Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch metanu w kopalni CSM w Stonawie. Stan ciała wydobytego górnika uniemożliwia identyfikację

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
W katastrofie w kopalni CSM w Stonawie zginęło 13 górników, 12 z nich to Polacy. 8 ciał wciąż znajduje się pod powierzchnią ziemi
W katastrofie w kopalni CSM w Stonawie zginęło 13 górników, 12 z nich to Polacy. 8 ciał wciąż znajduje się pod powierzchnią ziemi Arek Biernat
Prokuratorzy przeprowadzili sekcję zwłok górnika, wydobytego w tym tygodniu z kopalni CSM w Stonawie. Nie ustalono przyczyn jego śmierci, a także tożsamości. - Identyfikację wyjaśnią badania DNA - tłumaczą śledczy. Pod ziemią wciąż pozostaje 8 ciał polskich górników.

W piątek 26 kwietnia w Czechach odbyła się sekcja zwłok górnika, który zginął 20 grudnia 2018 roku w wyniku wybuchu metanu w kopalni CSM w Stonawie. Ciało zostało wydostane przez ratowników tym tygodniu, cztery miesiące po katastrofie. Z powodu pożaru, od grudnia rejon wypadku był odgrodzony specjalnymi tamami. Dopiero po jego ugaszeniu i przewietrzeniu chodnika pod ziemią, ratownicy rozpoczęli dalsze poszukiwania 9 polskich górników. Do tej pory udało się wywieźć na powierzchnię ciało jednej osoby.

Pisaliśmy:
W kopalni CSM w Stonawie ratownicy wydostali ciało jednego górnika

Jednocześnie czescy i polscy śledczy próbują wyjaśnić przyczynę katastrofy w czeskiej kopalni. Niewiele informacji dała sekcja zwłok wydobytego górnika. Uczestniczyli w niej polscy prokuratorzy.

- Nie jest znana przyczyna śmierci górnika. Stan ciała uniemożliwia identyfikację

- powiedziała PAP Joanna Smorczewska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Aby zidentyfikować zmarłego, konieczne będą badania DNA.

W rejonie katastrofy wciąż znajduje się osiem ciał polskich górników. Ich wydobycie ma się odbyć "w najbliższym możliwym terminie". Kiedy? To zależy od warunków panujących w wyrobisku. W poniedziałek ma być wydany oficjalny komunikat strony polskiej i czeskiej.

Teren objęty wybuchem ma długość ok. 4,8 tys. m.

- Za pierwszą tamą w rejonie przodka znajduje się pięć osób. Tych zmarłych chcemy wydobyć w pierwszej kolejności. Jeśli warunki pozwolą, może to się udać jeszcze pod koniec kwietnia lub na początku maja. Znajdują się około 250 m za tamą. Pozostała czwórka górników znajduje się w ścianie przy kombajnie. Od nich dzieli nas około 500 metrów. Wydobycie ich może potrwać do połowy maja. Podkreślam, że wszystko zależy od warunków panujących na dole

- tłumaczył kilka tygodni temu na łamach DZ Karel Blahut, kierownik kopalni CSM w Stonawie.

W katastrofie zginęło 13 osób

Do wybuchu metanu w czeskiej kopalni CSM w Stonawie niedaleko Karwiny doszło 20 grudnia 2018 roku. W wypadku zginęło 13 osób, w tym 12 Polaków, a 10 osób zostało rannych. W dniu wypadku udało się wydostać tylko jedno ciało. Kolejne trzy wyjechały na powierzchnię 23 grudnia. Ze względu na trwający pożar obszar wypadku oddzielono tamami. Akcję poszukiwawczą wznowiono w połowie kwietnia. Piąte ciało wydobyto 23 kwietnia. W rejonie katastrofy wciąż znajdują się ciała 8 Polaków.

Przyczyny wypadku wyjaśnia czeski urząd górniczy. W pracach powołanej komisji są przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego. Śledztwo w sprawie prowadzi też czeska i polska prokuratura.

CZYTAJ TEŻ: Kolega tragicznie zmarłych górników: "Liczą się metry, a nie życie górnika"

Kto zarobił na OFE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo