Wspólne kąpiele ludzi i zwierząt są groźne!

Piotr Sobierajski
W Pogorii mają prawo kąpać się tylko psy ratownicze
W Pogorii mają prawo kąpać się tylko psy ratownicze olgierd górny
Wystarczyło kilka cieplejszych dni, by na terenie ogólnodostępnych zbiorników w Dąbrowie Górniczej oraz w Sosnowcu pluskały się psy, a do zalewu Sosina w Jaworznie wjechali nawet jeźdźcy na koniach.

- Kiedy tylko robi się cieplej psy dla ochłody chętnie wskakują do jeziora Pogoria, a właściciele się temu przyglądają, wręcz zachęcają je do tego, bo to dla nich dobra zabawa. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że zanieczyszczona w ten sposób woda może wywołać u ludzi groźne infekcej i być powodem wielu chorób - denerwuje się Krystyna Kot, mieszkanka Dąbrowy Górniczej.

Obawy mieszkańców potwierdza Grzegorz Hudzik, wojewódzki inspektor sanitarny w Katowicach. Podkreśla, że szczególnie narażone są w takich sytuacjach dzieci.

-W przewodach pokarmowych psów i innych zwierząt mogą znajdować się różnego rodzaju mikroorganizmy, które wywołują mało przyjemne choroby, jak choćby tasiemczycę. Do tego dochodzą inne pasożyty. Zwierzęta bez zahamowań załatwiają też w wodzie swoje potrzeby fizjologiczne, to wszystko może być niebezpieczne, dla zdrowia - podkreśla Grzegorz Hudzik. - Dlatego wszystkie zakazy kąpieli czworonogów powinny być egzekwowane. Niestety zdarza się jeszcze, że właściciele kąpią swoich pupili w jeziorach, używając szamponów. To niedopuszczalne - dodaje.

Problem jest poważny, ale jak przyznają lokalne władze zagłębiowskich miast trudno sobie z nim poradzić, bo przy każdym jeziorze musiałby stać strażnik miejski albo osoba, która pilnowałaby akwenu przed nieroztropnymi właścicielami zwierząt. Coś jednak robić trzeba. W lutym tego roku radni w Dąbrowie Górniczej przyjęli uchwałę, która uzupełniła "Regulamin utrzymania czystości na terenie gminy" o zakaz kąpieli psów, zwierząt domowych i gospodarskich w otwartych, ogólnodostępnych zbiornikach wodnych oraz w fontannach miejskich.

W ślad za tym nie pojawiły się jednak na kąpieliskach tablice informujące o takim zakazie.

- Nowe przepisy obowiązują formalnie od 25 kwietnia. Na plaży strzeżonej nad Pogorią III przed nowym sezonem pojawi się taki zapis w regulaminie kąpieliska - informuje Lucyna Stępniewska z dąbrowskiego Urzędu Miejskiego.
Jest wyjątek. W Pogorii mają prawo pływać psy - ratownicy WOPR. Jednym z nich jest Koda, jeden z najlepszych psów - ratownik w Polsce.

Podobne zakazy przydałyby się jednak także na plaży od strony Piekła nad Pogorią III oraz nad Pogorią I.

- Latem będą wzmożone patrole, będziemy mieć, podobnie jak policja, stały posterunek na Pogorii. Na pewno będziemy reagować na wszystkie wykroczenia - zapewnia Radosław Romanek, komendant Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.

Od początku tego roku dąbrowscy strażnicy 43 razy interweniowali wobec właścicieli czworonogów: 27 interwencji skończyło się pouczeniami, 11 osób dostało mandaty (każdy po 200 złotych), a pięć wniosków o ukaranie trafiło do sądu.

W Jaworznie regulamin korzystania z kąpieliska Sosina także zabrania wprowadzania do wody psów i innych zwierząt, ale dopóki plażowicze nie pojawią się w większej ilości, to każdy robi tu co chce.

- Nie mieliśmy na razie sygnałów od mieszkańców, ale strażnicy miejscy i policjanci, którzy w sezonie mają tam swoje posterunki, będą interweniować - mówi Sebastian Kuś z UM w Jaworznie.

W Sosnowcu nie ma natomiast w ogóle usankcjonowanego uchwałą radnych zakazu kąpieli psów.

- Co nie oznacza, że ich właściciele mogą czuć się bezkarni. Będziemy reagować w sytuacjach, które zagrażają zdrowiu i bezpieczeństwu ludzi - zapewnia Zbigniew Krupa, szef sosnowieckich strażników miejskich.

Wszystko wskazuje więc na to, że dopóki ogólnodostępne kąpieliska nie wypełnią się amatorami wodnych szaleństw, psy, konie i inne zwierzaki mają czas, by się porządnie wypluskać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Srajace i sikajace do wody dzieci czy młodzież w czasie wieczornych imprez są okey, ale plawienie psa już nie. Zgodzę się z tym że konie przy jeziorach są słabym pomysłem bo one wydalaja kal gdzie i kiedy chcą. Pies natomiast w biegu kupy nie zrobi a tym bardziej pływając. Dodatkowo ile bezdomnych kotów załatwia się w tej wodzie. Wiecie że znaczna część chorób groźna dla ludzi pochodzi od ptaków wodnych? Im też zakażenie się kąpać.

Mój pies regularnie jest odrobaczany. Nie boję się że się od niego zaraze. Bardziej boję się e.coli spowodowanej przez gowniarzy którzy sraja w krzakach przy zbiornikach a deszcz splukuje to do wody. W każde wakacje minimum 3x słyszy się że któryś zbiornik jest zamknięty spowodu e.coli,legionelli etc..

Przy takich zbiornikach nocą żyją dzikie zwierzęta, im też się zabroni plawic w upał jak będą twgo potrzebować xD
M
Maya
Chyba to psy mogą się zarazić od ludzi, którzy notorycznie sikają do wody. Wole pływać kolo psów niż koło małych dzieci albo gówniarzy 18+
R
Rob
Tak sobie mysle jak bys reagowal/a majac psa i kapiac go w miejscu publicznym - zbiorniku wody stojacej , np w Austrii , Francji czy Niemczech .Napisalem juz nie o plazach czy kapieliskach dla ludzi , ale ogolnie . Jaka by byla mina i dyskutowanie o bycie nieludzkim dla zwierzat przy funkcjonariuszu tamtejszej wladzy wypisujacej spoooory mandat za takie cos . Tylko tutaj , w naszym kraju chcemy wolnosci dla siebie jak najwiekszej . Tam - jakos uszy po sobie i mordeczka w ciup.Czemu ? - Bo TU brakuje w takich sprawach zamordyzmu , sa za Male kary za takie zachowanie . Nie zachowanie zwierzat ale wlascicieli . Prawo jest takie i trzeba go przestrzegac , a chcecie zmian - piszcie projekt ustawy.Piszecie o zalatwianiu sie ludzi w wodzie - ich tez gonic z niej - robic zdjecia i tyle .W sumie ja majac np stado bydla tez moge sobie przyjsc z nim i puscic - przeciez i ludzie tam wydalaja i psy sie kapia , to czemu zabraniac koniom i krowom? One tez maja swoje ksiazki zdrowia itd . Myslmy troche , choc troche i piszmy petycje zamiast stada wykrzyknikow : )
S
Sapphirka
Mój pies nigdy jeszcze nie załatwił się do wody, nawet nie sikał! Wątpię, żeby jakiś pies załatwiał się w wodzie... byłoby im trudno. Rodzice pozwalają srać i sikać swoim dzieciom do wody ale na temat psa w wodzie reagują nerwami. Nikt nie boi się ptaków które pływają w zbiorniku i srają, one mogą być zagrożeniem bo nikt nie kontroluje ich stanu zdrowia podobnie jak bezdomnych psów, to może być zagrożenie ale nie czysty, odrobaczony i szczepiony pies.
B
Big Mr K.
Oczywiście, jak ktos ma niezaszczepionego, parchatego psa z mnostwem chorob to jest to grozna. Ale jesli pies ma szczepienia, jest zdrowy i nie sra do wody ( niektorzy ludzie tak robia i moga sie kapac) to czemu mialby nie wejsc do wody? Jak ktos dba o psa i chodzi z nim do weterynaza to gwarantuje ze kapiacym sie z nim ludziom nic nie bedzie. A taki np. smierdzacy kloszard moze wejsc do wody i zakazu nie ma, a rozniesie tyle zarazkow ze glowa mala, po czym wasze male dzieci napija sie wody podczas plywania polykajac miliony zarazkow z niemytej odbytnicy kloszarda.
Pozdrawiam serdecznie i milej kapieli ;)
W
WACŁAWA
GRZEGORZ POPIERAM TWOJE OPINIE. CI CO WYMYŚLAJA TE ZAKAZY SAMI ICH NIE RESPEKTUJĄ BO ONI SA URZĘDASAMI-IM WOLNO.LUDZIE MÓZG SIĘ LASUJE JAK PATRZY SIĘ NA TE TABLICE W KOŁO POGORII ZAKAZUJĄCE NP.WSTĘP WZBRONIONY POSESJA PRYWATNA A WIADOMO IZ PRAWO WODNE MÓWI O DOSTĘPIE DO WODY DLA WSZYSTKICH ITD.MÓJ OJCIEC JAK BY SIE "OBUDZIŁ" TO DOSTAŁBY PONOWNIE ZAWAŁU Z GUPOTY NASZYCH URZĘDNIKÓW.
W
WACŁAWA
LUDZIE WIĘCEJ ODDAJA ODCHODÓW DO WODY NIŻ PSY!!!NA TRAWNIKACH PEŁNO ŚMIECI!!!
B
Badubinek
W sezonie letnim dookoła Pogorii jest więcej ludzkich niz Psich fekaliów...
B
Badubinek
Lepiej żeby zwierzęta i ludzie nie kąpały się razem - biedne zwierzątka mogłyby się czymś zarazić np od pani Krystyny Kot...
G
Grzechu
To jeszcze raz ja. W poprzednim poscie napisalem ze opinie wyrazil "szef inspektoratu weterynarii", co jest oczywiście nieprawdą i moim błędem, bo w artykule podają ze opinie wyraził "wojewódzki inspektor sanitarny w Katowicach" - za omyłkę przepraszam:). Niemniej opinia pozostaje tylko opinią - czy omyłka ta wzmocniła czy osłabiła siłę argumentów oceńcie sami...

