Co ciekawe, Aleksander Kwaśniewski pozostaje jedynym prezydentem RP wybranym po 1989 roku, któremu udało się wygrać reelekcję bez drugiej tury (w 2000 roku). I to przy bardzo wysokiej frekwencji – 61,12 proc.
W wyborach w 1990 roku frekwencja wynosiła odpowiednio w pierwszej i drugiej turze: 60,6 proc. i 53,4 proc. W każdych kolejnych wyborach prezydenckich, jeśli była druga tura, to mobilizacja Polaków była większa w dogrywce. Czy tak będzie także za dwa tygodnie - 12 lipca?
Już w 1995 roku w pierwszej turze zagłosowało 64,7 proc. uprawnionych do głosowania Polaków. W drugiej turze, kiedy wybierano pomiędzy walczącym o reelekcję Lechem Wałęsą a Aleksandrem Kwaśniewskim, głosowało 68,23 proc. I jest to jak dotąd najwyższa frekwencja w wyborach prezydenckich po 1989 roku.
W 2005 roku również potrzebne były dwie tury, aby wyłonić prezydenta RP. Pierwszą turę wygrał Donald Tusk, a głosowało 49,74 proc. uprawnionych. W drugiej pokonał go Lech Kaczyński, który został prezydentem RP. Głosowało 50,99 proc. To równocześnie jedyne – jak dotąd – wybory prezydenckie przegrane przez kandydata, który wygrał w pierwszej turze.
Pięć lat później Polacy poszli do urn ustanawiając frekwencję na poziomie 54,94 proc. (pierwsza tuta) i 55,31 proc. (druga tura). Prezydentem wybrali Bronisława Komorowskiego.
W 2015 roku Komorowski bezskutecznie starał się o reelekcję. W pierwszej turze głosowało 48,96 proc. uprawnionych, a w drugiej – 55,34 proc. Wygrał Andrzej Duda.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?