Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więzienie dla 14 zomowców z Wujka

Teresa Semik
Koniec procesu w sprawie tragicznych wydarzeń w kopalniach Wujek w Katowicach i Manifest Lipcowy w Jastrzębiu Zdroju, podczas których zginęło 9 górników, a 25 zostało rannych od wystrzelonych kul

Zomowcy z plutonu specjalnego pacyfikującego kopalnie Wujek i Manifest Lipcowy w 1981 r. są winni śmierci górników i pójdą do więzienia. Tak zdecydował wczoraj katowicki sąd apelacyjny.
Wyrok przesądza o odpowiedzialności Skarbu Państwa za śmierć i postrzelenie górników.

Pokrzywdzeni i ich spadkobiercy będą dochodzić odszkodowań.
- Po piętnastu latach kończy się proces w sprawie tragicznych wydarzeń w obu śląskich kopalniach w pierwszych dniach stanu wojennego - mówił sędzia Waldemar Szmidt, przewodniczący składu orzekającego. - Należy powiedzieć: gloria victis - chwała zwyciężonym, bo polegli w słusznej sprawie, kara zaś dla tych, którzy dopuścili się przestępstwa.

Gdy sędzia skończył uzasadnienie decyzji, na miejscach dla publiczności rozległy się brawa. Tak było również w maju ub. roku, kiedy w trzecim procesie, sąd po raz pierwszy wydał wyrok skazujący.
- Mimo upływu lat, zacierania śladów i matactw można dziś powiedzieć, że oskarżeni dopuścili się przestępstw i poniosą karę - stwierdził sędzia Szmidt.
Nie tylko utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, ale szeregowym funkcjonariuszom podwyższył kary z 5 do 7 lat pozbawienia wolności. Jednak na mocy amnestii trzeba obniżyć te wyroki do 3,5 roku. Nie wszystkie okoliczności użycia broni palnej przeciwko strajkującym załogom udało się wyjaśnić. Pewne jest tylko to, że funkcjonariusze plutonu specjalnego działali wspólnie. Sąd przyjął, że w kopalni Wujek broni użyli wszyscy oskarżeni (14), choć nikt nie widział w czasie akcji tak dużej grupy strzelających.

- Jedni więc ponoszą karę za milczenie i osłanianie kolegów. Ci zaś, którzy zabili, do końca życia pozostaną ze świadomością nie w pełni ukaranej zbrodni - dodał sędzia Szmidt.
Ogłoszenie wyroku wywołało zróżnicowane opinie osób, które go wysłuchały.
- Nie chcę, by winni do końca życia siedzieli w więzieniu - mówiła Janina Stawisińska, matka zastrzelonego Janka. - Myślę, że ten wyrok jest sprawiedliwy. Wracam do domu spokojniejsza.
Nie krył satysfakcji Stanisław Płatek, postrzelony w kopalni Wujek. - Nam zawsze chodziło przede wszystkim o to, by sąd wskazał winnych naszych nieszczęść - mówił. - Nie chcemy zemsty ani rewanżu.

Pokrzywdzeni za najważniejsze uznali fakt wykazania winy specplutonu. Sąd powiedział jasno: nie mieli prawa strzelać do ludzi, nie było takiego zagrożenia. Opinie na temat wysokości kary mieli jednak odmienne.
- Wyższe wyroki dostali w 1982 roku organizatorzy strajku w kopalni Wujek - przypomina Jan Ludwiczak, internowany w stanie wojennym szef zakładowej Solidarności.
Czesław Kłosek, ranny w Manifeście Lipcowym (do dziś ma w kręgosłupie pocisk zomowców) mówi, że trudno nie pytać, dlaczego oskarżeni nie odpowiadają za zbrodnię, skoro zginęli ludzie. Sędzia Szmidt wyjaśniał, że na tym polega siła, a nie słabość państwa prawa - wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonych, sąd wydaje wyrok jedynie na podstawie niewątpliwych i obiektywnych dowodów.

Nie był to sąd nad stanem wojennym - podkreślał sędzia. Dotyczył wyłącznie prawnej oceny zachowań kilkunastu byłych zomowców. - A gdzie w takim razie są ci, co skierowali do kopalni pluton specjalny, wyprowadzili wojsko i milicję na ulicę? - pytał Ludwiczak.
Ofiary tej tragedii doczekały się satysfakcji moralnej, teraz mają pełne prawo oczekiwać satysfakcji finansowej.
- Ten wyrok przesądza o odpowiedzialności Skarbu Państwa za śmierć i postrzelenie górników. Pokrzywdzeni mogą dochodzić odszkodowań. Pozostaje tylko kwestia ich wysokości - mówi mecenas Janusz Margasiński, pełnomocnik ofiar pacyfikacji kopalni Wujek i Manifest Lipcowy.
Niektórzy obrońcy zastanawiają się nad wniesieniem kasacji. Wielokrotnie podnoszono, że proces, który dwukrotnie zakończył się uniewinnieniem oskarżonych bądź umorzeniem przeciwko nim sprawy z powodu przedawnienia, jest przewlekły i z tego powodu powinien trafić do Strasburga.
Wszystkie rodziny poległych górników mają już uregulowane sprawy spadkowe.
Wiadomo, kto ma prawo do wystąpienia z pozwem do sądu cywilnego. Niektóre rodziny oraz ich pełnomocnicy toczyli już rozmowy z komendantem głównym policji. Jedna z tych rodzin żądała 50 tys. zł z odsetkami liczonymi od 1981 r. Sąd nie dokończył procesu. Jednak teraz jest inna sytuacja prawna.

Sąd cywilny musi wziąć pod uwagę prawomocny wyrok karny, który przesądza o winie zomowców. Za ich czyny odpowiada resort spraw wewnętrznych.
Rodzinom ofiar przyznane zostały renty specjalne. Obietnice wsparcia składał w tej sprawie w 2006 r. prezydent Lech Kaczyński.

W grudniu 2007 r. pod krzyżem Wujka lider PSL-u deklarował: "Czas pewne sprawy zakończyć tak, aby ci, którzy opłakiwali śmierć swoich najbliższych, mieli poczucie, że ojczyzna nie tylko pamięta, ale podaje pomocną dłoń, wspiera".
W marcu br. wicemarszałek senatu Krystyna Bochenek wystąpiła do wicepremiera Pawlaka, by znów nie skończyło się na obietnicach. Skoro na początku 2008 r. rząd podjął uchwałę, na mocy której rodzice, małżonkowie oraz dzieci osób poległych w grudniu 1970 r. na Wybrzeżu otrzymają jednorazowe wypłaty w wysokości 50 tys. zł, to może rząd zająłby się również ofiarami z Wujka. Pawlak odpisał niedawno, że odszkodowania się należą.
Zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji o szybkie zakończenie prac legislacyjnych, które umożliwią wypłacenie im zadośćuczynienia.

Żaden z oskarżonych nie pojawił się wczoraj na ogłoszeniu wyroku. Sąd uniewinnił tylko płk Mariana Okrutnego, wicekomendanta wojewódzkiego MO w Katowicach, którego prokuratura oskarżyła o sprawstwo kierownicze zbrodni zabójstwa. To trzeci uniewinniający wyrok w jego sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!