Pozdrawiam

"Psiary i Psiarze wszystkich krajów łączcie się!!!":)
G
Grzechu
Witam,
Zgadzam sie w 110% z "oburzona" szczególnie w kwestii "załatwiania się w wodzie" - nie widziałem czegoś takiego, a jeśli nawet jakiś pies w ten sposób postępuje to nie jest to zachowanie standardowe. Z czysto biologicznych przyczyn choroby łatwiej roznoszą się pomiędzy przedstawicielami tego samego gatunku. Człowiek dużo łatwiej coś złapie od drugiego czlowieka niż od jakiegokolwiek zwierzecia.

Człowiek może się zarazić choroba pasozytnicza od psa - np. hydatidoza jest wywoływana przez forme niedojrzałą Echinococcus granulosus, czyli postać echinococcus. Co ciekawe w tym przypadku człowiek jest żywicielem pośrednim, pies zaś ostatecznym. Więc, jak w przypadku wielu chorob pasożytniczych, trudno powiedziec, kto kogo zaraża pies człowieka czy człowiek psa. Większość psów trzymanych w domach zapewne nie posiada pasozytów poniewąz jest regularnie odrobaczana - nie można tego powierdzic o ludziach. Wiec w tym przypadku wydaje się logiczne że to raczej czworonogi są narazone na zlapanie czegoś od ludzi. Tasiemiec nieuzbrojony to chyba najczęstszy pasozytniczy płaziniec atakujący ludzność w Polsce. Jego żywicielem pośrednim jest bydło domowe - może zakazać sprzedaży wolowinyi hodowli krow!!!!!! Jeśli ktoś twierdzi że krowie mięso przechodzi rygorystyczne kontrole weterynaryjne to znów odsylam do kwestii odrobaczania psów. Reasumując, wydaje mi się że urzędasy znów zajmują się problemami zastępczymi. Ludzie są różni, komuś może nie podobać się że czyiś pies kąpie się w Pogorii, ale u podstaw takich regulacji-ograniczeń nie leżą uzasadnione fakty a jedynie ludzka, złośliwa natura. Nie wiem czy ktoś prowadził badania nad wpływem wspólnych kąpieli psów i ludzi na wzrost zachorowalności ludzi na choroby "od psie". Stwierdzenie o takiej możliwości nawet szefa inspektoratu weterynarii nie jest niczym innym niż tylko opinią. Już dawno stwierdzono że dym papierosowy zabija. mimo wprowadzonych regulacji wciąż muszę go wdychać w miejscach publicznych. Zwolennikom dalszych restrykcji zwracam uwagę że jedyne niebezpieczeństwo jakie grozi im w wypadku kąpieli w tej samej wodzie, w której taplał się zadbany, udomowiony pies to że udławią się jego klakami, czego im oczywiście nie życzę.
Na koniec wydaje mi się, że rozsądniej byłoby aby Dzielni Panowie w mundurach sprawdzali zaświadczenia o zdrowiu u ludzi kąpiących się - ale to też byłoby oczywiście ograniczanie swobód obywatelskich - jednak w tym przypadku uzasadnione.
G
Gość
Ktos powinien zrobic porządek z idiotami ,którzy wygłaszają takie brednie!!!!!! Znowu nikt nie sprecyzował,ze chodzi o psy ktore nie sa regularnie szczepione i odrobaczane, bo jak pies jest pod regularna opieka weterynaryjna to nie ma zadnych mikroorganizmow a ludzie przenosza wiecej zarazkow niz zwierzeta!!! łuszczyca,grzybica,glista ludzka i inne parchy, o ktorych sie nie mowi i nie mysli a łatwiej sie tym zarazic niz od psa i to o wiele grozniejsze niz psie. A co do załatwiania potrezb fizjologicznych to żaden pies nie robi kupy do wody, bo musi sie w tym celu wypiąc i nie bedzie specjalnie w tym celu wchodzil do wody,bo to nie naturalne tylko pojdzie w krzaki, a sikać to ludzie więcej sikają a nie psy !!!
Z
Zenek
Bardzo dobrze,że ktoś się tym zainteresował.Tutaj zwierzęta są niewinne
tylko ludzie,którzy na to im pozwalają.
b
bbb
Wielkie bzdury!!! Wobec tego każdy strażnik i paniusia której to przeszkadza powinna nocą pilnować wody , aby żadne zwierzę(np.lis) z lasu nie weszło się napić wody czy przeplynąć na drugi brzeg. Ponieważ może skazić wodę i wtedy będzie problem. Wystarczy gdy będą kary dla tych którzy pozwolą swoim psom i innym zwierzątkom załatwiać swoje potrzeby w wodzie lub na plaży.
o
oburzona
Co za glupoty... Zaden pies nie zalatwi swoich potrzeb fizjologicznych w wodzie!!! To dla nich nienaturalne i przenigdy nie spotkalam sie z takim zachowaniem, mimo ze mam codzienny kontakt z masa psow. Co innego ludzie, im zdarza sie to znacznie czesciej. Swoja droga zwierzeta nie potrafia regulowac temperatury przez cale cialo, nie poca sie i trudniej im sie chlodzic w upalne dni. A my mamy im zabraniac ochlodzenia skory i obnizenia temperatury ciala w upalny dzien? Lepiej niech sie wladze zajma piaskownicami, bo tam problem jest znacznie wiekszy. W zbiorniku wodnym kapia sie dzikie zwierzeta, ptaki i korzystaja z nich rozniez zwierzeta lesne. Czyli mamy je zastrzelic, czy dostana mandat? Otwarte zbiorniki wodne NIGDY nie beda na tyle czyste, ze wypicie wody bedzie w 100% bezpieczne. A jakos nikt nie przegania labedzi, ktore plywaja po jeziorach, a ptaki jak wiadomo nie posiadaja zwierzacza, wiec bardzo czesto zalatwiaja sie do wody. To oburzajace jak wladze sa negatywnie nastawione do wlascicieli zwierzat... A psi ratownik to nie pies? Jego sie tasiemce boja czy jak???
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie