Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wigry - GKS Jastrzębie 1:1. Koniec przygody trzecioligowca

Tomasz Kuczyński
GKS Jastrzębie przegrał dwumecz z Wigrami Suwałki.
GKS Jastrzębie przegrał dwumecz z Wigrami Suwałki. Jakub Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski Wigry Suwałki zremisowały z GKS-m 1962 Jastrzębie 1:1 i awanowały do półfinału.

W środę kilka godzin przed meczem trwała akcja odśnieżania boiska w Suwałkach. Okazało się, że mimo ogrzewania murawy, nie zdecydowano się na uruchomienie tej instalacji, dlatego boisko było zmrożone i twarde.
– Jestem trochę tym załamany, bo chcieliśmy prowadzić grę, utrzymywać się przy piłce, a przy takiej murawie trudno będzie o finezyjną grę – kiwał głową trener jastrzębian Jarosław Skrobacz.

Przez pierwsze pół godziny piłkarze obu drużyn próbowali przyzwyczaić się do trudnych warunków. W 30. minucie po rzucie rożnym z woleja z 17 metrów uderzył Dawid Weis, ale wysoko nad bramką. Strzał zawodnika gości pobudził do działania gospodarzy.

Najpierw w pole karne wbiegł Damian Kądzior i jego uderzenie z kilku metrów w ostatniej chwili zablokował Daniel Szczepan. W 35. minucie było już jednak 1:0 dla Wigier. Łukasz Wroński wykorzystał brak zdecydowania obrońców i z ostrego kąta pokonał Grzegorza Drazika. Sytuacja jastrzębian stała się jeszcze trudniejsza niż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Drużyna GKS-u nie opuściła głów, starając się namieszać przed bramką gospodarzy, co udawało się po stałych fragmentach. W 41. minucie efektownie z półobrotu z powietrza uderzył Szczepan, ale znów niecelnie (do przerwy goście mieli zero po stronie celnych strzałów).
Jak już piłka poleciała w światło bramki Wigier, to od razu do niej wpadła. Wkrótce po wznowieniu gry Damian Tront zdecydował się uderzyć z 30 metrów, czym kompletnie zaskoczył Hieronima Zocha.

W 52. minucie Tront znów zatrudnił bramkarza gospodarzy. Natomiast dwie minuty później GKS miał piłkę na 2:1 – Szczepan po
rzucie rożnym chybił z bliska!

Wigry chciały uspokoić sytuacje, okazje miał Kądzior. W 71. minucie znów jednak GKS miał szansę – bramkarz odbił piłkę przed siebie po strzale Dominika Szczęcha i nikt nie zdążył z dobitką.

Wynik już nie ugległ zmianie i skończyła się pucharowa przygoda trzecioligowca z Jastrzębia.

- W pierwszej połowie zagraliśmy zbyt bojaźliwie, w drugiej walczyliśmy z Wigrami jak równy z równym. Mój strzał to był raczej przypadek, to wiatr spowodował, że piłka tak poleciała - stwierdził Damian Tront.

Wigry Suwałki - GKS 1962 Jastrzębie 1:1 (1:0)
1:0 Łukasz Wroński (34), 1:1 Damian Tront (46)

Wigry: Zoch - Bucholc, Wichtowski, Jarzębowski, Adu Kwame - Kądzior, Augustyniak, Karankiewicz, Zapolnik, Wroński (77. Kozak) - Adamek (90. Kuku).

GKS: Drazik - Kulawiak, Pacholski, Szymura, Weis - Zajączkowski (59. Kopacz), Musioł (65. Caniboł), Tront, Jadach (77. Dzida), Szczęch - Szczepan.

Żółte kartki: Szczepan, Zajączkowski, Tront, Kopacz

Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)

Pierwszy mecz: 2:1 dla Wigier i awans do 1/2 finału

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!