Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnienie o Henryku Mikołaju Góreckim - muzyku, Ślązaku

Teresa Semik
Henryk Mikołaj Górecki
Henryk Mikołaj Górecki Marzena Bugała
Jeden z najwybitniejszych współczesnych kompozytorów Henryk Mikołaj Górecki nie żyje. Autor słynnej III Symfonii pieśni żałosnych, która rozeszła się na świecie w milionowym nakładzie, zmarł wczoraj po ciężkiej chorobie w katowickim szpitalu. Miał niespełna 77 lat. Kutz, Kijonka, Skrzek, Gowarzewska, Knapik wspominają mistrza Góreckiego.

- Nim umrę, chciałbym się dowiedzieć, co to jest muzyka - powiedział wiele lat temu, ale nigdy potem nie udzielił odpowiedzi. Był niezwykle oszczędny w słowach. Gdy w 1992 roku brytyjskie media rozpisywały się o nim po pierwszych sukcesach napisanej w latach 70. III Symfonii, nie pokazywał euforii. Pytaliśmy go wówczas, czy nie ma żalu, że to Brytyjczycy odkryli dla świata polskiego kompozytora, a nie rodzime środowisko muzyczne. Odpowiedział szorstko pytanie: - Ale dlaczego dopiero teraz?

Henryk Mikołaj Górecki uchodził za człowieka nieskorego do zwierzeń, zamkniętego, ale to nie dotyczyło znajomych.

- Był osobą znaną ze spontanicznej reakcji, gromkiego śmiechu i swoistej rubaszności - mówi Tadeusz Kijonka, literat.

Jego uczeń, kompozytor Eugeniusz Knapik, dodaje, że był wręcz gawędziarzem i rozmowy z nim nigdy nie miały końca.

Góreckiego charakteryzowała wyjątkowa szczerość w wyrażaniu opinii. Muzycy Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, z którą współpracował wielokrotnie, pamiętają, że potrafił wybuchnąć, gdy coś mu się nie spodobało podczas próby. Ostry był wtedy aż do bólu. Po koncertach milczał w swoim stylu.

- Czasem chcieliśmy od niego wyciągnąć, co sądzi o wykonaniu, ale nie chciał mówić. Trudno ubierał w słowa to, co przeżywał - mówi Antoni Wit, obecnie dyrektor Filharmonii Narodowej.

Posłuchaj najsłynniejszego dzieła Henryka Mikołaja Góreckiego

Henryk Mikołaj Górecki regularną edukację muzyczną rozpoczął w wieku 19 lat, a więc późno. Jednak jeszcze w czasie studiów kompozytorskich w katowickiej Akademii Muzycznej zadebiutował na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień. Krytyka uznała go za jednego z najbardziej bezkompromisowych i awangardowych twórców. Został zauważony przez kardynała Karola Wojtyłę, który zamówił u niego utwór dla uczczenia 900. rocznicy śmierci krakowskiego biskupa Stanisława. Prawykonanie Beatus vir odbyło się 9 czerwca 1979 r. w Krakowie , podczas pierwszej pielgrzymki papieża Polaka do kraju.

Nie upajał się sukcesami. Miał kilkanaście honorowych doktoratów uczelni krajowych i zagranicznych. Jest honorowym obywatelem Katowic, gdzie mieszkał, Rybnika, gdzie się urodził, i Bielska-Białej - gdzie patronował Festiwalowi Kompozytorów Polskich. W październiku otrzymał najwyższe polskie odznaczenie - Orła Białego. Odebrał je na oddziale intensywnej opieki medycznej kliniki kardiologicznej w Ochojcu. Odznaczenie wręczył mu szef prezydenckiej kancelarii Jacek Michałowski, w obecności Anny Komorowskiej, żony prezydenta RP.

Zawsze pamiętał o śląskich korzeniach, choć z ogromną miłością patrzył też w stronę Tatr. Podhalański Ząb stał się jego kolejnym ulubionym miejscem. Odszedł cicho, jak żył i pracował. Wielki kompozytor i humanista, człowiek o żelaznych zasadach etycznych i silnej osobowości.

Wielkiego kompozytora wspominają

Eugeniusz Knapik, kompozytor:
Henryk Mikołaj Górecki był moim nauczycielem, bardzo wymagającym, ale też niezwyczajnym. Przekazywał nam całego siebie gestami, mimiką. Uczył dokonywać własnych wyborów, oddzielać plewy od ziarna. Ciągnął mnie za sobą w świat muzyki, w którym dźwięk jest językiem przenoszącym w przestrzeń duchowości muzycznej. Ta duchowość, nasycona metafizyką, ponadczasowymi związkami muzycznymi Europy, ma prowadzić do sacrum.

Tadeusz Kijonka, literat:
Znałem Henryka Mikołaja Góreckiego od czasów rybnickich, kiedy pojawiał się przed tamtejszą szkołą muzyczną, gdy jeszcze, poza braćmi Szafrankami, niewielu wierzyło, że będzie kimś w muzyce. Swoim wielkim talentem wnet się przebił, wykraczając poza Polskę. Charakteryzowała go wyjątkowa szczerość i odwaga w wyrażaniu swoich opinii. Miał też inną pasję - chętnie majsterkował, był przysłowiową złotą rączką. Obchodził go Śląsk.

Józef Skrzek, multiinstrumentalista i kompozytor:
Był Mistrzem nie tylko jako kompozytor, ale także jako człowiek - ciepły, życzliwy, jak najbliższa rodzina. Spotykaliśmy się w Katowicach przed Wigilią, składając sobie życzenia. Mówił ciągle tak samo: żebyśmy mogli godnie żyć, bo to jest najważniejsze. Był oszczędny w słowach, na początku nawet nieufny wobec rozmówcy. Jednak gdy nabrał do kogoś zaufania, był wesoły, otwarty, wylewny. Takim go będę pamiętał.

Regina Gowarzewska-Griessgraber, recenzentka, ekspertka muzyczna:
Mieszkałam po sąsiedzku z Henrykiem Mikołajem Góreckim. To owocowało regularnymi spotkaniami w niedzielę, przed kościołem w katowickiej dzielnicy Koszutka. Najczęściej skład był taki: kompozytor prof. Henryk Mikołaj Górecki z żoną Jadwigą, wiolonczelista prof. Bernard Polok z małżonką Bronisławą, śpiewaczka prof. Stanisława Marciniak-Gowarzewska z mężem Wawrzyńcem, a na dokładkę, przy rodzicach - ja. Bez prawa głosu, za to z przywilejem słuchania. Nigdy nie zapomnę, z jaką radością Henryk Mikołaj Górecki w 1991 roku opowiadał o nagraniach III Symfonii Pieśni Żałosnych. - Wiesz Staszka (to do mojej Mamy), ja tą Amerykankę zmusiłem, żeby śpiewała po polsku!

Jego muzyka zawładnęła wyobraźnią milionów i to wcale nie zagorzałych melomanów. Ascetyczna, żarliwa, trafiająca do serc. Cudownych utworów w dorobku Góreckiego jest więcej. Od rewolucyjnych Scontri, przez przebojowe Trzy utwory w dawnym stylu, czy Koncert na klawesyn - którego chętnie słuchają fani rocka. Dlaczego więc tak mało było Góreckiego, choćby w mediach? Nie lubił szumu wokół siebie. Wydawał się szorstki, nieprzystępny. Wolał zaszyć się w Katowicach, albo w ukochanych Tatrach. Kilka razy próbowałam namówić go na wywiad, ale słyszałam: Daj spokój.

Prywatnie był cudownym gawędziarzem, a do tego człowiekiem bezkompromisowo dążącym do prawdy. Może dlatego jego muzyka potrafi tak przemówić, trzeba tylko jej posłuchać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo