Wodzisław Śląski: Zamiast dać wypłatę, nerwowy szef groził pracownikom pistoletem

Jeżeli szef zalega Ci z wypłatą i zamierzasz się wybrać do niego po odbiór należności, to lepiej uważaj! Może być różnie.

Boleśnie przekonali się o tym dwaj pracownicy jednej z wodzisławskich firm, gdy w poniedziałek o godz. 8 wybrali się do swojego szefa po zaległą wypłatę. Weszli do siedziby firmy przy ulicy Pszowskiej i siedzącego w gabinecie prezesa zapytali o swoją zaległą wypłatę. Od tego momentu sprawy przyjęły niespodziewany dla nich obrót.

- 35-latek prowadzący firmę powiedział, że nie da im żadnych pieniędzy, a gdy ci się mu przeciwstawili, wyszedł z biura i po chwili wrócił z bronią w ręku - mówi Marta Pydych z wodzisławskiej policji. - Słuszne roszczenia pracowników wywołały u niego agresję - dodała.

W pewnym momencie prezes złapał jednego z nich i przystawił mu pistolet do skroni. Dodatkowo zagroził im, że ich załatwi, jeżeli nie dadzą mu spokoju.

Mężczyźni nie przestraszyli się krewkiego szefa i szybko powiadomili policję. - Mundurowi zabezpieczyli broń, którą 35- latek groził pracownikom. Nie była to jednak jedyna broń, jaką posiadał - dodaje Marta Pydych.

Okazało się, że drugi egzemplarz wraz z amunicją schowany był w pomieszczeniach firmy. Zatrzymany mężczyzna oddał go dobrowolnie. Jak się później okazało, na oba pistolety nie posiadał zezwolenia.

Wczoraj przez cały dzień mężczyzna był przesłuchiwany w prokuraturze. - W tej chwili nie możemy niczego więcej zdradzić w tej sprawie. Trwają czynności - usłyszeliśmy w wodzisławskiej prokuraturze.

Nerwowemu szefowi grozi teraz dwuletni pobyt w więzieniu. Niewykluczone, że po zbadaniu broni mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty.

*Zimy w styczniu nie będzie [PROGNOZA POGODY NA STYCZEŃ 2014]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]