Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wodzisław Śl. z początku XX wieku. Oto historia najstarszych kamienic przy Rynku. Jak wyglądały kiedyś i co zostało z nich dzisiaj? ZDJĘCIA

Ireneusz Stajer
Ireneusz Stajer
Zdjęcie obecnej kamienicy przy Rynku 13 w Wodzisławiu Śląskim, w której z początku XX stulecia mieścił się szynk (wkomponowana w nie fotografia dioramy)
Zdjęcie obecnej kamienicy przy Rynku 13 w Wodzisławiu Śląskim, w której z początku XX stulecia mieścił się szynk (wkomponowana w nie fotografia dioramy) Arc Muzeum Wodzisław
Wodzisław Śląski odtwarza w formie dioram kamienice z początku XX wieku. Spośród zaplanowanych 22 miniatur historycznych budynków przy Rynku, gotowych jest już sześć. Dioramy będzie można oglądać na powstającej w muzeum (Pałac Dietrichsteinów) wystawie stałej. Dzisiaj mamy dla Państwa coś wyjątkowego – prolog ekspozycji. To galeria zdjęć gotowych miniatur kamienic, wkomponowanych w obecną zabudowę centralnego placu Wodzisławia. Przedstawiamy również stare, bezcenne zdjęcia tych budynków. Jak zmienił się wodzisławski rynek od początku ubiegłego stulecia?

Muzeum w Wodzisławiu Śląskim odtwarza w dioramach wodzisławski Rynek z około 1900 roku. Makiety kamienic są wykonywane na podstawie zachowanych starych zdjęć, pocztówek i dokumentów. Zrekonstruowany w skali mikro Rynek zajmie całe jedno pomieszczenie na parterze muzeum. Wchodząc do sali, zwiedzający znajdzie się na środku… Rynku.

- Chcemy, aby każda z tych miniatur budynków miała wgrany dźwięk. Po naciśnięciu przycisku będzie można sobie posłuchać historii wybranej kamienicy. Gotowych jest już sześć dioram, a 16 zostało do pomalowania. Trzeba też dorobić do nich dachy. W budynkach pojawią się też ludzie, domowe zwierzęta, np. gołębie, oraz drzewka. Będą także tła dla budynków, które maluje Marcin Uliarczyk. Chcemy, żeby wystawa była wielopoziomowa – mówi Kinga Kłosińska z wodzisławskiego muzeum.

Rynek 21 – tu był Urząd Pocztowy

Chcecie wysłać list? A może nadać telegraf? Mamy 1900 rok, więc... warto zajrzeć na Rynek 21!
Z najstarszych informacji, które ma Muzeum w Wodzisławiu Śląskim, w 1808 roku Johanna Zÿska przekazała posiadłość swojemu synowi, piekarzowi Josephowi Zÿsce. Prawdopodobnie zmarł on przedwcześnie jeszcze przed wielkim pożarem miasta, gdyż na planie miasta wpisano wdowę Zÿska. Na przełomie XIX i XX wieku mieścił się tam Urząd Pocztowy. Natomiast w marcu 1945 roku kamienica została całkowicie zniszczona.

Sklep tekstylny Schaeferów

- Dzięki muzealnym czarom, na chwilę na wodzisławski Rynek powróciła kamienica rodziny Schaeferów
Dom ten położony był w północnej części rynku, od zachodu zabudowania ograniczała go ulica (obecnie Sądowa), od wschodu posesja przyrynkowa, od północy ulica (ob. Kościelna). W najstarszych spisach jakie posiadamy właścicielem tego majątku był w 1775 r. Andreas Schimko. Wtedy wartość posesji wyceniono na 170 talarów i był to jeden z najdroższych domów w mieście – podkreśla Kinga Kłosińska

Była to kamienica piętrowa. W 1802 r. znalazła się w rękach Andreasa Nowaka. Pomiędzy rokiem 1802 a 1809 posiadłość przeszła w ręce szynkarza win i kupca Isaca Hollaendra. W czasie wielkiego pożaru miasta w 1822 r. kamienica wraz z zabudowaniami wypaliła się. Dzięki inwentaryzacji strat popożarowych wiemy, że dom wzniesiony był na planie wydłużonego prostokąta o powierzchni 2849 stóp (77x37). Był on piętrowy. Do kamienicy przylegał obiekt gospodarczy o wymiarach 800 stóp (40x20) i stajnia o powierzchni 1070 stóp (74x15).

„W 1825 r. posiadłość była w rękach handlowca Aschera Isaca Cohna, który to 28 listopada 1825 r. sprzedał majątek wyceniony na 800 talarów Hennriette Hollaender z d. Cohn. Galle Hollaender umiera a posiadłość w 1849 r. przechodzi drogą spadku na jej dzieci. Wartość majątku została oszacowana na 800 talarów. Dziesiąć lat póżniej, w 1860 r. dzieci (kupiec Michael, Fanny Schlesinger i Samuel) sprzedają rodzinną posiadłość kupcowi pochodzenia żydowskiego Bernhardowi i jego żonie Jettel Schaefer za 2200 talarów. On tu założył sklep z materiałami tekstylnymi, pasmanteryjnymi i galanteryjnymi” – czytamy na FB Muzeum w Wodzisławiu Śląskim.

8 czerwca 1892 r. majątek ten odziedziczył syn Leo Schaefer, który kontynuował działalność pod szyldem ojca Bernharda. W 1917 r. majątek ten kupuje handlowiec z Wrocławia M. Forell.

Kamienica Schaeferów zniszczona w 1945 r. i nie odbudowana

Sześć lat później 3 listopada 1923 r. posiadłość zostaje przewłaszczona przez małżeństwo mistrza krawieckiego Wincentego Szczecinę i jego żonę Maię Dworowy.

W czerwcu 1926 r. majątek ten nabył kupiec wodzisławski Jan Godowski. Prowadził sklep konfekcyjny do 1945 r. Wtedy też, na skutek działań wojennych, budynek został całkowicie zniszczony i nie zdecydowano się na jego odbudowanie.

- Nasza mini-kamienica powstała jako jedna z dioramy 30 budynków dawnego wodzisławskiego Rynku, którą będziemy mogli podziwiać w Muzeum. Jej autorami są mgr inż. Jerzy Pocisk-Dobrowolski i Elżbieta Zarzecka – wskazuje muzealniczka.

Kamienica Klemsów przy Rynku 20 – jedna z najdroższych

W najstarszych spisach jakie posiada wodzisławskie muzeum wynika, że właścicielem majątku przy Rynku 20 był w 1775 r. Ignatz Martinkowitz. Jego wartość wyceniono na 230 talarów i był to jeden z najdroższych domów w mieście. W końcu XVIII w. budynek należał do Gottlieba Klemsa. W 1804 r. wymieniony jest tu poczmistrz Wilhelm Klems, który przekazał kamienicę synowi Carlowi. Wartość tego budynku wyceniono na 600 talarów.

Kataster popożarowy miasta wymienia jako właściciela Vincentego Pokornego, który był z zawodu tkaczem lnu. Oficjalnie Carl Klems sprzedał mu ten majątek za 800 talarów w 1830 r.

W czasie wielkiego pożaru miasta w 1822 r. kamienica wraz z zabudowaniami spaliła się. Wiemy, że straty objęły dom wzniesiony na planie wydłużonego prostokąta o powierzchni 1250 stóp. Był to obiekt parterowy. Na posesji stała także stajnia o wymiarach 680 stóp.

- Pięć lat później, w styczniu 1835 r., dom kupił dzwonnik Carl Nowak. Był on właścicielem tego majątku przez siedem lat i w 1842 r. sprzedał go kupcowi Isaacowi Ascherowi Cohnowi. W jego rękach dom był do 1865 r., kiedy to został sprzedany za sumę 2450 talarów kupcowi Samuelowi Hirsch Kirschnerowi i jego żonie Friderce z domu Cohn. Mieli oni 10 dzieci z czego jednym z nich był znany lekarz, zamieszkały na stałe w Berlinie dr med. Isidor Kirschner – wskazuje Kinga Kłosińska.

Jak dodaje, po śmierci Samuela, w 1897 r. dom nabył Jan Loscha, a dwa lata później współwłaścicielką została Karolina Loscha z d. Schendzielorz. W 1906 r. majątek ten ponownie zmienił właściciela, którym została Angelika Reiss z d. Bielitzer z Wodzisławia. W tym też roku kamienica została wynajęta na Bank Ludowy. Była to jego pierwsza siedziba. W późniejszych latach budynek został zburzony i wzniesiony ponownie od fundamentów.

Uroczy domek Adlera ze sklepem konfekcyjnym

Kolejną kamienicą jest ten uroczy domek, w którego wielkich oknach wystawowych wisiały ciuchy i bele materiału krawieckiego
Pierwsze informacje posiadamy z 1804 r. Wtedy to Welzel Delbowski sprzedał posiadłość kupcowi Nicolausowi Menzel za 610 talarów, co zostało potwierdzone w 1807 r. W czasie wielkiego pożaru miasta Franz zginął i zapewne część majątku próbowała odkupić za 800 talarów Tekla Skaba.

W 1847 r. Tekla Skaba, Franz Skaba oraz kupiec Henrisch Menzel sprzedali realność za 3000 talarów kupcowi Eduardowi Menzlowi i w 1850 r. stała się ona jego własnością. W 1858 r. kupił ją za 4500 talarów kupiec Fortunat Gregor.

W 1862 r. majątek kupił za 4500 talarów Constantin Roesch i on też występuje w spisie w 1864 r. W 1905 r. przejął go kupiec Franz Roesch, a w 1910 Emanuel Nowak.

Na początku XX wieku sklep konfekcyjny miał tu Aleksander Adler.

W 1919 kamienicę kupili po połowie cukiernik Franz Willmann i jego żona Hedwiga. W 1922 r. przejęli ją kupiec Jan Kowol i jego żona Marta. Otworzyli tu kawiarnię, którą prowadził Robert Grzybek. Wedle reklam, codziennie grała tam muzyka na żywo, można też było nabyć „pierwszorzędne wódki“. W 1927 r. właścicielem była żona zastępcy procesowego Paulina Widera z Wodzisławia.
W roku 1939 mieścił się tutaj skład manufaktury i towarów krótkich Emanuela Lippoka.

W czasie bombardowania miasta w 1945 roku kamienica została całkowicie zniszczona i nie odbudowano jej.

Szynk przy Rynku 13

Historia prezentowanej dziś kamienicy do krótkich nie należy. Od końca XVIII w. był tam wyszynk wina, dwie firmy zajmujące się destylacją, cukiernia, sklep z tytoniem, skład maszyn i restauracja.

Kamienica Rynek 13 wraz z ciągiem zabudowy wyznaczającej północną część ulicy Konstancji była jedną z największych posiadłości przyrynkowych i zajmowała powierzchnię 855 m2 (57x15) m. Głównym obiektem był dom przyrynkowy, a stojące za nią budowle tworzyły jej zaplecze gospodarcze.

W czasie wielkiego pożaru Wodzisławia w 1822 r. posiadłość się wypaliła. Wówczas dom jak pokazuje wykaz strat był jako jeden z nielicznych w mieście obiektem piętrowym i posiadał wymiary 60x38 stóp, co dawało 2280 stóp kw. Za nim wzdłużnie dzisiejszej ulicy Konstancji stała stajnia i stodoła.

Właścicielami kolejno byli:

1775 r. - Georg Klinger - burmistrz Wodzisławia,
1802 r. - Pani Graetzner - wdowa pochodzenia żydowskiego,
1812 r. - szynkierz win Aron Holleander,
1838 r. - Mouses Reich prowadzą browar przy ulicy Konstancji,
1885 r. - po śmieci Mousesa spadkobiercami majątku zostaje ich szóstka dzieci,
1886 r. - właścicielem spadku zostaje młodszy syn destylator Salomon Reich,
1893 r. - po śmierci Salomona majątkiem zawiaduje jego żona - Amalie Treumann. W tym też czasie parter kamienicy został wynajęty Josefowi Rotterowi, który prowadzi tu ekskluzywną restaurację,
1906 r. - Amelia zapisuje posiadłość synom - kupcowi Mousesowi mieszkającemu w Berlinie i Arnoldowi mieszkającemu w Hamburgu. W tym czasie dochodzi do podziału i wydzielenia majątku,
1906 r. - część majątku kupuje kupiec Hugo Friedländer, który prowadził tu produkcję likierów i destylację wódek,
1912 r. - drugą część majątku, czyli firmę destylacji wódek „Salomon Reich” nabywa destylator Paul Soblik. Jak informują nas przekazy ikonograficzne kamienica przyrynkowa musiała być wydzierżawiona i działała tu w południowej części obiektu znana cukiernia Franza Wilmanna. Północną część zajmuje sklep z tytoniem.
1922 r. - w okresie międzywojennym działała destylatornia prowadzona przez Pawła Sobika, a północna część kamienicy zajęta była przez Mateusza Śliwę, który prowadził skład maszyn,
1937 r. - Mateusz i Marta Pukowiec prowadzą tu restaurację.

Podczas działań II wojny światowej zabudowa na tej posesji została całkowicie zniszczona w tym również kamienica przyrynkowa. Ze starej zabudowy ocalał do dzisiaj budynek przy ulicy Konstancji 4 powstały w II poł. XIX w. Nowo wzniesiona kamienica na początku lat 50. nie nawiązywała do stylistyki wyburzonego obiektu, a do architektury renesansowej. Jej architektem był dr Franciszek Maurer.

Zakład kuśnierski Bruno Olschara

Oto następna rynkowa diorama. Tym razem wchodzimy do zakładu kuśnierskiego. W najstarszych spisach z 1775 r. właścicielem tego majątku był Gottfrid Reishoff. Wartość budynku wyceniono na 100 talarów i był to jeden z droższych domów w mieście. W końcu XVIII w. majątek nabył piekarz Anton Nowak.

W czasie wielkiego pożaru miasta w 1822 r. kamienica wraz z zabudowaniami spaliła się. Dzięki inwentaryzacji strat popożarowych wiemy, że dom wzniesiony był na planie wydłużonego prostokąta o powierzchni 2016 stóp. Był to obiekt parterowy. Na posesji stała także stajnia o wymiarach 1312 stóp. Budynek ten został odbudowany przez Nowaka i sprzedany handlowcowi Isaacowi Ascherowi Cohnowi. Po jego śmierci majątek przejęła w 1878 r. córka Berta Laband. W tym samym roku sprzedała go kupcowi Arthurowi Labandowi.

Sześć lat później, w 1901 r., majątek nabył kuśnierz Bruno Olschar z Wodzisławia. W 1903 r. odkupił go kupiec Wolf Springarn. W 1921 realność nabyli Franz Wanke i jego żona Maria z domu Matuszyńska. Prowadzili tu skład bielizny i kapeluszy. W 1938 r. Maria sprzedała majątek Czesławowi Beyga z Rybnika. Podczas wojny budynek został całkowicie zniszczony.

Rynek 18 – zapach kiełbasy i wędzonego boczku

Ten niepozorny domek pachniał już z daleka suchą kiełbasą i wędzonym boczkiem W sumie, niewiele tu się zmieniło. Kamienica nr 18 położona była w północnej części rynku, od zachodu i wschodu zabudowania jej ograniczały posesje przyrynkowe, od północy obecna ulica Kościelna. W najstarszych spisach jakie posiadamy, właścicielem tego majątku była w 1775 r. wdowa Ranocha.

Wartość budynku wyceniono na 100 talarów i był to dom parterowy. W 1802 r. znalazł się w rękach Andreasa Schimko, który z zawodu był szewcem. W 1814 r. Andreas przekazał majątek synowi Valentinovi. W czasie wielkiego pożaru miasta w 1822 r. kamienica wraz z zabudowaniami spaliła się. Dzięki inwentaryzacji strat popożarowych wiemy, że dom wzniesiony był na planie wydłużonego prostokąta o powierzchni 1742 stóp. Na posesji stał także budynek gospodarczy - stajnia. Odbudowany obiekt był murowany ale parterowy.

W 1852 r. Valentin przekazał posiadłość swojej córce Paulinie i jej mężowi Adolphowi Kowalikowi. Posesję wyceniono wtedy na 300 talarów.

W 1886 r. posiadłość nabyło małżeństwo: rzeźnik Constantin Figulla i jego żona Maria z domu Gumińska. Figulla prowadził tu działalność do 1916 r. W 1916 r. Constantin zapisał majątek synowi Johanowi i żonie Marii. Cztery lata później został zapisany po połowie Janowi i Wally Figulla. Mistrz rzeźnicki Jan Figulla prowadził tu „najstarszą elektryczną fabrykę wędlin w mieście”. W 1935 r. posiadłość przeszła w ręce małoletniej Eleonory Cibis z Rybnika, a zaraz potem kupiła go Gertruda Godowska z domu Machulec. Ostatnim właścicielem domu był Jan Godowski, który prowadził tu sklep odzieżowy, również w czasie wojny. W 1945 r. budynek został doszczętnie zbombardowany.

Nie przeocz

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera