Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o kultowy bar Pierożek w Bielsku-Białej. Senator Gorgoń-Komor: Nie godzimy się, żeby bar „Pierożek" został zamknięty

Jacek Drost
Dzisiejsza konferencja prasowa senator Agnieszki Gorgoń-Komor przed bielskim barem Pierożek
Dzisiejsza konferencja prasowa senator Agnieszki Gorgoń-Komor przed bielskim barem Pierożek JAK
Informacja o tym, że niebawem zostanie zamknięty kultowy w Bielsku-Białej bar „Pierożek" od kilkunastu dni jest na ustach nie tylko mieszkańców. Dzisiaj 4 kwietnia konferencję w sprawie likwidacji popularnego lokalu zorganizowała senator Koalicji Obywatelskiej z Bielska-Białej Agnieszka Gorgoń-Komor. - Nie zgadzamy się z tym, żeby z powodu obecnej sytuacji ekonomicznej ten bar został zamknięty - mówiła senator.

Działający od prawie pół wieku bar „Pierożek" to jedno z tych miejsc, które zna nie tylko każdy bielszczanin, ale także wielu gości odwiedzających Bielsko-Białą. Lokal na starówce słynie m.in. z doskonałych klusek na parze. Chętnie jest odwiedzany przez uczniów, seniorów i matki z dziećmi. Ostatnie lata nie są jednak dla baru łaskawe - najpierw musiał przetrwać pandemię, od jakiegoś czasu zmagał się z inflacją i wysokimi opłatami za media. W przedostatni dzień marca właścicielka poinformowała w mediach społecznościowych, że zamyka bar.

Bar „Pierożek" kończy działalność po 47 latach

- Z bólem serca musimy przekazać wam tę wiadomość: w sobotę 30 kwietnia historia baru „Pierożek" dobiega końca. Serdecznie dziękujemy wam za to, że zawsze mogliśmy na was liczyć. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni za zaufanie, jakim darzycie nas od 47 lat. Nigdy nie zapomnimy ogromnego wsparcia okazanego nam przez was podczas pandemii. To dzięki wam udało nam się przetrwać ten jakże trudny czas. Niestety, otaczająca nas obecnie rzeczywistość gospodarcza okazała się nie do przejścia. Uwierzcie nam, że stawaliśmy na głowie, ale nic niestety nie dało się zrobić - napisała właścicielka Katarzyna Kwaśny wraz z tatą Waldemarem Grzędą i załogą w mediach społecznościowych.

Informacja o zamknięciu „Pierożka" obiegła Bielsko-Białą lotem błyskawicy. Od kilku dni temat jest na ustach wielu bielszczan. Dzisiaj konferencję w sprawie zamknięcia baru zorganizowała senator Agnieszka Gorgoń-Komor. Podkreślała, że to rodzinna firma, która od lat serwuje bielszczanom znakomite posiłki.

- Z powodu inflacji, drożyzny, dużych rachunków za gaz nie chcą dalej prowadzić tej działalności. Bielszczanie, my wszyscy, ubolewamy nad tym. To jest taki nasz bar, prawie rodzinny i nie zgadzamy się, żeby z powodu sytuacji ekonomicznej bar został zlikwidowany - mówiła senator Gorgoń-Komor. Dodała, że właścicielka dostała rachunek za gaz nie jak zazwyczaj 1,5 tys. zł, ale 9 tys. zł. - To jest ciężar nie do udźwignięcia dla takich małych przedsiębiorstw - podkreślała senator.

Obecny na konferencji bielski radny Dariusz Michasiów stwierdził, że nie tylko inflacja i wzrost cen energii oraz gazu przyczyniły się do upadku baru „Pierożek", ale także wprowadzony w ubiegłym roku Polski Ład.

- Przedsiębiorcy, również ja jestem przedsiębiorcą, płacimy, oprócz zwykłych podatków, dodatkowo 9 procent składki zdrowotnej liczonej od dochodu i to nas dobija - mówił radny Michasiów.

Likwidacja „Pierożka" uderza w zwykłych mieszkańców

Dyrektor Biura Senatorskiego Michał Michalski stwierdził, że „Pierożek" jest pewnego rodzaju symbolem, stołują się w nim „zwykli ludzie, nie jacyś bogacze, ludzie wyjątkowo majętni". Jego zamknięcie dotyka ludzi, którzy chcą zjeść tanio, smacznie i zdrowo. Uderza w zwykłych Polaków.

- To naprawdę bardzo, bardzo ważne miejsce dla bielszczan. Kultowe. Wiem, że tego słowa się czasem się nadużywa, ale z barem „Pierożkiem" naprawdę tak jest. Dla nas bardzo ważne jest, żeby on przetrwał. Mogę zapewnić, że władze miasta podejmują rozmowy w tej sprawie - powiedziała radna miejska Urszula Szabla. Dodała, że w czwartek wiceprezydent Bielska-Białej ma spotkać się w właścicielami lokalu, by rozmawiać o przyszłości. - Myślę, że znajdziemy takie rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące i pozwoli mieszkańcom nadal cieszyć się kluskami na parze - powiedziała radna Szabla.

Podczas konferencji senator Gorgoń-Komor przedstawiła pomysł na specjalny dodatek dla babć, tzw. Babciowe. - Mamy pomysł dla naszych babć, żeby ze swoimi wnukami mogły korzystać właśnie z takich barów, gdzie jest wysoka jakość jedzenia za niezbyt wysoką cenę. Mamy program dla tych babć, żeby za opiekę mogły otrzymywać dodatek 1500 zł, aby córki czy synowie mogli wrócić do pracy, żeby się zaktywizowali, co jest ważne dla przedsiębiorczości w naszym kraju - podkreślała senator Gorgoń-Komor.

Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielką „Pierożka", by dowiedzieć się m.in. czy żywi jakieś nadzieje wobec czwartkowego spotkania w bielskim Ratuszu, ale nie odbierała telefonu.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera