Wodzisław sparaliżowany po zamknięciu ronda

Autobusy kursujące w kierunku Jastrzębia i Rybnika miały ponad godzinne opóźnienia. Wszystko przez zamknięcie ronda na skrzyżowaniu dwóch głównych dróg wyjazdowych - Jastrzębskiej i Witosa. - Jak żyję, jeszcze nie widziałem takich korków w Wodzisławiu. Na dodatek czwartek to dzień targowy, w centrum nie było gdzie szpilki włożyć - narzeka Arkadiusz Grządziel, mieszkaniec Jastrzębia, który dojeżdża do pracy w Wodzisławiu.

W południe na najbardziej zatłoczonym objeździe, na ul. Kopernika, ruchem kierowała już policja i straż miejska. Korków i tak to jednak nie rozładowało. Taka sytuacja potrwa co najmniej dziesięć dni, potem jednak, choć rondo ma zostać otwarte, zamknięty zostanie kolejny odcinek drogi, tuż za nim. - Remont prowadzimy etapami, aby był jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców. Wyłączamy ulicę z ruchu na jak najkrótszy czas - tłumaczy Dorota Marzyńska, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.

Objazd dla samochodów osobowych prowadzi ul. Kopernika, z góry jednak trzeba się nastawić na długie czekanie w korku. Można wybrać alternatywną, ale znacznie dłuższą trasę: ulicami Łużycką, Marklowicką i Wiosny Ludów, lub też: Chrobrego, Radlińską i Matuszczyka. Są to też obowiązkowe objazdy dla samochodów ciężarowych.

Zamknięcie ronda jest spowodowane trwającym od miesiąca remontem 2,5-kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 78 z Rybnika do granicy państwa w Chałupkach.

Cały remont ma zakończyć się w lipcu. Prace pochłoną ponad 18,6 mln zł. Za tę kwotę nie tylko zostanie położona nowa nawierzchnia. Pojawią się też nowe chodniki i zatoczki autobusowe, a co najważniejsze, zmodernizowanych zostanie kilka skrzyżowań.

Zamknięte właśnie rondo będzie poszerzone o prawoskręt, tak by płynniej odbywał się ruch od Rybnika w kierunku centrum Wodzisławia. Zostanie też przebudowane skrzyżowanie z ulicą Kolejową, ma którą teraz można skręcać tylko z jednej strony.