Wisła Kraków - Raków Częstochowa wynik
W Krakowie grały dwie drużyny z dolnej połówki tabeli PKO Ekstraklasy i w I połowie to było widać na boisku. Mecz do przerwy stał na słabym poziomie, a na boisku rządził chaos, bo składne akcje bardzo szybko przerywane były faulami. Wisła objęła prowadzenia w 10 minucie po strzale z rzutu karnego Jakuba Błaszczykowskiego. Po dośrodkowaniu Rafała Boguskiego piłka trafiła w rękę Kamila Piątkowskiego. Po analizie VAR sędzia Mariusz Złotek podyktował jedenastkę. Błaszczykowski nie zmarnował okazji wykorzystując piątego karnego w tym sezonie. Był to jedyny celny strzał Wisły do przerwy.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU WISŁA KRAKÓW - RAKÓW CZĘSTOCHOWA
Później krakowianie się cofnęli, a Raków nie bardzo miał pomysł na rozmontowanie obrony gospodarzy. Stałe fragmenty gry częstochowian tym razem nie były zbyt groźne, bo z dośrodkowaniami Petra Schwarza radzili sobie obrońcy krakowian, a rzuty wolne gości z 20 m zwykle trafiały w mur Wisły.Jedyny groźniejszy strzał po stronie Rakowa oddał w I połowie Jarosław Jach, lecz Michał Buchalik nie miał żadnych kłopotów z jego obroną.
Na szczęście po zmianie stron obejrzeliśmy dużo lepsze widowisko, w którym padły cztery kolejne bramki. II połowa rozpoczęła się od ładnej indywidualnej akcji Łukasz Burligi, która jednak przyniosła Wiśle róg zamiast bramki. Później do głosu doszedł Raków. Uderzenie głową Sebastiana Musiolika z bliska minimalnie chybiło celu, ale kolejne akcje zakończyły się już bramkami gości. Po godzinie gry częstochowianie wyprowadzili szybką kontrę atakując w czwórkę trzech obrońców krakowian. David Tijanić podał do Petra Schwarza, a Czech precyzyjnym uderzeniem przy słupku zdobył swojego szóstego gola w PKO Ekstraklasie. Dziewięć minut później było już 2:1 dla gości. Wiślacy w jednej akcji dwa razy trzymali w polu karnym graczy Rakowa, ale sędzia Złotek jedenastkę podyktował dopiero wówczas, gdy po strzale Frana Tudora zmierzającą do siatki piłkę ręką zatrzymał Lukas Klemenż. Pewnym egzekutorem karnego był najskuteczniejszy gracz częstochowian Felicio Brown Forbes.
Broniąca się przed spadkiem Wisła walczyła jednak do końca i w 77 min. doprowadziła do wyrównania. Z rzutu rożnego dośrodkował Błaszczykowski, który do gola dorzucił asystę, a piłkę do siatki głowa skierował Rafał Janicki. Nie było to jednak ostatni cios zadany przez gospodarzy. W 88 min. po kolejnej akcji Błaszczykowskiego Jakuba Szumskiego pokonał Vukan Savicević przesądzając o zwycięstwie krakowian.
Wisła Kraków - Raków Częstochowa 3:2 (1:0)
Bramki 1:0 Jakub Błaszczykowski (10-karny), 1:1 Petr Schwarz (59), 1:2 Felicio Brown Forbes (68-karny), 2:2 Rafał Janicki (77), 3:2 Vukan Savicević (88)
Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Żółte kartki Savicević, Basha, Hołownia, Klemenż (Wisła) - Brown Forbes, Tijanić (Raków)
Mecz bez publiczności
Wisła Buchalik - Hołownia, Hebert, Janicki, Burliga (64. Niepsuj) - Basha (70. Kuveljić), Żukow, Klemenz, Savicević (90+1. Sadlok), Błaszczykowski - Boguski.
Raków Szumski - Jach, Petrasek, Piątkowski - Sapała (89. Poletanović), Schwarz, Bartl (77. Kościelny), Tijanić, Tudor - Musiolik, Brown Forbes.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Musisz to wiedzieć
Zobacz i zapamiętaj
To jest zabawne
Zobacz koniecznie
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?