Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014. Dzieciuchowicz: To machiny partyjne zdobywają głosy, nie plakaty i ulotki

Bohdan Dzieciuchowicz
Bohdan Dzieciuchowicz
Bohdan Dzieciuchowicz
Kiedy kampanie wyborcze przeniosą się do internetu, a z miast znikną nachalne i brzydkie plakaty wyborcze i dlaczego dziś kandydatowi nie wypada agitować na targowisku, opowiada Bohdan Dzieciuchowicz, ekspet ds. wizerunku.

Wybory samorządowe 2014 za pasem, zatem na ulicach śląskich miast gęsto od plakatów wyborczych. Myśli pan, że kiedyś znikną z przestrzeni naszych miast?
Plakaty i druki zawsze będą widoczne, dlatego, że specyfiką Polski jest nikłe zainteresowanie lokalnej telewizji problematyką wyborczą i kandydaci muszą się jakoś przebić ze swoim wizerunkiem i programem do świadomości elektoratu. Gdyby było większe zainteresowanie, myślę tu o debatach, dyskusjach, rozmowach z przedstawicielami sztabów, można by dotrzeć do większej liczby osób, ale takiej możliwości nie ma. Inna rzecz, że sztaby absolutnie przeceniają znaczenie obecności na drukach reklamowych, to wiadomo od dawna, że nie mają żadnej mocy perswazyjnej, jedynie informacyjną. Jeśli już to mobilizują elektora, plakat to jedynie informacja kandydata wobec wyborcy danej partii, informacja „pamiętaj o mnie”.

Ale mimo to sztaby uparły się zawiesić plakatami całe miasta.
Tak, ale to znowu inna kwestia, że po prostu marnują pieniądze. Lokują druki nie w tych dzielnicach, nie tych miejscach na których powinno im szczególnie zależeć. Wieszają je i adresują program do wszystkich, a do wszystkich znaczy do nikogo.

Część z polityków w równej mierze stawia na internet. Myśli pan, że kampania kiedyś w całości przeniesie się do sieci?
Wchodzę czasem na strony kandydatów. Ile osób je obserwuje? Mało, kilkaset, tyle żeby zaspokojone były sumienia kandydatów, ale te strony nie mają mocy werbunkowej.

CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
ZOBACZ SERWIS WYBORCZY DZIENNIKA ZACHODNIEGO

ZOBACZ KONIECZNIE:
SERWIS WYBORY SAMORZĄDOWE 2014

Co w takim razie taką moc ma?
Spotkania z mieszkańcami, ale nie chodzenie po targu, a chodzenie od mieszkania do mieszkania. tak jak to się dzieje na zachodzenie, tyle że nie aby przekonywać do danego kandydata, ale aby poprosić o zapoznanie się z ulotką wyborczą. Bezpośrednia kampania - to działa, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, a jeśli w większych to raczej blokach niż na targowisku. Na targi chodziło się, ale na początku lat 90-tych.

Czyli pukać do drzwi, namawiać, ale nie nachalnie... I będzie mandat?
Nie do końca. W dużej mierze o sukcesie w wyborach, między innymi do sejmików wojewódzkich, ale też do władz, zadecydują preferencje partyjne wyborców. Niezależne komitety zostaną zmiecione przez ogólnopolskie machiny wyborcze partii politycznych. Dlatego też najważniejsze w przypadku kandydatów PO czy PS to nie popełnić błędów, resztę załatwią machiny partyjne.

Rozmawiała: Justyna Przybytek


*Proces apelacyjny Katarzyny W.: Kochałam Madzię. Nie jestem zła
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
*Sprawdź, czy jesteś satanistą: Szokująca broszura ks. Sawy
*Najlepsze MEMY po meczu Polska – Niemcy ZOBACZ ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!