Wycinają stary dąb w Leszczynach. Mieszkańcy chcą ratować drzewo!

Mieszkańcy z ulicy Księdza Pojdy w Leszczynach nie godzą się na ścięcie wiekowego dęba.

- Proszę coś zrobić. Wycinają naszego dęba około 150-letniego! Dzwoniłam do Urzędu Miasta - oni nie chcieli mi dać informacji, dzwoniłam do straży miejskiej, powiedzieli, że się pojawią, ale ich nie ma, a za chwilę zniknie z krajobrazu to piękne drzewo - denerwują się mieszkańcy.

Oburzonych jest wielu. - To tak dba się u nas o drzewa? Ścinają dęba, bo przeszkadza on właścicielowi myjni - mówią mieszkańcy.

JEST ODPOWIEDŻ INWESTORA, KTÓRY CHCE WYNIKI DRZEWA
WYCINKA STAREGO DĘBU: ODPOWIEDŹ INWESTORA

W Urzędzie Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny przekonują, że dbają o drzewa.

Przykładamy wielką wagę do troski o stan drzew w naszej miejscowości. Dla przykładu - niedawno informowałam na temat akcji ratowania kasztanowców - mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzecznik Urzędu Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny.

Nie ma jednak dobrych wiadomości dla mieszkańców Leszczyn, przejętych losem dębu.

Właściciel działki w Leszczynach zwrócił się do nas z wnioskiem o możliwość usunięcia dębu, argumentował złym stanem drzewa, które stanowi już zagrożenie dla bezpieczeństwa. Oględziny na miejscu potwierdziły złą kondycję drzewa – dąb jest w stanie obumierającym, nie wskazującym szans na przeżycie, na drzewie występuje liczny posusz, którego przycięcie nie zniweluje zagrożenia - mówi Hanna Piórecka-Nowak.

Wydaliśmy zgodę na wycinkę obumierającego drzewa, jednak kierując się troską o wartości przyrodnicze, w decyzji nakazaliśmy właścicielowi nasadzenie aż 20 buków zwyczajnych odmiany czerwonolistnej, o obwodzie co najmniej 3 cm na wysokości 1 metra (są to już więc nieco większe drzewa) - mówi pani rzecznik.

Wycinka drzewa jest zawsze rozwiązaniem ostatecznym, jednak by móc zrekompensować wartości przyrodnicze, zleciliśmy tak dużą liczbę nowych nasadzeń. Zgodnie z decyzją, jeśli na dębie miałyby się znajdować gniazda ptaków lub siedliska, właściciel powinien wstrzymać wycinkę i uzyskać odpowiednią opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach - dodaje.

Mieszkańcy wiedzą swoje.
Właściciel działki jest też właścicielem myjni, to osoba znana w Czerwionce.
Planuje otworzyć jeszcze jakieś warsztaty z lakiernią, wewnątrz domków jednorodzinnych - mówi nam jeden z mieszkańców.

Dodaje, że z inwestycją są same kłopoty. - Kratki na zbiornikach odpływowych z myjni są niezabezpieczone. Jedna osoba tam wpadła, dziecko może wpaść i się utopi - dodaje.

Mieszkańcy maja nadzieję, że wycinka dębu zostanie zatrzymana. Dziś drzewo zostało mocno podcięte, ale jeszcze stoi. - Uratujmy to drzewo - mówią.