Wybuch w Koksowni Przyjaźń. Co z poszkodowanymi osobami?
Jeden z pacjentów w stanie zagrożenia życia przebywa nadal na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii siemianowickiego Centrum Leczenia Oparzeń, dwóch w stanie stabilnym leczonych jest na oddziałach chirurgii ogólnej. Kolejny z pacjentów w sobotę 24 września wypisał się ze szpitala na własne żądanie.
ZOBACZ ZDJĘCIA
Tymczasem w poniedziałek 26 września przeprowadzone zostały dodatkowe badania bronchoskopowe wśród osób, które były w strefie wybuchu, jednak nie doznały bezpośrednich obrażeń ciała. U dwóch z nich potwierdzono izolowane oparzenia dróg oddechowych i zostali oni przyjęci do szpitala. Liczba pacjentów przebywających obecnie w szpitalu w związku z wybuchem w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej wzrosła zatem do pięciu osób.
Prokuratura prowadzi śledztwo, JSW Koks też bada przyczyny wybuchu
Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu w piątek 23 września rozpoczęła śledztwo w sprawie wybuchu, do jakiego doszło w dąbrowskiej Koksowni Przyjaźń dzień wcześniej. Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób lub mienia w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów łatwopalnych.
Cały czas wyjaśnieniem tego niecodziennego zdarzenia zajmują się także służby JSW Koks. Działa sztab kryzysowy, który zajmuje się wszystkimi sprawami związanymi z wybuchem, a specjalna komisja z udziałem specjalistów JSW Koks oraz ekspertów zewnętrznych będzie starała się ustalić przyczyny wybuchu, tak w przyszłości nie dochodziło do tego typu zdarzeń. W dąbrowskiej koksowni trwa nadal produkcja, choć przy zmniejszonej wydajności.
Wybuch zniszczył jeden z budynków, uszkodził kolejny
Przypomnijmy, że czwartkowy (22 września) wybuch pyłu węglowego nastąpił przed godziną 15 podczas procesu kruszenia węgla w komorze węglowej w Koksowni Przyjaźń. Poszkodowanych zostało sześć osób, w tym trzy osoby zostały ciężko ranne. Na miejscu pracowało m.in. 15 zastępów straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego, lądowały także dwa helikoptery LPR. Jeden z budynków został całkowicie zniszczony, a drugi częściowo.
Jak dowiedzieliśmy się w Koksowni Przyjaźń w budynku, w którym doszło do wybuchu, przygotowywany był węgiel do koksowania. Tam trafiał węgiel dostarczany bezpośrednio z kopalń. Najpierw na składowisko, a potem taśmociągami podawany był właśnie do przemiałowni. Tam jest mielony do odpowiednich frakcji, które są wymagalne dla baterii koksowniczych. Trafia po całym procesie do tak zwanych bunkrów, gdzie magazynowane są zapasy.
Nie przeocz
- Zwykły dzień w Częstochowie w latach 50., 60. i 70. Takiego miasta już nie ma...
- Nocne Katowice w PRL. Miasto tysiąca neonów. Zenit, Skarbek, Telimena... Zobaczcie!
- Pan Arek znalazł pod Częstochową ogromnego grzyba! Waga i obwód? Będziecie w szoku
- Trzebinia. Na cmentarzu zapadła się ziemia! Zniszczone groby
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?