Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WTA Katowice Open 2016: Radwańska tylko na zdjęciach, Spodek świeci pustkami

Tomasz Kuczyński
Prezydent Katowic Marcin Krupa zdążył zrobić sobie fotkę z „Isią”
Prezydent Katowic Marcin Krupa zdążył zrobić sobie fotkę z „Isią”
W turnieju WTA Katowice Open 2016 brakuje tenisistki przyciągającej kibiców. Sprawdziliśmy, ile miasto zapłaciło za imprezę, która na razie nie jest sukcesem.

To był szok! Na dzień przed początkiem turnieju WTA Katowice Open 2016 Agnieszka Radwańska oznajmiła, że nie zagra w Spodku ze względu na kontuzję barku. Mówiła, że robiła wszystko, aby wystąpić, ale zdrowie jej na to nie pozwoliło.

- Nie ukrywam, że budowaliśmy cały wizerunek turnieju i całe przygotowania były oparte na image’u Agnieszki, ale mam nadzieję, że pozostałe zawodniczki, które zaprezentują się przed katowicką publicznością, też dostarczą sportowych emocji. Mam nadzieję, że ta impreza będzie nadal wielkim sukcesem - stwierdził dyrektor turnieju Paweł Owczarz.

Lokomotywą Katowice Open miała być Radwańska. Na wszystkich materiałach promocyjnych, plakatach widnieje jej zdjęcie. W turnieju rangi WTA International może zagrać tylko jedna zawodniczka z czołowej „10” rankingu i w tym roku (tak jak w dwóch poprzednich edycjach) była nią właśnie „Isia”.

Udało się nam dowiedzieć, że były pojedyncze przypadki chęci zwrotu biletów po wycofaniu się Radwańskiej. Nie mogły być pozytywnie rozpatrzone, bo bilety nie są na mecze konkretnych zawodniczek, tylko na turniejowe dni. A daty pierwszego meczu krakowianki nie zdążono podać.

Ile Katowice płacą za możliwość organizacji zawodowego turnieju tenisistek? W tym roku to 1,8 mln zł.

- Miasto Katowice jako współorganizator turnieju tenisowego WTA Katowice Open ma zabezpieczone środki w wysokości 1.500.000 złotych (zgodnie z zapisem Uchwały Rady Miasta nr LV/1282/14 z dnia 15 października 2014 roku w sprawie współfinansowania i współorganizacji na terenie Miasta Katowice Turnieju Tenisowego WTA Katowice Open w latach 2015-2021) - przekazał nam drogą mailową rzecznik UM Maciej Stachura.

W uchwale jest mowa o 1,5 mln złotych. 300 tys. zł to dodatkowa kwota na promocję.

- Miasto Katowice z SO Sport podpisało także odrębną umowę zawierającą elementy dotyczące promocji miasta w ramach organizacji turnieju WTA Katowice Open - dodaje Stachura. - W kwestii obiektów SO Sport ponosi całkowite koszty organizacji turnieju w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, natomiast co do Spodka - Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji udostępnił go organizatorowi na podstawie odrębnego porozumienia. Mimo że były to preferencyjne warunki, SO Sport ponosi całkowite koszty opłat za zatrudnienie służb poza nominalnym czasem pracy, a także zawarł umowy z firmą świadczącą usługi porządkowo-czystościowe oraz ochroną.
Wszystko fajnie, ale co z tego mają kibice? Spodek świeci pustkami, bilety są za drogie, choć z pewnością lepiej sprzedawałyby się, gdyby grała Radwańska. Dziś na ćwierćfinały są po 65 i 120 zł (ulgowe 30 i 50 zł). Półfinały i finały można zobaczyć za 90 i 140 zł (ulgowe 40 i 60 zł). Karnety ważne od piątku do niedzieli kosztują 210 i 340 zł (ulgowe 90 i 140 zł).

„Isia” przechodziła rehabilitację barku w Warszawie. Ze zdrowiem jest już chyba lepiej, bo powołano ją na mecz Pucharu Federacji z Tajwanem w Inowrocławiu (16-17 kwietnia). Dla porównania najtańsze jednodniowe bilety na to wydarzenie kosztowały 70 zł (teraz są za 90 zł, a od 11 kwietnia będą po 120 zł).

W Katowicach zdają sobie sprawę, że nie da się zapełnić trybun Spodka bez dodatkowej zachęty, czyli przez darmowe zaproszenia. W środę poinformowano nas, że „prezydent Marcin Krupa zaprosił uczniów katowickich szkół i młodych adeptów tenisa z Katowic”, którzy mogą za darmo wejść na trybuny, ale w formie grup zorganizowanych (zgłoszenia na e-mail: [email protected]).

Urzędnicy chwalą się, że Katowice dzięki turniejowi WTA za pośrednictwem Polsatu Sport i Eurosportu są promowane w 21 językach w ponad 70 krajach. Dzięki impulsowi w postaci tej imprezy praktycznie od nowa wybudowano korty w Katowicach-Janowie. Jednak ciągle pozostaje niedosyt, wrażenie, że organizacja turnieju nie przekłada się na codzienne tenisowe życie miasta.

Wracając do Radwańskiej, to nie jest tak, że nikt w tym roku w Katowicach jej nie widział. Była w niedzielę ponad dwie godziny. Spotkała się m.in. ze sztabem medycznym Katowice Open. Rozdawała autografy dzieciom biorącym udział w Kids Cup w sali gimnastycznej Spodka, ogłosiła swą decyzję dziennikarzom. Przed rokiem zapowiadała, że wróci do nas, aby na zasadzie do „trzech razy sztuka” wreszcie wygrać. Do tej pory zaliczyła dwa półfinały. - Ten raz się nie liczy, w przyszłym roku będzie ten trzeci - zapewniła z uśmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!