Protestujący stanęli 9 sierpnia z transparentami na pl. Muzealnym, w ten sposób chcieli wyrazić sprzeciw wobec przymusu bezpośredniego, który mógł spowodować śmierć zatrzymanego w Lubinie. Zwracali w ostrych słowach uwagę, że nie mają zaufania do policji, ponieważ nie jest to wyjątkowa sytuacja, przytaczali tu śmierć Igora Stachowiaka, który również zmarł po zatrzymaniu przez policję.
- Nie pozwólmy tego skandalu zamieść pod dywan, będziemy patrzeć wam na ręce - krzyczeli zgromadzeni, odnosząc się do informacji o skonfiskowaniu telefonu z nagraniem zajścia z Lubina.
W trakcie trwania protestu policjanci wylegitymowali jedną z osób protestujących.
Uwaga, na filmie słychać wulgaryzmy!
- Przyszliśmy wyrazić swoją niezgodę na to co policja robi w tym kraju, ma za zadanie chronić obywateli, a to jest kolejny przypadek kiedy nadużycia prowadzą do tragedii. To była brutalna interwencja. Jeżeli ktoś jest agresywny, to duszenie nie jest rozwiązaniem. Jeśli policja musi używać takich chwytów, to znaczy ze być może policja nie jest przygotowana odpowiednio do takich o interwencji. A teraz jesteśmy na Trzemeskiej, bo jedną z nas zatrzymano za przekleństwa - mówi Grażyna, ze względu na swoje bezpieczeństwo, nie chce podawać nazwiska.
Wywiązała się szarpanina pomiędzy policją a uczestnikami protestu, którzy bronili kobiety. Została siłą wyciągnięta z tłumu i zawieziona na komisariat przy ul. Trzemeskiej, gdzie udali się również wszyscy zgromadzeni.
- Jestem pod wpływem przemocy psychicznej i fizycznej. Mam podarte ubrania i jestem obolała- mówiła zatrzymana po wypuszczeniu jej z komisariatu.
Zebrani rozeszli się po wypuszczeniu zatrzymanej kobiety.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?