Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Górnik Zabrze 1:0. Angulo nie strzelił i... Arka spadła [WYNIK, RELACJA]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
W dwóch meczach sezonu zasadniczego Górnik Zabrze remisował z Wisłą Plock, a wszystkie gole dla zespołu Marcina Brosza strzelał Igor Angulo. W rundzie finałowej Nafciarze wygrali 1:0, co przesądziło o losie Arki Gdynia.

Finisz sezonu, zwłaszcza w sytuacji, gdy cel został już osiągnięty, rządzi się swoimi prawami i daje szkoleniowcom komfort, o jakim wcześniej mogli tylko pomarzyć. Nie inaczej jest w przypadku Górnika Zabrze i Marcina Brosza, którego uśmiechem przed meczem z Wisłą Płock zachwycali się nawet komentatorzy Canal+.

- To rzeczywiście rzadki obrazek - podkreślał Cezary Olbrycht, pokazując dla kontrastu spiętego szkoleniowca Wisły, Radosława Sobolewskiego, który do pełni szczęścia wciąż potrzebował punktów.

Brosz korzysta z okazji, że Górnikowi nic już nie zagraża i robi to, co lubi najbardziej, czyli wprowadza do składu młodzież. W Płocku w Ekstraklasie zadebiutował 19-letni Aleksander Paluszek, na ławce rezerwowych wylądował natomiast Igor Angulo. Hiszpan nie potwierdził jeszcze ostatecznie odejścia z Zabrza, ale przyznał, że klub nie podjął kolejnych rozmów na temat przedłużenia kontraktu. A tymczasem na stole oprócz oferty z Turcji ma propozycję z Indii, której wartość przekracza wszystko, co mógłby mu zaoferować jakikolwiek klub z polskiej ligi.

Intuicja Brosza nie zawiodła. W 38 minucie Paluszek, który grał między Pawłem Bochniewiczem i Przemysławem Wiśniewskim, został bohaterem zespołu, gdy kapitalną interwencją za plecami Martina Chudego wybił piłkę zmierzającą do siatki Górnika po strzale Angela Garcii Cabezali.

Bądź na bieżąco i obserwuj

Dzięki nastolatkowi do przerwy był bezbramkowy remis. W 55 minucie Brosz wpuścił na boisko Angulo, który w dwóch remisowych meczach z WisłąPłock w tym sezonie, zdobył wszystkie trzy gole dla Górnika, aw sumie „Nafciarzom” wbił aż dziewięć bramek. Bask ma zresztą jeszcze jeden cel - żaden obcokrajowiec nie zaliczał co najmniej piętnastu trafień w trzech kolejnych sezonach, a w obecnych rozgrywkach może się pochwalić „czternastką”.

Wisła, która chciała załatwić sprawę utrzymania, również jednak zaczęła biegać nieco szybciej i w 68 minucie eksplodowała szczęściem. W pole karne dośrodkował Mateusz Szwoch, Martin Chudy wybił piłkę, a Hubert Adamczyk bardzo precyzyjnym strzałem posłał ją do siatki. W tym momencie do pierwszej ligi defiitywnie spadała Arka Gdynia, która mogła tylko dopingować Górnika.

Ten rzeczywiście poczuł się podrażniony i rzucił do ataków, chcąc odrobić stratę, ale w 80 minucie sędzia po analizie VAR zamienił rzut wolny na rzut karny dla Wisły. Do piłki podszedł Dominik Furman i kopnął ją „podcinką”. Martin Chudy bez problemów złapał ją w ręce.

Wynik już nie uległ zmianie, co oznacza, że w 34. kolejce został zamknięty skład spadkowiczów - nieszczęsną trójkę uzupełniła Arka Gdynia.

Wisła Plock - Górnik Zabrze 1:0 (0:0)
1:0
Hubert Adamczyk (68),
Wisła P. Kamiński - Stefańczyk, Marcjanik, Uryga, Garcia - Gjertsen (82. Kocyła), Szwoch, Furman, Adamczyk, Merebaszwili (57. Tomasik) - Sheridan (76. Angielski). Trener Radosław Sobolewski.
Górnik Chudy - Wiśniewski, Paluszek (55. Bainović), Bochniewicz - Vassilantonopoulos, Prochazka (55. Angulo), Ściślak (82. Krawczyk), Jimenez, Janża - Jirka, Giakoumakis. Trener Marcin Brosz.
Żółte kartki Stefańczyk, Szwoch, Kocyła - Bainović, Janża.
Sędziował Dominik Sulikowski (Gdańsk)

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Nie przeocz

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera