Wodzisław Śl. Mieszkańcy boją się dzików
Temat dzików w Wodzisławiu Śl. wraca jak bumerang. Dzikiej zwierzyny jest coraz więcej i coraz chętniej zagląda na tereny miejskie. Podchodzą zwabione wyrzucaną żywnością, niezabezpieczonymi koszami na śmieci, czy wreszcie zaniedbanymi terenami, gdzie w wysokiej trawie i krzakach szukają schronienia.
Mamy do czynienia z coraz liczniejszymi interwencjami mieszkańców związanymi ze szkodami i zagrożeniami powodowanymi przez dziką zwierzynę, szczególnie na Wilchwach, Starym Mieście oraz w Jedłowniku-Turzyczce-Karkoszce.
Zwierzęta niszczą pola uprawne, ogrodzenia posesji, ogródki, trawniki. Zagrożeni czują się sami mieszkańcy, którzy w porannych lub wieczornych godzinach napotykają dziki na swojej drodze. To duży problem. Straż Miejska i Policja każdego roku odnotowuje po kilka zdarzeń z udziałem dzików (potrącenia zwierząt, duża ich liczba w rejonie posesji).
Jest decyzja o odstrzale dzików
Kilka miesięcy temu miasto Wodzisław Śląski zawnioskowało o odstrzał redukcyjny ze względu na zagrożenie dla ludzi ze strony dzików. Kiedy decyzja starosty została podjęta o redukcji 50 sztuk... magistrat odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.