Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie 2015: Kłopotliwy uścisk dłoni kandydata

Bartosz Pudełko
Paweł Kukiz odwiedził Zabrze. Władz miasta nie było
Paweł Kukiz odwiedził Zabrze. Władz miasta nie było Paweł Szałankiewicz
Kampania prezydencka w pełni, więc i kandydaci wyjątkowo widoczni. Często odwiedzają Śląsk, co może być kłopotliwe dla... lokalnych władz.

Kandydat przemawia w parku, rozmawia z przedsiębiorcami, potem stoi przed urzędem miasta w towarzystwie urzędującego prezydenta: to materiał jednej ze stacji telewizyjnych, obrazujący weekendową wizytę Pawła Kukiza, niezależnego kandydata na prezydenta RP, na Śląsku. Rzecz w tym, że ujęcia Kukiza z Grażyną Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej, są ze stycznia, kiedy Kukiz przyjechał do nas podczas górniczych protestów. Teraz takie towarzystwo może być bowiem dla lokalnych władz kłopotliwe.

Spotkań kandydatów w terenie w województwie śląskim było ostatnio całkiem sporo. W sobotę Paweł Kukiz odwiedził Chorzów i Zabrze, startująca z poparciem SLD Magdalena Ogórek przyjechała w piątek do rodzinnego Rybnika, a w niedzielę Adam Jarubas z PSL spotykał się z wyborcami w Beskidach. Takie wizyty nie są niczym wyjątkowym, ale dla prezydentów czy burmistrzów miast nie zawsze są pożądane. Jak zachować ma się gospodarz, kiedy przyjdzie mu gościć polityka ogólnopolskiej sceny?

- Nie uciekać przed nim jak przed chorobą, bo to wygląda nienaturalnie i nieszczerze. Nikt nie wymaga od prezydenta miasta, by odwiedzał wiece kandydatów na targowiskach, ale nie ma też nic złego w tym, kiedy wyjdzie się przywitać z nimi w sytuacji, gdy np. spotkanie odbywa się na rynku lub przed urzędem miasta. Wtedy wręcz kultura, nie tylko polityczna, nakazywałaby to zrobić - ocenia dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.

Samorządowcy w tym okresie muszą mieć się jednak na baczności, bo o ile kurtuazyjny uścisk dłoni z kandydatem na prezydenta, nawet w świetle jupiterów, wyborcy mogą odebrać pozytywnie, o tyle jawna agitacja za którąś z opcji może przynieść więcej złego niż dobrego. A granicę łatwo przekroczyć. - Otwartego popierania któregokolwiek z kandydatów lokalni włodarze powinni się wystrzegać. Nawet jeśli są związani z jakąś partią. Muszą pamiętać, że wybrali ich mieszkańcy, a nie działacze partyjni i to interesy wszystkich mieszkańców, a nie określonych grup, reprezentują - mówi dr Słupik.

Pytanie, czy na takie uwagi nie jest za późno. Przypomnijmy, że już w lutym, więc na bardzo wczesnym etapie kampanii prezydenckiej, 29 prezydentów polskich miast, w tym 10 z naszego województwa, udzieliło oficjalnego poparcia jednemu z kandydatów: urzędującemu prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu.

- Było to moim zdaniem nierozważne posunięcie i spory zgrzyt. Prezydentowi Komorowskiemu ten ruch nie przyniósł wielkiego wsparcia, a prezydenci mogli sobie tym tylko zaszkodzić - kwituje dr Słupik.


*Koszmarny wypadek w Bytomiu na autostradzie A1. Mężczyzna jechał pod prąd [ZDJĘCIA]
*Egzamin gimnazjalny 2015: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!