Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna w lutym. Żonkile mają już kilka centymetrów! ZDJĘCIA

Tomasz Szymczyk
Tomasz Szymczyk
Idzie luty, podkuj buty - każdy z nas zna to stare przysłowie. W tym roku luty przypomina jednak bardziej marzec. Śnieg zobaczyć można tylko w górach, a temperatura rzadko spada poniżej zera. W miastach Śląska i Zagłębia można już obserwować wiosennej kwiaty, co - o tej porze roku - trzeba jednak traktować jako anomalię.

Na rynku w Bytomiu latem kwiaty można zobaczyć między innymi w kwietnikach na rynku, od strony ulic Gliwickiej i Piastów Bytomskich. Mamy pierwszą połowę lutego, a tam żonkile i narcyzy już dawno wykiełkowały. Ba, mają już dobrych kilka centymetrów. Gdyby była to druga marca, nikogo by ten fakt nie zdziwił. W pierwszej części lutego - owszem.

Prof. Adam Rostański z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego podkreśla, że ze wzrostem roślin związane są dwa czynniki.

- Pierwszy to długość dnia. Chodzi o długość naświetlenia w ciągu doby, a w naszej szerokości geograficznej to ważna informacja. Drugim czynnikiem jest temperatura. Jeśli spada regularnie poniżej zera, hamuje to rozwój roślin. W przypadku takiej zimy, jaką mamy teraz, sygnały, które rośliny powinny odbierać w marcu, odbierają już w styczniu. Dochodzi wtedy to zaburzenia tych dwóch aspektów reakcji roślin. Sygnał temperaturowy wprowadza rośliny w błąd. Pośrednio wpływ na wcześniejszy wzrost roślin ma również brak śniegu. Śnieg, gdy zalega, nie dopuszcza promieni słonecznych do powierzchni gleby, a czasem działa wręcz jak lustro, odbijając je. Z drugiej strony brak pokrywy śnieżnej oznacza większy wpływ mrozu na glebę - mówi prof. Rostański.

Nie przegap

Do tej pory wyraźną granicą klimatyczną w Polsce była linia Wisły. Gdy na Dolnym Śląsku czy pod Szczecinem zakwitały już drzewa owocowe, za Wisłą można było to obserwować dopiero 2-3 tygodnie później. Drzewa owocowe zakwitają zazwyczaj w kwietniu, kiedy zdarzają się jeszcze przymrozki. Dzisiaj mamy inną cyrkulację: albo ciepło z południa, albo zimno z północy. Tego zimna jest coraz mniej.

- Jeśli drzewa owocowe zakwitną wcześniej, istnieje duża szansa, że kwiaty zostaną uśmiercone przez nagły przymrozek. Ważne jest też to, że większość owadów, zwłaszcza główni zapylacze, budzą się dużo później, więc niektóre kwiaty, nawet jeśli nie zniszczy ich mróz, mogą pozostać niezapylone. Są też jednak odmiany roślin późno kwitnące. W związku z wieloletnim brakiem prawdziwej zimy niewykluczone jest, że drzewa owocowe będą kwitnąć dwa razy w roku. Pytanie tylko, czy zdołają dwa razy w roku w pełni wykształcić owoce - zastanawia się prof. Adam Rostański.

Wcześniejszy rozkwit drzew owocowych może mieć wpływ na późniejszą ilość owoców na rynku, a to z kolei nie pozostanie bez wpływu na ich cenę.

Nie przegap

Oferta promocyjna

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera