Koalicja dla miasta chce ustąpienia przewodniczącego Rady Miasta
Radni z klubu Koalicja dla miasta domagają się ustąpienia ze stanowiska przewodniczącego Rady Miasta Dezyderiusza Szwagrzaka. Pismo podpisane przez 10 radnych zostało odczytane na ostatniej sesji przez radną Grażynę Pietyrę. Co ciekawe, w momencie jego odczytywania na sali nie było osoby do której było skierowane.
Tłem całej sprawy jest krążący od jakiegoś czasu w przestrzeni publicznej anonim z listą zarzutów pod adresem dyrektora Zakładu Aktywności Zawodowej. To stanowisko zajmuje właśnie Dezyderiusz Szwagrzak.
- Radni naszego klubu apelują do Pana o ustąpienie z pełnionej funkcji. Nie rościmy sobie w ten sposób prawa do decydowania o zasadności stawianych Panu zarzutów, z których najdonioślej wybrzmiewają te, które związane są z mobbingiem w miejscu pracy, z niewłaściwym zarządzaniem zasobami ludzkimi oraz z nadużywaniem funkcji służbowych do celów prywatnych – czytamy w piśmie.
Jednocześnie radni podkreślają, że od oceny i analizy zarzutów są odpowiednie organy. Ich zdaniem, Szwagrzak powinien zrezygnować z funkcji przewodniczącego Rady Miasta „do czasu rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności związanych ze sprawą”. W innym przypadku naraża na szwank autorytet Rady Miasta.
- Apelujemy do Pana o ustąpienie jeszcze z dwóch powodów. Pierwszy dotyczy Pańskiej nieudolności w prowadzeniu obrad Rady Miejskiej oraz nieumiejętności w komunikowaniu się z całą Radą. Drugi, dużo bardziej niepokojący, związany jest z traktowaniem przez Pana pracowników Urzędu Miasta – relacja ta naznaczona jest wyniosłością, wywieraniem presji powodującej negatywne skutki psychiczne oraz zwyczajnym brakiem szacunku w stosunku do nich. Naszym zdaniem nie na tym polega służba, do której Pan się zobowiązał w ślubowaniu – czytamy dalej w piśmie.
Szwagrzak: Pomówienia, oszczerstwa, nieczysta walka polityczna
Co na to przewodniczący Rady Miasta? Dezyderiusz Szwagrzak odpowiada, że odczytanie pisma w „w imieniu koalicji pana prezydenta Miasta Mieczysława Kiecy”, jest związane z wywiadem jakiego udzielił dzień wcześniej telewizji TVT. Poruszył w nim temat budowy Rodzinnego Parku Rozrywki, podczas której miasto miało zapłacić dwa razy za tę samą pracę kilku różnym firmom. W efekcie czego miano zmarnotrawić kwotę ponad 2 milinów złotych.
- Jeśli istotnie tak jest, a przemawia za tym zbieżność czasowa, to używanie tego rodzaju metod w życiu publicznym jest niegodne i sprowadza się do nieczystej „walki politycznej” - odpowiada Szwagrzak.
Szwagrzak stoi na stanowisku, że za kontrolowanie działań władz wykonawczych Wodzisławia Śl. i pokazywanie „negatywne skutków różnego typu działań”, spotyka się z krytyką kilku tych samych osób, co – według niego – nie służy wodzisławskiej społeczności.
Zwraca uwagę, że grupa radnych we wniosku powołała się na pomówienia i oszczerstwa zawarte w anonimowym piśmie, kierowanym do prezydenta Wodzisławia Śl.
- Skoro tak, to zadaję pytanie, na jakiej podstawie prawnej pan Prezydent Miasta przekazał pani radnej i klubowi „Koalicji dla miasta” treść anonimowej skargi skierowanej do niego? Wykorzystywanie w publicznych wystąpieniach pomówień i oszczerstw bez jakiegokolwiek potwierdzenia w mojej ocenie jest niegodne i nieuczciwe – zaznacza Szwagrzak.
Zauważył też, że zarzuty odnośnie pełnienia przez niego funkcji przewodniczącego Rady Miasta nie zostały podparte merytorycznymi argumentami.
- Taki sposób postępowania moich oponentów wprowadza niski poziom funkcjonowania w życiu publicznym. Skupianie się na pomówieniach i oszczerstwach oraz zarzutach nie popartych żadnymi konkretnymi argumentami nie wnosi niczego korzystnego dla naszej społeczności lokalnej, poza niepotrzebnym konfliktem – dodaje Szwagrzak.
Nie przeocz
Zapowiedział zwrócenie się do radcy prawnego o przeanalizowanie czy wniosek (zapytanie), z którym wystąpiła pani radna Grażyna Pietyra oraz jej wypowiedź może kwalifikować się do zawiadomienia prokuratury o zaistnieniu okoliczności mogących świadczyć o popełnieniu przestępstwa, względnie kwalifikujących się do skierowania prywatnego aktu oskarżenia, aby w ten sposób podjąć działania zapobiegające w przyszłości, uciekania się do nieuczciwego wykorzystywania nieprawdy w życiu publicznym.
Prezydent Kieca też zabrał głos
Prezydent Mieczysław Kieca w nawiązaniu do oświadczenia Dezyderiusza Szwagrzaka też postanowił zabrać głos.
Włodarz Wodzisławia Śl. zapewnia, że nikomu z radnych nie zdradzał treści wspomnianego anonimu, a przekazał go do organów Powiatu (Rada Powiatu zgodnie z prawem nie może zająć stanowiska w sprawie skargi, bo nie ma imienia, nazwiska i adresu wnoszącego – red.). Inne prezentowanie sprawy traktuje jako pomówienia i nie wyklucza wystąpienia na drogę sądową.
Zobacz koniecznie
- Nie jestem autorem, nie jestem pośrednikiem i nie jestem sędzią w sprawie niepokojących anonimów dotyczących pana Szwagrzaka i jego pracy na stanowisku dyrektora ZAZ. Chcę wierzyć, że z uwagi na treść i stawiane zarzuty, nie dotyczą osoby piastującej tak ważne, wymagające nieposzlakowanej opinii, stanowisko publiczne w mieście – oświadczył Mieczysław Kieca.
- Jednakże, jeśli już wywołano moje nazwisko, powiem wprost, że mogę się podpisać pod częścią postawionych w nim pytań i wątpliwości. Jakość prowadzenia prac Rady Miejskiej w tej kadencji jest jaka jest. Wielokrotnie jako przedstawiciele Urzędu Miasta zwracaliśmy się do pana Szwagrzaka o usprawnienie działań, skrócenie kuriozalnego czasu trwania sesji, prosiliśmy o wzgląd na pracowników, którzy z uwagi na rozwlekłość posiedzeń spędzali w pracy i po 16 godzin – dodaje Kieca.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?