Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy 1-1 Zagłębie Sosnowiec ZDJĘCIA Lider wypuścił wygraną w ostatnich minutach

Przemysław Drewniak
Wisła Puławy - Zagłębie Sosnowiec
Wisła Puławy - Zagłębie Sosnowiec facebook.com/kswislapulawy/
W meczu 11. kolejki pierwszej ligi Zagłębie Sosnowiec zremisowało na wyjeździe z Wisłą Puławy 1-1. Lider prowadził na boisku beniaminka po golu Vamary Sanogo, ale w samej końcówce gospodarze wyrównali za sprawą trafienia obrońcy Michała Budzyńskiego.

Po pierwszej w sezonie porażce z Olimpią Grudziądz (3-5) piłkarze Zagłębia Sosnowiec chcieli udowodnić, że odejście trenera Jacka Magiery nie wpędziło ich w kryzys, a niepowodzenie sprzed tygodnia była tylko wypadkiem przy pracy. Okazja nadarzyła się wręcz wymarzona – pojedynek z Wisłą Puławy, czyli beniaminkiem, który nie zaznał smaku zwycięstwa od 3. kolejki.

Podopieczni Jarosława Araszkiewicza rzeczywiście zagrali tak, jakby chcieli zmazać plamę po porażce sprzed tygodnia. Od samego początku zdominowali gospodarzy i łatwo dochodzili do bramkowych okazji, ale między słupkami świetnie spisywał się Andrzej Witan. Bramkarz „Dumy Powiśla” tylko w pierwszej połowie aż pięć razy uchronił swój zespół przed utratą gola, zatrzymując m.in. strzały Wojciecha Łuczaka czy Žarko Udovičicia. Swoje okazje mieli gospodarze, ale im również brakowało skuteczności. Konrad Nowak trafił w poprzeczkę w sytuacji sam na sam z Jakubem Szumskim, który później dobrze interweniował po groźnym strzale Sylwestra Patejuka.

Skuteczność utrzymał za to Vamara Sanogo. Francuski napastnik Zagłębia z powodu kontuzji opuścił mecz z Olimpią, ale w Puławach podtrzymał dobrą passę (wcześniej strzelił dwa gole w meczu z Podbeskidziem). W 58. minucie otrzymał podanie od Łuczaka i precyzyjnie uderzył z linii pola karnego, zdobywając swoją trzecią bramkę w barwach klubu z Sosnowca.

W dwóch poprzednich meczach Zagłębie straciło aż 9 goli – nic dziwnego, że po objęciu prowadzenia w Puławach spuściło z tonu w ofensywie i skupiło się na pilnowaniu korzystnego wyniku. Wisła długo nie potrafiła znaleźć sposobu na dobrze ustawionego rywala i wydawało się, że sosnowiczanie wrócą do domu z kompletem punktów. Minutę przed upływem regulaminowego czasu gry błysnął jednak Patejuk. Lider klasyfikacji strzelców pierwszej ligi tym razem obsłużył dokładnym podaniem stojącego w polu karnym Michała Budzyńskiego, a ten strzałem z bliskiej odległości zapewnił swojej drużynie cenny punkt.

Zagłębie w drugim meczu pod wodzą trenera Araszkiewicza nie odniosło zwycięstwa i tym samym nie wykorzystało potknięć GKS-u Katowice czy Podbeskidzia. Mimo tego utrzyma się jednak na pozycji lidera pierwszej ligi.

Wisła Puławy 1-1 Zagłębie Sosnowiec
Michał Budzyński 89' - Vamara Sanogo 57'

Wisła: Andrzej Witan - Fabian Hiszpański, Michał Budzyński, Mateusz Pielach, Iwan Łytwyniuk - Dawid Pożak (62' Jakub Smektała), Sebastian Głaz, Konrad Szczotka (68' Adam Patora), Sylwester Patejuk, Bartosz Tetych (40' Dawid Brzeski) - Konrad Nowak.

Zagłębie: Jakub Szumski - Konrad Budek, Kamil Wiktorski, Krzysztof Markowski, Žarko Udovičić - Dawid Ryndak (58' Robert Bartczak), Arkadiusz Najemski, Sebastian Dudek, Wojciech Łuczak (81' Jakub Wilk), Martin Pribula - Vamara Sanogo.

żółte kartki: Pielach, Hiszpański, Głaz - Najemski.

sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!