Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WYBORY SAMORZĄDOWE 2018] Przed wyborami PiS znów stawia na socjal. I nic w tym dziwnego

Witold Głowacki
Witold Głowacki
Bartek Syta
Kiedy opozycja straszy wyborców PiS-em, ten daje im nowe propozycje socjalne.

Sobotnia konwencja Zjednoczonej Prawicy bardzo wyraźnie pokazuje kierunek, który obrał obóz rządzący w odpowiedzi na spadające sondaże i u progu maratonu kampanii wyborczych, który potrwa niemal nieprzerwanie od jesiennych wyborów samorządowych do wyborów prezydenckich w roku 2020. Trzeba przyznać, że - zwłaszcza w obliczu obecnej skali kłopotów PiS-u i rządu - przegrupowanie przebiega sprawnie. Kiedy na równoległych konwencjach opozycji mówcy eksploatowali temat nagród dla ministrów i wiceministrów oraz sypali przykładami rozpasania w spółkach Skarbu Państwa, PiS przedstawił dość imponujący zestaw propozycji socjalnych, z których przynajmniej kilka można uznać za całkiem nowe. Wachlarz tych propozycji jest szeroki, zostały skierowane do kilku różnych grup elektoratu i mogą mieć realny wpływ na notowania partii rządzącej.

CZYTAJ TAKŻE: Piątka Morawieckiego. Konwencja PiS pod znakiem wielkich obietnic

Wygląda na to, że politycy opozycji nadal nie oswoili się z tym, że PiS naprawdę trwale wprowadził tematykę socjalną do polskiego politycznego mainstreamu i że bez solidnego pakietu tego typu propozycji raczej nie będzie już można myśleć o zwycięstwie w wyborach. Z drugiej strony, PiS wciąż zdaje się lekceważyć kwestię znaczenia standardów uprawiania polityki i - rzucając na szalę mocny pakiet socjalny - próbuje niejako przejść do porządku dziennego nad narastającymi w lawinowym tempie obciążeniami z zakresu politycznej etyki i estetyki.

Pierwszy na konwencji obozu rządzącego wystąpił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS-u zapowiedział „wielką trasę” po Polsce - co nie dziwi, zważywszy na wcześniejszą skuteczność analogicznych działań PiS-u w kampaniach wyborczych. Prezes partii i jej ważniejsi politycy mają jeździć po kraju, spotykać się z wyborcami w małych i średnich miastach. Tym razem ma to być największe tournée PiS-u po Polsce w historii partii - trasa ma, jak podkreślił Kaczyński, objąć 600-700 miejscowości.

CZYTAJ TAKŻE: Mateusz Morawiecki na konwencji PiS: Opozycja przekonywała, że nie da się zrobić, a my zmieniamy Polskę

Kaczyński odniósł się też do sondażowych spadków PiS-u. - Trzeba nieustannie pracować, nieustannie rozmawiać. Tym bardziej że zdarzyły się nam potknięcia. Te potknięcia w jakiejś mierze przełożyły się także na poparcie dla nas - mówił. W sali zrobiło się ciszej, kiedy pogroził sprawcom „potknięć”. - Musimy być, by zwyciężyć, partią czystych rąk. I dlatego powtarzam: nie będzie żadnej tolerancji, żadnego zmiłowania dla tych, którzy te ręce będą sobie brudzić - zapowiedział Kaczyński.

Nie zapomniał o sprawie nagród dla ministrów i wiceministrów. Tu nastąpiła zmiana tonu w stosunku do niedawnej konferencji Kaczyńskiego, na której zapowiedział przekazanie przez nagrodzonych pieniędzy na Caritas. - Nie działamy dla siebie, działamy dla Polaków. Do polityki nie idzie się dla pieniędzy, jeżeli popełniono tu jakiś błąd, błąd bez złej woli, ale jednak błąd, to dzisiaj odpowiedzieliśmy na to naprawdę czymś, co rzadko się w historii zdarza - mówił Kaczyński. Słowa „błąd bez złej woli” z pewnością nie uszły uwadze słuchaczy. - Odpowiedzieliśmy w sposób godny i ta odpowiedź będzie twardo realizowana. Projekt ustawy o obniżeniu zarobków poselskich jest już w Sejmie, już jest złożony, będą zwrócone nagrody, choć być może przyjmiemy nieco inną formułę - nie co do zwrotu, tylko do celów tego zwrotu - Kaczyński zatem nie rezygnuje z pomysłu obniżania uposażeń poselskich o 20 proc., za to wyraźnie stosuje jakiś rodzaj uniku.

Potem przyszedł czas na wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu wyraźnie odzyskał formę - choć okoliczności zdawałyby się temu przeczyć. W dobrze przygotowanym wystąpieniu przedstawił serię obietnic, z których przynajmniej dwie można uznać za stricte socjalne.

CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Kaczyński w Trzciance. Prezes Prawa i Sprawiedliwości spotkał się z mieszkańcami Wielkopolski [ZDJĘCIA]

Morawiecki pochwalił się też, że Krajowa Administracja Skarbowa „odzyskała już 30 mld zł, to więcej niż »500 Plus«, więcej niż nasze różne programy społeczne”. To o tyle ważne, że taka argumentacja rozbraja generalny dyżurny zarzut opozycji wobec programów socjalnych PiS-u, że „państwa na to nie stać”. „Jak nie stać, skoro stać” - znów odpowiada PiS. I znów może na tym skorzystać wyborczo.

Morawiecki zapowiedział 300 zł raz w roku na wyprawkę szkolną dla każdego dziecka, prawdopodobnie już od września. - Środki te będą przysługiwały bez żadnych warunków, dla wszystkich rodziców - mówił Morawiecki. Proste to, zapewne łatwe do określenia mianem „populizmu”, ale ucieszy niemal każdego rodzica.

Premier miał też bardzo interesującą obietnicę dla sporej części polskich tzw. samozatrudnionych. Każdy prowadzący działalność gospodarczą, który osiąga miesięczne obroty poniżej 2,5-krotności pensji minimalnej (obecnie 5300 zł) ma móc skorzystać z proporcjonalnej do wysokości dochodów obniżki składki na ZUS. Prawdę mówiąc, podobne rozwiązanie miało już według wcześniejszych zapowiedzi PiS-u obowiązywać od stycznia tego roku, ale powrót do tego tematu z pewnością może pomóc PiS-owi w pozyskaniu głosów słabiej zarabiającej części samozatrudnionych.

Morawiecki zapowiedział też dalszą obniżkę CIT-u dla mniejszych firm, tym razem z 15 do 9 proc. Tu oczywiście należy pamiętać, że podatek CIT płaci bardzo niewielka część małych firm - ten ruch Morawieckiego można więc potraktować przede wszystkim jako PR-owy.

Premier zapowiedział też program „Dostępność Plus” - na rzecz likwidacji barier dla niepełnosprawnych, ma na to zostać przeznaczonych 8 mld zł przez osiem lat.

Ostatnia z ważniejszych propozycji Morawieckiego to nowy fundusz na budowę dróg lokalnych. Na ten cel ma pójść 5 mld zł, co starczy na tysiące kilometrów dróg na prowincji. Przy okazji PiS odbierze też Platformie wyraźnie widoczną nadzieję na możliwość chwalenia się programem budowy „schetynówek”.

Po Morawieckim wystąpiła Beata Szydło. Wicepremier też miała cały zestaw nowych propozycji socjalnych - pod roboczym hasłem „Mama Plus”. To, po pierwsze, projekt wprowadzenia specjalnych emerytur dla matek wychowujących czworo i więcej dzieci (i rezygnujących z kariery zawodowej), po drugie - premia za „szybkie urodzenie drugiego dziecka”, po trzecie - rozszerzenie urlopów wychowawczych (szczegółów zabrakło), po czwarte - zapowiedź zwiększenia liczby miejsc w żłobkach i przedszkolach, po piąte - pakiet udogodnień dla młodych, studiujących matek (dodatkowe urlopy dziekańskie, stypendia i możliwość ustalania indywidualnego toku studiów), wreszcie - po szóste - darmowe leki dla kobiet w ciąży.

CZYTAJ TAKŻE: Jan Mencwel: Hanna Gronkiewicz-Waltz nigdy nie była autentycznie zainteresowana tym, co się rzeczywiście dzieje w Warszawie

Widać wyraźnie, że - szuka tu pomysłu na pozyskanie głosów młodych - i bardzo młodych - rodziców, zapewne na Nowogrodzkiej z uwagą czytane są badania wskazujące na rosnącą sympatię dla lewicy i lewicy społecznej wśród młodszej części pokolenia milenialsów.

Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin wystąpili na konwencji jako bohaterowie drugiego planu. Z ich wypowiedzi najmocniej przebił się pomysł Gowina na głosowanie w wyborach przez rodziców w imieniu ich dzieci. Zważywszy jednak na to, że to temat z pogranicza prawa konstytucyjnego czy wyborczego i fantastyki ze znaczącą przewagą tej drugiej, to raczej nie należy się spodziewać jego przełożenia na wyborcze realia.

TVN24/x-news

POLECAMY:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: [WYBORY SAMORZĄDOWE 2018] Przed wyborami PiS znów stawia na socjal. I nic w tym dziwnego - Portal i.pl