Wsparcie UE dla śląskiego języka i kultury? Rezolucję europarlamentu poparło tylko 2 posłów Lewicy. Posłowie PO pomylili się w głosowaniu

Europejska inicjatywa obywatelska Minority SafePack to pakiet propozycji działań Unii Europejskiej, które mają wspierać ochronę praw mniejszości etnicznych, narodowych, kulturowych i językowych w Unii. W całej Europie w latach 2017-2018 zebrano pod nią ponad 1,2 mln podpisów.

- Zjednoczona w różnorodności to motto Unii Europejskiej. Jednym z elementów tej idei jest szacunek i wsparcie dla podmiotowości etnicznej, językowej i kulturowej. Inicjatywa Minority Safepack pomoże wprowadzić ją w życie i objąć ochroną również te społeczności, które z różnych powodów - także politycznych - nie posiadają formalnego uznania ze strony państw członkowskich. I dlatego tutaj stoję, bo to przypadek mojej narodowości - śląskiej, mojego pierwszego języka - śląskiego. Jednego z regionalnych języków Unii, którym mówi kilkaset tysięcy osób – tak o tej inicjatywie mówił w europarlamencie Łukasz Kohut. Wystąpienie zakończył w języku śląskim.

Grudniowe głosowanie w tej sprawie Parlamencie Europejskim było praktycznie formalnością. Rezolucję poparła przede wszystkim Europejska Partia Ludowa oraz Socjaliści – w sumie 524 posłów. Ale z reprezentantów woj. śląskiego za jej przyjęciem zagłosowało tylko dwóch europosłów Lewicy: Kohut i Marek Balt. Od głosu wstrzymali się eurodeputowani PiS należący do Europejskich Konserwatystów i Reformatorów: Jadwiga Wiśniewska, Izabela Kloc oraz Grzegorz Tobiszowski (PiS proponowało swoje własne poprawki w rezolucji). Wśród 67 posłów, którzy zagłosowali przeciw byli Jan Olbrycht i Jerzy Buzek z PO.

Na obu spadła fala krytyki w internecie. Obaj niedługo potem przyznali się do… pomyłki w głosowaniu.

- Gdy zobaczyłem, że wybuchła awantura, sięgnąłem wstecz do głosowań. Okazało się, że przez pomyłkę zagłosowałem przeciwko, sądząc, że to propozycja PiS. Sprostowałem to w dokumentacji Parlamentu – mówi Olbrycht.

Podkreśla, że jego ugrupowanie poparło rezolucję.

- Podczas głosowań staram się zawsze zachować najwyższą uwagę. Czasami jednak i to, jak widać, nie wystarcza - zwłaszcza w zdalnym trybie głosowań i gdy równolegle trzeba uczestniczyć w innym ważnym spotkaniu w PE, a tak było w moim przypadku; tematem był Fundusz Sprawiedliwej Transformacji - kluczowy dla przyszłości Śląska i całego naszego regionu – tłumaczył Buzek.

Poparcie europarlamentu dla inicjatywy oznacza, że do 15 stycznia będzie musiała zająć się nią Komisja Europejska. To właśnie ona ma zaproponować konkretne działania, które będą wynikać z Minority SafePack. Najważniejszym postulatem proponowanym w Pakiecie jest stworzenie Centrum Różnorodności Językowej UE.

Ale, jak podkreśla Kohut, m.in. na Śląsku można by liczyć również na dostosowanie polityki spójności do potrzeb mniejszości etnicznych, kulturowych czy językowych, a także np. pieniądze na badania dotyczące problemów mniejszości.

- Ochrona wielojęzyczności i różnorodności kulturowej jest siłą napędową rozwoju regionalnego i innowacji. Dlatego również europejskie fundusze strukturalne i inwestycyjne oraz fundusz spójności powinny brać ten aspekt pod uwagę – uważa Kohut.