Wióry lecą w zabytkowym parku w Baranowicach. Co z drzewami?

Park w Baranowicach został utworzony w XVII wieku, razem z budową miejscowego pałacu. Od tego momentu miejsce stało się oazą spokoju, gdzie właściciele majątku wypoczywali i nabierali sił. Park oraz przyległe tereny leśne były również miejscem polowań i zabaw, a w czasach, gdy w pałacu funkcjonowała szkoła, organizowano tam także festyny.

W całej Polsce w ostatnich tygodniach słychać było dźwięk pił do drewna. Podobnie było również w baranowickim parku. Mieszkańcy zaczęli przecierać oczy ze zdumienia, kiedy zauważyli, że w parku rozpoczynają się prace z zielenią. Czyżby miasto postanowiło powiedzieć basta powolnemu zarastaniu tego miejsca?

Jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, miastu Żory, które jest właścicielem parku i pałacu, nie udało się na razie uzyskać dotacji na remont. To znaczące koszty, bo według wycen renowacja zespołu pałacowo-parkowego może sięgnąć 20 mln złotych. Choć w budynku nie prowadzi się żadnych prac, w tym roku ruszyło porządkowanie zieleni w parku. Za sugestiami czytelników sprawdziliśmy, czy wycinka drzew jest prowadzona pod kontrolą i jakie są plany miasta na to miejsce. Na razie prowadzone są drobne prace, jak przycinanie gałęzi i wycinka drzew, które mają choć w części przywrócić wygląd tego miejsca z dawnej świetności.

Mieszkańcom park kojarzy się przede wszystkim z wiekowymi dębami. Obok zamku znajdziemy m.in. dwa pomniki przyrody - dęby szypułkowe o obwodach ok. 529 i 626 zm, a w parku nie brakuje innych ogromnych drzew, jak np. lipy drobnolistnej o obwodzie 490 cm oraz kolejnych ogromnych dębów. Ciekawostką jest fakt, że w baranowickim parku żyje szkodnik drzew - chrząszcz koziróg dębosz, który żyje w korze, łyku i twardzieli dębów. Paradoksalnie zarówno niszczone przez dębosza drzewa, jak i sam chrząszcz są pod ochroną.

Czy stare drzewa pozostaną w tym miejscu? - Obecnie prowadzone są prace pielęgnacyjne związane z uporządkowaniem zieleni na terenie parku . Wykonanie kolejnych prac uzależnione jest od pozyskania środków zewnętrznych, o które aplikuje miasto - wyjaśnia Anna Ujma, doradca prezydenta Żor.

Pałac w Baranowicach jest wpisany do rejestru zabytków, a osobny wpis do rejestru zabytków od grudnia 2016 roku posiada również park, dlatego nic nie może być tam zmienione bez zgody konserwatora zabytków. Prowadzone na terenie parku przypałacowego prace mają przywrócić mu historyczny wygląd. Jak udało nam się dowiedzieć, po przygotowaniu odpowiedniej dokumentacji, w parku zostaną wykonane niewielkie inwestycje. - Dalsze prace związane z rekompozycją parku będą wykonywane na podstawie opracowywanej obecnie dokumentacji projektowej, po uzyskaniu niezbędnych do tego zezwoleń. Projekt będzie obejmował m.in. przywrócenie historycznego układu zieleni i alejek, a także montaż ławek, nasadzenia zieleni itp. - zapowiada Anna Ujma.

Będzie jak za Durantów

Kiedy już zostanie opracowana koncepcja, będziemy mogli poznać jej szczegóły, np. jakie gatunki drzew zostaną posadzone, jaką szerokość będą mieć ścieżki i jakie pojawią się w tym miejscu elementy wypoczynkowe, np. ławki. - Mogę uspokoić, że prace w parku obejmują drzewa i krzewy, które same się nasiały w ostatnich lata. Dochodzą do mnie opinie, że po raz pierwszy od wielu lat z jednej strony parku można zobaczyć drugą stronę, bo do tej pory teren był mocno zarośnięty. Nad pracami czuwa konserwator zabytków, dlatego mam nadzieję, że już niedługo park będzie wyglądał jak za czasów Durantów. Po wielu latach zarastania tego miejsca bez żadnych prac porządkowych, wreszcie park stanie się fajnym miejscem - komentuje Krzysztof Mentlik, radny z Baranowic.

Jednocześnie miasto opracowuje projekt remontu pałacu, ale jak wielokrotnie słyszeliśmy w magistracie, będzie on możliwy jedynie w przypadku uzyskania dofinansowania z zewnątrz.