Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witold Modzelewski: Zbudujmy nowy system podatkowy

Witold Modzelewski
CZY PODATNIK TO WRÓG URZĘDU? Los podatnika nie zależy od litery prawa, lecz od tego, jak interpretuje dany przepis urzędnik. Z Witoldem Modzelewskim, prezesem Zarządu Instytutu Studiów Podatkowych, rozmawia Mariusz Urbanke

Uczestniczył pan w debacie na temat programu gospodarczego PiS. Mimo zaproszenia nie pojawili się na niej między innymi były szef NBP Leszek Balcerowicz i obecny Marek Belka. Warto było przyjść?
Warto, to była udana próba podyskutowania w gronie wybitnych fachowców, profesorów, o największych wyzwaniach, które stoją przed Polską. Dziś w przestrzeni publicznej, a zwłaszcza w telewizji, nie toczy się takich merytorycznych, konkretnych rozmów. Spór polityczny sprowadza się w zasadzie do przerzucania się hasłami, do ogólników, często epitetów, którymi emocjonują się media. Nawet w debacie budżetowej w Sejmie uczestniczy garstka posłów. Pieniądze ciągle wywołują w Polsce emocje, ale rozmawiać o nich z ołówkiem i kalkulatorem w ręku nie potrafimy. Tymczasem podczas poniedziałkowej debaty toczył się autentyczny apolityczny dyskurs na temat kształtu państwa, gospodarki i systemu podatkowego. Dostaliśmy co prawda opasłe tomy projektów ustaw przygotowane przez PiS, ale nikt nie sterował rozmową, a wnioski - z którymi w zasadzie godziła się większość - rodziły się same.

W jakich kwestiach zgodzili się tak różni dyskutanci jak liberał Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha i lewicujący profesor Ryszard Bugaj?
Zgodziliśmy się, że pieniądze przeznaczane na inwestycje należałoby wyłączyć z podatku dochodowego. To jedyna szansa, by przedsiębiorstwa, które dziś trzymają spore środki na lokatach bankowych, zaczęły za nie tworzyć miejsca pracy. Podczas debaty popierali ten postulat w zasadzie wszyscy eksperci. Bezdyskusyjną kwestią jest też całkowita zmiana prawa podatkowego. Nie chodzi przy tym o żadne nowelizacje, bo te prowadzą do jeszcze większego skomplikowania przepisów. Trzeba całkowicie zburzyć dotychczasowy system podatkowy, a na jego gruzach zbudować nowy. Politycy przekonują wyborców i siebie, że to oni są dziś twórcami prawa. Tymczasem obecnie obowiązujące przepisy są wytworem różnych grup nacisku, lobbystów, a nawet firm informatycznych, które dzięki takim a nie innym zapisom ustawowym odnoszą korzyści. Dlatego też eksperci podatkowi popierają pomysł stworzenia nowych ustaw podatkowych zamiast kolejnych nowelizacji starych. Główne założenia takiej reformy to niepodwyższanie stawek podatkowych, zwiększenie efektywności fiskalnej podatków oraz najdalej idące, jak to możliwe, ograniczenie represyjności wobec podatników. Skutkiem złego prawa, które mamy obecnie, jest z roku na rok spadająca efektywność fiskalna. Nikt z przedstawicieli resortu finansów nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego wpływy z tytułu podatku dochodowego spadają od 2008 roku. Moim zdaniem to skutek "optymalizacji podatkowej" zalegalizowanej przepisami prawa. Podobnie jest z podatkiem VAT, z którym dzieją się niedobre rzeczy. Obraca się miliardami i nie płaci się podatków, bo krążą tylko fikcyjne faktury, a towar, który miał wyjechać za granicę, w rzeczywistości nigdy nie istniał.

Był pan wiceministrem finansów w początkach III RP. Gdyby teraz znalazł się pan na miejscu ministra finansów Jacka Rostowskiego, to jakie przepisy zmieniłby pan w pierwszej kolejności?
Nie przepisy, zmieniłbym całą filozofię podejścia do podatnika, często wręcz wrogą. Natychmiast powstrzymałbym też "katastrofę interpretacyjną". Mamy już ok. 200 tys. interpretacji podatkowych. A to oznacza, że los podatnika nie zależy od litery prawa, lecz od tego, jak interpretuje dany przepis urzędnik. Niestety, z mojej praktyki doradcy podatkowego wynikają bardzo smutne wnioski - urzędnicy bywają nie tylko niekompetentni, ale i często są wrogo nastawieni do podatnika. Obecna filozofia fiskusa wyraża się w takim oto zdaniu: płać, a potem się zobaczy, kto tu ma rację. Wiele firm takich praktyk nie wytrzymuje i pada. Nawet jeśli podatnik wygrywa w sądzie, nie da się już niczego na zgliszczach odbudować. Przeciętnemu podatnikowi bardzo trudno walczyć z urzędnikiem, bo obszerność ustaw, rozporządzeń do nich, załączników, uzasadnień, które w sumie mają kilka tysięcy stron, jest porażająca. Dlatego uważam, że trzeba to wszystko zburzyć i zacząć budować system podatkowy od nowa.

Podobno ma pan już pomysł, jak to zrobić. Może pan zdradzić przepis na nowe podatki - proste i przyjazne dla podatnika?
Wiele już tu powiedziałem o najważniejszej sprawie - czyli poprawie sytuacji podatnika. Natomiast, jeśli chodzi o samo przygotowanie ustaw, to nad procesem legislacyjnym musi czuwać silny intelektualnie zespół, złożony z nieuwikłanych w biznes podatkowy oraz lobbing skarbowców. Będą tworzyć projekty na podstawie wytycznych polityków, jednak lobbystów od tej roboty trzeba zdecydowanie odsunąć.

Głośny był niedawny spór o podatek od instytucji finansowych oraz od hipermarketów. Dziś wszystko wskazuje na to, że przynajmniej ten pierwszy zostanie wprowadzony. Myśli pan, że warto to robić, że z tego powodu nie podrożeją usługi bankowe?
W Polsce usługi finansowe i tak są stosunkowo drogie. Na razie nie ma podatku od instytucji finansowych, ale i tak płacimy jedne z najwyższych prowizji w Europie za korzystanie z kart płatniczych. Tymczasem instytucje finansowe są w uprzywilejowanej sytuacji, szacuje się, że płacą poniżej 1 procenta przychodów, gdy tymczasem zwykli podatnicy oddają fiskusowi kilkanaście razy więcej. Sądzę więc, że ten podatek wejdzie w życie, zwłaszcza że projekt rządowy jest bardzo bliski temu, co proponuje PiS i Ruch Palikota. Podatek od sklepów wiel-kopowierzchniowych ma mniej zwolenników, ale są też mocne argumenty natury społecznej, by go wprowadzić. Dziś, ze względu na przenoszenie się handlu i życia miejskiego do wielkich centrów handlowych, zanika tradycyjna tkanka miejska. Znikają małe sklepy, restauracje, znika tętniąca życiem ulica. Tego typu podatek mógłby zahamować wspomniane niekorzystne zmiany w miastach.

Milionerów ciągle przybywa
Profesor Witold Modzelewski podnosi bardzo ciekawą kwestię: oto nikt z przedstawicieli resortu finansów nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego wpływy z tytułu podatku dochodowego spadają od 2008 roku. - Moim zdaniem to skutek "optymalizacji podatkowej" zalegalizowanej przepisami prawa - wyjaśnia profesor. "Optymalizacja" to - mówiąc inaczej - umiejętne unikanie podatków, przy sprytnym wykorzystaniu przepisów. Coś w tym musi być. Choć w kasie państwa pusto, to bogatych ludzi przybywa, w tym również na Śląsku. Jak wynika z analiz zeznań podatkowych, w 1598 zeznaniach za rok 2011 podatnicy wykazali dochód do opodatkowania powyżej 1 mln zł, zaś w rozli-czeniu za 2010 r. zrobili to w 1384 zeznaniach. Podobnie jak w latach poprzednich, największą grupę pośród osób deklarujących dochody powyżej 1 mln zł stanowią podatnicy, którzy prowadzą działalność gospodarczą i wybrali opodatkowanie 19% liniową stawką podatku (1477 zeznań). Drugą co do wielkości grupą podatników, deklarujących dochód do opodatkowania przekraczający 1 mln zł, są podatnicy składający PIT-38, tj. między innymi osoby osiągające przychód ze sprzedaży papierów wartościowych, pożyczonych papierów wartościowych oraz pochodnych instrumentów finansowych. Łącznie, w zeznaniach za rok 2011, śląscy milionerzy wykazali dochód do opodatkowania w wysokości ponad 3,7 mld zł, to o prawie 500 mln zł więcej niż w zeznaniach za rok 2010. (MU)


*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera