Wpadli samochodem do stawu w Gliwicach. Pojazd spadł z wysokiej skarpy

OPRAC.:
Szymon Bijak
Szymon Bijak
Na wysokości ul. Kujawskiej w Gliwicach, kierowca samochodu osobowego utracił panowanie nad pojazdem, uderzył następnie w bariery i wybijając się w powietrze, koziołkując, spadł ze stromej skarpy wprost do stawu. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Na wysokości ul. Kujawskiej w Gliwicach, kierowca samochodu osobowego utracił panowanie nad pojazdem, uderzył następnie w bariery i wybijając się w powietrze, koziołkując, spadł ze stromej skarpy wprost do stawu. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Śląska Policja
W sobotę, 4 lipca, doszło do bardzo groźnie wyglądającej sytuacji. Na zjeździe z Drogowej Trasy Średnicowej, na wysokości ul. Kujawskiej w Gliwicach, kierowca samochodu osobowego utracił panowanie nad pojazdem, uderzył następnie w bariery i wybijając się w powietrze, koziołkując, spadł ze stromej skarpy wprost do stawu.

Tego typu zdarzenia w większości kończą się tragicznie - na szczęście w tym przypadku kierowca, jak i pasażerowie mieli mnóstwo szczęścia.

Gliwice: samochód wpadł do stawu. Przyczyna? Nadmierna prędkość

4 lipca (sobota) ok. godz. 14 służby ratownicze otrzymały informację o bardzo poważnie wyglądającym zdarzeniu drogowym. Na zjeździe z DTŚ, na wysokości ul. Kujawskiej w Gliwicach, kierowca samochodu osobowego utracił panowanie nad pojazdem. Mężczyzna uderzył w bariery, a następnie wybijając się w powietrze, auto koziołkowało i spadło ze stromej skarpy wprost do stawu.

Na miejsce wyruszyli gliwiccy strażacy i policjanci. Całe zajście wyglądało bardzo groźnie, ale - mimo ogromnych obaw - okazało się, że osoby poruszające się pojazdem wydostały się z niego o własnych siłach.

Samochodem podróżowały trzy osoby: kierujący nim 32-latek oraz 29-latek z 7-letnią córką. Uczestnicy, na szczęście, doznali tylko niegroźnych stłuczeń. Z całą pewnością życie uczestnikom zdarzenia uratowały zapięte pasy bezpieczeństwa.

Jak ustalili policjanci, prawdopodobną przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość. Okazało się również, że 32-latek nie posiadał uprawnień do kierowania i teraz odpowie za popełnione wykroczenia.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Nie przeocz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie