Funkcjonariusze z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Opolu ogłosili szczegóły programu „Praca dla więźniów”. Zakłada on budowę nowych hal produkcyjnych w zakładach karnych, wysyłanie więźniów do nieodpłatnych prac, a także wdrożenie ulg dla przedsiębiorców zatrudniających skazanych.
- Praca jest podstawowym elementem resocjalizacji - podkreśla płk Leszek Czereba, dyrektor okręgowy służby więziennej w Opolu. - Osadzeni, którzy mają możliwość podjęcia zatrudnienia, w zdecydowanej większości nie wracają już na przestępczą drogę po wyjściu na wolność. W trakcie odbywania kary regulują także alimenty wobec dzieci i rodziny.
Dyrektor dodaje, że społeczeństwo oczekuje, by więźniowie nie tylko odsiadywali wyroki, ale także odpracowywali swoje winy. Obecnie w opolskich więzieniach pracuje zaledwie 39,7 proc. skazanych.
Ten wskaźnik ma wzrosnąć dzięki dwóm dużym inwestycjom. W zakładzie karnym w Sierakowie Śląskim, który znajduje się na pograniczu powiatów oleskiego i lublinieckiego, jeszcze w tym roku ruszy budowa nowej hali produkcyjnej, gdzie więźniowie zajmą się tapicerowaniem mebli. Inwestycja kosztować będzie ponad 2 mln zł, a pieniądze na ten cel pochodzić będą z Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych (zasilany jest ze składek potrącanych więźniom, którzy aktualnie pracują).
Budowa drugiej hali ruszy w przyszłym roku w zakładzie karnym w Kluczborku. Tam pracę także znajdzie ok. 80 skazanych, a będą oni zajmować się produkcją statywów pod instrumenty muzyczne.
- Skazani zostaną zatrudnieni przez prywatne firmy, z którymi podpisaliśmy już stosowne umowy - mówi ppor. Grzegorz Wójtowicz ze inspektoratu służby więziennej w Opolu.
Więźniowie będą mogli liczyć na płacę oscylującą wokół minimalnej krajowej (ok. 1355 zł „na rękę”). Tej kwoty jednak nie dostaną, bo będzie ona pomniejszana o szereg składek m.in. Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych. W praktyce do ręki mogą dostać ok. 700 zł. Jeśli płacą alimenty, to zostanie im 360 zł.
Kwestią ulg dla pracodawców i regulacjami ws.nieodpłatnej pracy więźniów zajmuje się obecnie Ministerstwo Sprawiedliwości. Faktem jest, że opolskie firmy już teraz coraz chętniej zatrudniają skazanych - sami przyjeżdżają po nich pod jednostkę, a następnie odwożą z powrotem.
- Pozyskanie pracowników w przemyśle spożywczym jest w Opolu coraz trudniejsze - przyznaje Małgorzata Tupta, kierownik ds. personalnych z firmy Animex Foods. - Dlatego w ostatnim czasie zwiększyliśmy zatrudnienie skazanych z 20 do 50 osób. Zapewniamy więźniom wszelkie szkolenia, a także umożliwiamy podjęcie pracy już po wyjściu na wolność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?