MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyciek zdjęć zwłok Jacka Jaworka. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach będzie badać jak do tego doszło

Magdalena Grabowska
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach będzie badać wyciek zdjęć zwłok Jacka Jaworka
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach będzie badać wyciek zdjęć zwłok Jacka Jaworka KS / DW
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zbada m.in. czy częstochowska policja i prokuratura nie zaniedbały swoich obowiązków w sprawie Jacka Jaworka. Jedno z dochodzeń będzie dotyczyć wycieku fotografii zwłok potrójnego mordercy do sieci.

Była żona Jacka Jaworka miała zgłaszać policji zawiadomienia o przestępstwie

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach otrzymała materiały ze śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie w sprawie Jacka Jaworka. Dokumenty dotyczą dwóch postępowań sprawdzających.

- Pierwsze postępowanie dotyczy weryfikacji, czy funkcjonariusze różnych jednostek policji i prokuratury na różnych szczeblach od 2018 r. właściwie reagowali na interwencje i zgłoszenia o przestępstwie, składane przez byłą żonę Jacka J., bądź czy zaniedbali swoje obowiązki służbowe - wyjaśnia Karina Spruś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Wyciek zdjęć zwłok Jacka Jaworka do Internetu. Prokuratura bada sprawę

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach będzie badała także sprawę zdjęć zwłok Jacka Jaworka.

- Drugie postępowanie natomiast ma być prowadzone pod kątem przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy i prokuratorów różnych szczebli w związku z ujawnieniem osobie nieuprawnionej zdjęcia zwłok z 19 lipca 2024 r., a następnie publikacji tego zdjęcia w serwisie internetowym X - mówi Karina Spruś.

Jak podkreśla, ze względu na szeroki zakres obu postępowań, prokuratura planuje wszczęcie śledztwa, co wiąże się z koniecznością przesłuchania wszystkich osób zaangażowanych, obecnych lub mających kontakt z tymi sprawami.

- Konieczne będzie również przeprowadzenie dowodu z akt wszystkich postępowań i interwencji zgłaszanych przez byłą partnerkę Jacka J. - wyjaśnia Karina Spruś.

Prokuratura zaznacza, że proces ten będzie czasochłonny i pracochłonny, więc nie należy spodziewać się szybkich rezultatów w najbliższych tygodniach.

Makabryczna zbrodnia w Borowcach poruszyła całą Polskę

Dokładnie trzy lata temu w małej wsi Borowce Jacek Jaworek zastrzelił 44-letnich brata, bratową i jednego z bratanków, 17-latka. Młodszemu, 13-latkowi, udało się przed nim ukryć, a potem uciec do sąsiadów. W poszukiwanie Jaworka zaangażowanych było blisko 200 funkcjonariuszy. Policjantów ze Śląska wspomagali mundurowi z innych województw oraz niemiecka policja z psami saksońskimi. Podejrzany jest poszukiwany listem gończym i Europejskim Nakazem Aresztowania. Wystawiono również za nim czerwoną notę Interpolu. Komendant wojewódzki Policji w Katowicach nawet w pewnym momencie wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tys. zł za informacje, które pomogą w odszukaniu Jacka Jaworka. Przez trzy lata nie udało się go odnaleźć.

Echo o zbrodni nie umilkło. Sprawa wróciła przez samobójstwo, do którego doszło w piątek 19 lipca. Zwłoki z raną postrzałową znaleziono w miejscowości Dąbrowa Zielona (w powiecie częstochowskim), niedaleko miejsca, gdzie Jaworek miał popełnić mord na bliskich. Natychmiast więc pojawiły się przypuszczenia związane z jego osobą: że poszukiwany na całym świecie mężczyzna powrócił w rodzinne strony i popełnił samobójstwo.

Pracownicy porządkujący teren w pobliżu szkoły dokonali makabrycznego odkrycia. Obok ciała znajdowała się broń. Na miejscu pracowali prokuratorzy oraz eksperci z zakresu medycyny sądowej i balistyki, w tym śledczy zajmujący się sprawą Jacka Jaworka.

Śledczy od początku byli bardzo oszczędni w słowach. Nie potwierdzali ani nie zaprzeczali, że sprawca potrójnego morderstwa, po trzech latach, popełnił samobójstwo w rodzinnych stronach. Mimo że w weekend Internet był pełen spekulacji i nowych doniesień sugerujących, że znalezione ciało to Jacek Jaworek, śledczy nie komentowali sprawy, zalecając czekanie na oficjalne wyniki badań DNA. Pojawiło się wiele domysłów, w tym takie, że przed śmiercią odwiedził miejscowy cmentarz, gdzie spoczywają jego ofiary.

Po niemal tygodniu przedstawiono wyniki badań DNA, które potwierdziły, że Jacek Jaworek nie żyje - popełnił samobójstwo, a jego ciało znaleziono w Dąbrowie Zielonej.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni