielska-Białej do Żywca krzątały się niedobitki robotników - przerażająco mało, jak na inwestycję, która ma zostać oddana do użytku w połowie listopada. Kilkunastu pracowników i parę pojazdów budowlanych dało się zauważyć m.in. w rejonie powstającej estakady w Rybarzowicach, która ma liczyć 1200 m. Trasa S-69 miała być gotowa w listopadzie. Nie będzie. Marek Prusak z biura prasowego katowickiego oddziału GDDKiA, mówi, że czeka na raport inżyniera kontraktu. Wtedy podejmie decyzję, czy przesunąć termin oddania trasy o 340 dni, jak chce Polimex.
Wsp.: J. Pierończyk, J. Drost, JO

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO


*Off Festiwal 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!