Zgodnie z zapowiedziami w poniedziałek 1 lutego część przedsiębiorców z Wisły uruchomiła swoje biznesy. Karolina Wantulok, prezes Wiślańskiej Organizacji Turystycznej w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” potwierdziła, że ok. 40 procent biznesu w Wiśle zdecydowała się na uruchomienie działalności.
- Zgodnie z rozporządzeniem rusza dziś część hoteli, ale nie udzielamy informacji, które konkretnie. Goście jednak wiedzą, gdzie dzwonić. I dzwonią, robią rezerwacje, bo to często stali goście – mówi. Zaznacza, że większa część obiektów hotelowych i kwater w Wiśle otworzyła się zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem.
- U mnie sensacji pan nie znajdzie, bo ruszyliśmy już wczoraj – mówi Rafał Skurzok z hotelu „Krokus” w Wiśle. - Mamy grupę, która przyjechała na zawody. To Polski Związek Judo. Mamy na to dokumenty i działamy zgodnie z rozporządzeniem. Cały czas mamy też uruchomione turnusy rehabilitacyjne dedykowane osobom, które przeszły Covid-19. Ich celem jest zniwelowanie powikłań pochorobowych oraz polepszenie ogólnej sprawności fizycznej. Działamy zgodnie z literą prawą – zaznacza.
Nie przeocz
Przedsiębiorca zapewnia, że wszystko w jego obiekcie jest prowadzone w ścisłym reżimie sanitarnym – są środki ochrony indywidualnej, maseczki, środki dezynfekcyjne, wydzielona odległość pozwalająca zachować bezpieczny dystans – dokładnie tak, jak miało to miejsce w sezonie letnim.
- Te procedury naprawdę wystarczały, dlatego dziwi nas to, że teraz nie ma tego kredytu zaufania dla naszej branży - przyznaje Rafał Skurzok.
Zwraca też uwagę, że nie wszyscy przedsiębiorcy otrzymali deklarowaną przez rząd pomoc finansową. Dlatego jeśli nie mogą liczyć na państwo, biorą sprawy w swoje ręce. - Gdybyśmy byli spokojni, że tą pomoc otrzymamy, to pewnie nikt by nie wojował. Każdy by siedział i czekał na uspokojenie sytuacji związanej z pandemią - ocenia.
Zobacz koniecznie
Marek Bujok z restauracji Browar Wisła, jaka znajduje się na terenie zabytkowego dworca kolejowego w Wiśle przyznaje, że w lokalu cały czas można kupić jedzenie na dowóz lub odebrać na miejscu.
- Otwieramy się zgodnie się rozporządzeniami. Cała Wisła tak się otwiera. Zapraszamy gości do Wisły! Można przyjechać, przespać się, zjeść coś i pojeździć na nartach. Turysta znajdzie tu wszystko, co zwykle było zimą, ale w ścisłym rygorze sanitarnym. I wszystko jest zgodnie z prawem – zapewnia.
Dodaje, że w jego lokalu turysta będzie mógł sobie usiąść zgodnie z przepisami. Ale szczegółów nie zdradza. - Jeśli dziś rząd otwiera galerie handlowe, a nie otwiera restauracji, to restauracje same się otwierają. Jeśli otwiera muzea, to przecież też możemy być muzeum, bo nasz budynek jest zabytkowym obiektem i gdybyśmy chcieli akurat w taki sposób obejść przepisy, to mielibyśmy ku temu większe prawo, niż niektóre muzea, jakie dziś zostaną otwarte - wskazuje.
Przedsiębiorcy z Wisły podkreślają jednak, że otwierając działalność 1 lutego, a więc w drugiej części sezonu, nie mają szans na zarobek. Bardziej myślą o pokryciu chociaż części kosztów, jakie ponoszą. - Chodzi o utrzymanie płynności finansowej – robimy to, by utrzymać tę płynność i zatrudnienie pracowników – tłumaczą.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?