Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Ruch Chorzów 4:3 Niebiescy zestrzeleni z 52 metrów! [WIDEO + ZDJĘCIA]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Tym golem az z 52 metrów Wisła Płock przesądziła wynik meczu na 4:3
Tym golem az z 52 metrów Wisła Płock przesądziła wynik meczu na 4:3
Szalony mecz w Płocku! Wisła ograła Ruch Chorzów 4:3 i zepchnęła Niebieskich na dno tabeli. Ozdobą spotkania był decydujący gol gospodarzy zdobyty z 52 metrów!

Dla obu zespołów to był mecz bezcenny. Własne zwycięstwo przy porażce rywala diametralnie zmieniało układ sił w strefie spadkowej ekstraklasy. Ostatecznie padło aż siedem goli, z których cztery strzelili płocczanie, zgarniają pełną pulę i zestrzeliwując zespół Waldemara Fornalika na dno tabeli.

Gwoli ścisłości Niebiescy zajmowali ostatnie miejsce już wychodząc na murawę, a stało się tak za sprawą pokonania przez Górnika Łęczna Termaliki Nieciecza. Tym niemniej trzy punkty dawałyby im upragnioną ucieczkę nad kreskę oznaczającą na wiosnę degradację.

W pierwszej połowie obie drużyny poszły na wymianę ciosów i... prezentów. Najpierw Michał Helik przyjął piłkę niczym amator i Piotr Wlazło skorzystał z okazji posyłając piłkę do siatki, ale była to zaledwie przygrywka do tego, co wydarzyło sie kilka minut później. Niezwykłą asystę zaliczył wtedy Maksymilian Rogalski Kapitan Wisły ze środka boiska podał piłkę napastnikowi Ruchu Jarosławowi Niezgodzie, a ten w sytuacji sam na sam wyrównał stan spotkania. Na przerwę piłkarze schodzili więc przy remisie, ale już 2:2, bo obrońcy w obu polach karnych prezentowali doprawdy radosną twórczość opartą na improwizacji.

ZOBACZ SKRÓT MECZU

Po zmianie stron chorzowianie wyszli na prowadzenie, gdy po stałym fragmencie gry Patryk Lipski ustrzelił swój drugi w karierze ekstraklasowy dublet. W miarę upływu czasu Niebiescy wyraźnie opadali jednak z sił, a Waldemar Fornalik zwlekał ze wzmocnieniem sił defensywy, co się srogo zemściło. Coraz większy napór Wisły przyniósł jej rzut karny, po tym, jak Libor Hrdlicka sfaulował Siergieja Kriwca próbując wybić piłkę niedokładnie podaną klatką piersiową przez obrońcę. Kolejny gol wisiał w powietrzu, jednak Giorgi Merebaszwili marnował okazję za okazją. W końcu - niestety dla Ruchu - padł. I to w okolicznościach niezwykłych. Wlazło wyprowadzając kontrę spojrzał w kierunku bramki i oddał strzał z... 52 metrów. Bramkarz chorzowian próbował rozpaczliwie wrócić na linię bramkową, ale piłka była szybsza i nad jego głową wpadła do bramki.

Mecz nie stał na wysokim poziomie, ale ze względu na liczbę goli i niezwykłe ostatnie trafienie z pewnością przypadł kibicom do gustu. Tyle tylko, że dla Ruchu zakończył się kolejną w tym sezonie porażką i ostatnim miejscem w tabeli. Trudno się temu jednak właściwie dziwić, skoro zespół Fornalika w 19. meczach stracił 37 bramek.

Wisła Płock - Ruch Chorzów 4:3 (2:2)
1:0 Piotr Wlazło (17), 1:1 Jarosław Niezgoda (24), 2:1 Arkadiusz Reca (36), 2:2 Patryk Lipski (45), 2:3 Patryk Lipski (48), 3:3 Piotr Wlazło (70-karny), 4:3 Piotr Wlazło (78)

Płock: Kiełpin - Stępiński, Szymiński, Sielewski, Sylwestrzak - Merebaszwili, Rogalski (59. Kriwiec), Furman (77. Mroziński), Wlazło, Reca - Kante (87. Byrtek).

Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Helik, Kowalczyk - Mazek (87. Przybecki), Surma, Urbańczyk (81. Arak), Lipski, Ćwielong (68. Moneta) - Niezgoda.
Żółte kartki: Furman, Rogalski, Wlazło, Mroziński.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 2.914.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!